- Przygarnęli mnie sąsiedzi. pierwszych kilka nocy spałam właśnie u nich. Ale wracam codziennie do siebie mam tu psa i koty, które muszę karmić - mówi Krystyna Odziemczewska.
Choć sama nie ma gdzie mieszkać, pani Krystyna zadbała by zwierzakom w największe mrozy było po prostu ciepło. Psu wyłożyła budę słomom. Pilnuje też, aby zwierzęta miały co kilka godzin świeżą wodę, bo ta nalana rano zamarza po kilkudziesięciu minutach.
Losem kobiety zainteresowała się fundacja Mała Straż, która na co dzień zajmuje się profilaktyką pożarową, głównie przez edukowanie dzieci oraz wspieranie dziecięcych i młodzieżowych drużyn pożarniczych. Jednocześnie fundacja stara się pomagać również pogorzelcom, którzy w pożarach stracili wszystko, co mieli.
- Dzięki wsparciu dobrych ludzi udało się i ostatnie dni pani Krystyna spędziła w hotelu - mówi Emilia Karpicka Jadczak, prezes fundacji. - Chcemy odbudować dom pani Krystynie. Do tego jednak potrzeba pieniędzy i środków budowlanych. Staramy się zorganizować jedno i drugie - dodaje pani prezes.
Jeśli ktoś z Was chce wesprzeć panią Krystynę, można przekazać zarówno materiały jak i pieniądze. W tym celu należy skontaktować się z fundacja Mała Straż lub po prostu przesłać pieniążki na konto fundacji (06 1020 3408 0000 4502 0378 8072) koniecznie z dopiskiem - Pani Krystyna Łódź.
**
Pożar na Złotnie. Kobieta uciekła z płonącego budynku [ZDJĘCIA]**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?