Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar składowiska odpadów w gm. Kamieńsk. To było podpalenie, będą większe zabezpieczenia

mk
fot. Małgorzata Kulka
Pożar składowiska odpadów w gm. Kamieńsk. To było podpalenie... kolejne. Firma FBserwis zapowiada wprowadzneie większych zabezpieczeń.

Kilka dni po pożarze składowiska odpadów w Ruszczynie (gm. Kamieńsk), jego właściciel - firma FBserwis - organizował konferencję prasową. Mówiono o przyczynach pożaru, sprawnie prowadzonej akcji oraz planach wprowadzenia nowych zabezpieczeń.

- Prawdopodobnie mamy do czynienia z weekendowym podpalaczem. W 2011 roku podczas Dni Kamieńska doszło do pierwszego podpalenia, mamy też notatki z 2017 roku. Zaobserwowaliśmy, że tym razem 18 i 19 kwietnia nie była uszkodzona siatka ogrodzeniowa. W dniu pożaru strażacy stwierdzili, że siatka jest rozcięta i ktoś zrobił to celowo. Samozapłon był właściwie niemożliwy, to musiało być podpalenie - mówi Arkadiusz Mężyk, dyrektor zakładu.

Przypuszczenia te potwierdzają ustalenia strażaków.

Jak dodaje, firma nie może sobie więcej pozwolić na takie sytuacje, więc zarząd FBserwis postanowił podjąć szereg inwestycji, które podobnym zdarzeniom zapobiegną.
- W ciągu dwóch miesięcy zmodernizujemy monitoring, postawimy nową sieć obserwacyjną łącznie z czujnikami napadu. Będziemy więc wiedzieć, jeśli ktoś wtargnie na nasz teren. Dozorcy nie będą też musieli biegać po 18-hektarowym terenie, kupimy im quada, by sprawnie i szybko poruszali się po terenie składowiska - wyjaśnia Arkadiusz Mężyk.

Jak zapowiadają przedstawiciele Fbserwis, zatrudniona zostanie także inna firma ochroniarska.

Akcja gaśnicza przeprowadzona została bardzo sprawnie, a to dzięki zarówno sprzętowi firmy, a i temu ściągniętemu przez straż pożarną.
- Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w akcję, strażakom ochotnikom, strażakom z Państwowej Straży Pożarnej, policji i pracownikom zakładu – mówi burmistrz Kamieńska Bogdan Pawłowski. - Akcja była bardzo sprawnie przeprowadzona. Ściągnięto środki, które pod każdym względem zabezpieczały sytuację. W ciągu trzech godzin pożar został właściwie opanowany. Doświadczenie strażaków i koordynacja 20 wozami bojowymi wymagało dużego doświadczenia i mądrości. Cały czas monitorowane było także stężenie biogazów, które mogły się pojawić. Wiadomo, że zawsze można coś udoskonalić, dlatego myślimy o doposażeniu strażaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki