W piątek (10 kwietnia) tuż przed godz. 11 do zgierskiej straży pożarnej wpłynęło zawiadomienie o pożarze w Brużyczce Małej (gmina Aleksandrów). Początkowo strażnicy podejrzewali, że pali się tamtejsze składowisko nielegalnych odpadów. Jednak okazało się pożar wystąpił terenie firmy Chemar zajmującej się impregnacją drewna.
- Teren firmy był zamknięty na czas świąt, nasz pracownik usłyszał wybuch i przybiegł na miejsce. Okazało się, że jest pożar - mówi Jakub Heliński, współwłaściciel firmy. Jak podkreśla ogień pojawił się najpierw u sąsiedniego producenta skarpet, a następnie przez wyjątkowo suche trawy przeszedł na teren jego firmy, gdzie zajęły się składowane na dworze puste opakowania.
Z producentem skarpet nie udało nam się skontaktować.
Jak informuje zgierska straż pożarna w sumie pożar objął 250 mkw. terenu, a spaleniu uległy bele papieru oraz pojemniki na impregnaty do drewna.
Na miejsce zostało skierowanych trzy zastępów Państwowej Straży Pożarnej i sześć zastępy strażaków ochotników. W drodze była też jednostka chemiczna z Łodzi, ale okazało się, że nie była potrzebna. - Pożar został opanowany i nie było zagrożenia chemicznego. Okazało się, że substancja do impregnacji drewna nie stwarza zagrożenia - mówi st. kpt. Michał Mirowski z Komendy Powiatowej PSP w Zgierzu.
Ogień został ugaszony około godz. 12. Zgaszenie pożaru trwało godzinę.

Lucyna Nenow - wizyta prezydenta Dudy w Jaworznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Sejm chce zmienić regulamin. Poseł nie ma wątpliwości, co to oznacza
- CBŚP uderza w mafię VAT-owską. Kolejne zatrzymania w sprawie nierzetelnych faktur
- Gwiazda polskiego kina świętuje. Ile wiesz o jego karierze? Rozwiąż quiz
- Sprawa z Archiwum X. Zabił stryjenkę i uciekł do USA. Po 23 latach stanie przed sądem