Prawo jest po stronie ŁKS

Łódzki Związek Piłki Nożnej przyznał ŁKS miejsce w trzeciej lidze, ale później zmienił swoją uchwałę, bo prezes PZPN Zbigniew Boniek powiedział, że zarząd piłkarskiej centrali go nie zaakceptuje. Tymczasem w dniu, w którym rozpoczęła się cała procedura, obowiązywały przepisy, w których... zarząd PZPN nie miał w tej sprawie nic do powiedzenia.

Jak już informowaliśmy, zarząd PZPN 20 czerwca podjął uchwałę, że nowe drużyny zgłaszane do rozgrywek piłkarskich w Polsce mogą rozpoczynać grę najwyżej od klasy A, a w szczególnych przypadkach zarząd PZPN na wniosek regionalnego związku może zgodzić się na przesunięcie klubu do klasy okręgowej. Ale procedura została wszczęta trzy dni wcześniej, gdy zarząd ŁZPN przyjął ŁKS do gry w trzeciej lidze.

- W mojej opinii, którą przedstawimy w PZPN powołam się na dwa wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, które dotyczą właśnie zmiany przepisów w trakcie postępowania. Oba wyroki mówią jednoznacznie, że nie można stosować nowych przepisów, tym bardziej na niekorzyść strony - dodaje Gajownik.

Uchwała zarządu PZPN zmieniała paragraf 17 przepisów o organizacji rozgrywek w piłkę nożną. Wcześniej władzę w tej kwestii miały regionalne związki, a zarząd PZPN jedynie przyjmował do wiadomości ich decyzje. Dzisiaj sam chce decydować, w której lidze ma grać każdy zespół. Regionalne związki mogły umieścić klub w najwyższej klasie rozgrywkowej, którą prowadzą. Według obecnej nomenklatury jest to trzecia liga.

Gajownik zwraca uwagę, że nie można ŁKS traktować jako nowego klubu. - ŁKS był w strukturach piłkarskich, ale występował pod nazwą Akademia Piłkarska ŁKS - zauważa.

Łodzianom może pomóc również przepis UEFA, który mówi, że w przypadku odbudowy zasłużonego dla piłki klubu można docenić jego rolę w historii i przyznać miejsce w wyższej lidze.

Zarząd PZPN decyzję w sprawie ŁKS podejmie w środę.