Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo wodne. Spółka PGW Wody Polskie nie ma siedziby w Łodzi

Marcin Darda
Marcin Darda
Od 2018 r. pozwolenia wodnoprawne będzie wydawać państwowa spółka PGW Wody Polskie. Po pozwolenie na wybudowanie studni lub oczka wodnego trzeba będzie jeździć poza woj. łódzkie

1 stycznia 2018 roku działalność rozpocznie Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. To ono, zamiast starostów i marszałków, będzie wydawać pozwolenia wodnoprawne. Nie wiadomo tylko, do którego z miast po te pozwolenia będą udawać się mieszkańcy woj. łódzkiego, bo w Łodzi nie będzie regionalnej siedziby Wód Polskich.

PGW Wody Polskie z centralą w Warszawie będzie mieć regionalne siedziby w dziewięciu województwach: w Białymstoku, Szczecinie, Gdańsku, Bydgoszczy, Krakowie, Gliwicach, Poznaniu, Wrocławiu i Rzeszowie. Siedziby w Łodzi w nowej ustawie Prawo wodne nie ma.

W tej sprawie do ministra środowiska Jana Szyszki (PiS) napisało pięcioro łódzkich posłów: Piotr Apel (Kukiz’15), Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) i Małgorzata Niemczyk (PO) oraz w osobnej interpelacji dwaj posłowie PO - Cezary Grabarczyk i Włodzimierz Nykiel. W pierwszej z interpelacji czytamy m.in., że „Łódź jest trzecim miastem w Polsce pod względem liczby ludności (...). W stanie prawnym przewidzianym przez nowelizację ustawy Prawo wodne mieszkańcy Łodzi będą musieli zgłaszać się po pozwolenia wodnoprawne do miejscowości oddalonych od ich miejsca zamieszkania o kilkadziesiąt kilometrów”.

Co to za pozwolenia? Wymagane są np. przy zgłoszeniach budowy stawów i pomostów przy stawach, także przy budowach przydomowych oczek wodnych powyżej 30 mkw., przy odwodnieniach gruntu na działce, przy budowie domu i przydomowych studni, które pobierają wodę z ujęć powyżej 30 m. W każdym przypadku pozwolenia wydawane są na czas określony. „Ponadto - czytamy dalej w piśmie posłów - Łódzkie należy do obszarów dotkniętych długotrwałą suszą. Na mniejszych ciekach, które dominują w Łodzi, często występuje problem braku wody. Umiejscowienie struktur Wód Polskich w Łodzi pozwoliłoby na skuteczną walkę z tymi problemami”.

Dlaczego Łódź została pominięta?

Radomszczański poseł PiS Krzysztof Maciejewski z komisji ochrony środowiska, która procedowała nowelizację, uspokaja, że można to jeszcze naprawić.

Pytamy, w jaki sposób, skoro ustawa jest już podpisana przez prezydenta. Poza tym posłom opozycji w odpowiedzi na interpelację wiceminister środowiska Mariusz Gajda odpisał, że „w procesie legislacyjnym posłowie i senatorowie nie uznali za uzasadnione wprowadzenie dodatkowej jednostki organizacyjnej w Łodzi”, natomiast „aktualnie minister środowiska nie ma możliwości wprowadzenia zmian w ustawie”.

9 siedzib będzie mieć PGW Wody Polskie. Nie ma wśród nich Łodzi

- To jeszcze niczego nie przesądza, ustawę można przecież znowelizować kolejny raz. Takie przypadki bywały niejednokrotnie - utrzymuje poseł Maciejewski. - Będę na ten temat rozmawiał z wiceministrem Gajdą.

Tyle poseł. Tymczasem wiceminister Gajda w odpowiedzi na interpelację posłów napisał, że będzie przeprowadzona ocena skutków ustawy w zakresie „ewentualnego wprowadzenia nowych jednostek organizacyjnych”. Tyle tylko że ocena ta ma być przeprowadzona... 5 lat po wejściu ustawy w życie, czyli w 2023 roku.

Co będzie do tego czasu? Ustawa nie precyzuje, gdzie po pozwolenia udawać się mają interesanci z województw, w których nie ma siedziby Wód Polskich. Najbliższe nam lokalizacje to: Warszawa, Gliwice, Poznań i Wrocław.

Nowe prawo

Co jeszcze zmieni znowelizowana ustawa Prawo wodne?
Prawo wodne trzeba było zmienić do 31 lipca 2017 roku, bo w przeciwnym wypadku Polsce groziło nałożenie kary przez Komisję Europejską i utrata blisko 3,5 mld euro na inwestycje przeciwpowodziowe. Nowelizacja wprowadza nowe opłaty. Jednak nie wszyscy zostaną nimi objęci, ponieważ chodzi tu m.in. o rolników posiadających duże gospodarstwa, branżę energetyczną, producentów napojów, hodowców ryb i innych przedsiębiorców wykorzystujących duże ilości wody do produkcji.

Co z rachunkami za wodę każdego z nas?
Premier Beata Szydło zapewniała, że do końca 2018 roku żadne podwyżki taryf za zużycie wody nie dotkną gospodarstw domowych.
Przewodniczący komitetu stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk mówił, że woda dla przeciętnych odbiorców może być nawet tańsza, bo zależy to od konkretnego rozporządzenia. Z kolei jeszcze podczas prac nad nowelizacją wiceminister Mariusz Gajda wyliczał, że jeśli cena za zużycie wody wzrośnie, to w skali roku dla 4-osobowej rodziny będzie to maksymalnie 20 złotych. Przepisy znowelizowanego Prawa wodnego wejdą w życie 1 stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki