Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawybory 2015 w Łódzkiem. Przedstawiamy najpopularniejszych kandydatów do parlamentu

Sławomir Sowa, Marcin Darda
Polska Press/archiwum
Witold Skrzydlewski (PSL) zebrał najwięcej głosów w naszym plebiscycie - ponad 42 tys. O zwycięstwo otarł się Dariusz Woźniak (KORWiN), który także zebrał ponad 40 tys.

Zaskakujące zwroty akcji, kilkadziesiąt tysięcy głosów oddanych podczas ostatnich godzin głosowania, spektakularne wzloty i upadki - to wszystko towarzyszyło naszym prawyborom na najpopularniejszych kandydatów do parlamentu w regionie łódzkim.

Dwaj kandydaci, Witold Skrzyd-lewski, który z listy PSL walczy o mandat do Sejmu w okręgu 9 (Łódź) oraz Dariusz Woźniak, który z listy komitetu KORWiN bije się o miejsce w Sejmie w okręgu nr 10 (Piotrków) uzyskali powyżej 40 tysięcy głosów. Nie da się ukryć, że to Skrzydlewski rozdawał tutaj karty i nadawał tempo. Najpierw systematycznie doganiał niedościgłego, wydawało się Macieja Grubskiego (PO), by w końcu zostać liderem na dobre.

Ostatecznie trzecie miejsce przypadło Antoniemu Macierewiczowi (PiS), który zdobył ponad 35 tysięcy głosów. Zacięta walka między Antonim Macierewiczem i Dariuszem Woźniakiem była chyba najbardziej spektakularnym pojedynkiem naszego plebiscytu, z którego zwycięsko wyszedł ten ostatni. Obaj, co ciekawe, dość późno znaleźli się w czołówce wyścigu.

Drugie zaskoczenie to Maciej Grub-ski, kandydat do Senatu w okręgu nr 23. Przez długi czas był liderem plebiscytu, bez trudu zdobył pierwsze miejsce w swoim okręgu, ale ostatecznie zajął dopiero szóste miejsce w klasyfikacji generalnej.

Trzecie duża niespodzianka to brawurowe zwycięstwo Jerzego Kropiw-nickiego (bezpartyjny) w okręgu nr 24, gdzie kandyduje do Senatu. Przez pewien czas zmagali się tam Ryszard Bonisławski i Piotr Misztal (obaj bezpartyjni), później na prowadzenie wyszedł Krzysztof Kwiecień (PSL) i nagle w ostatnim dniu głosowania Kropiw-nicki 5 tysiącami głosów zostawił wszystkich konkurentów w tyle.

Ciekawie potoczyły się losy rywalizacji w okręgu nr 11 (Sieradz). Zwyciężył tam Grzegorz Schreiber z PiS, który rzutem na taśmę wygrał rywalizację z Piotrem Majerem (PO) i Krzysztofem Ciebiadą (PiS). Imponuje przy tym wynik Schreibera, który jako jeden z siedmiu kandydatów uzyskał powyżej 10 tysięcy głosów. Oprócz niego taki wynik zanotowali tylko Witold Skrzydlewski, Dariusz Woźniak, Antoni Macierewicz, Marcin Ulacha (Nowoczesna Ryszarda Petru), Maciej Grubski i Bartłomiej Misiewicz (PiS).

Wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy.

NAJPOPULARNIEJSI KANDYDACI W WYBORACH DO SENATU DO NASTĘPNEJ STRONIE

Prezentujemy kandydatów w wyborach do Senatu, którzy w naszym plebiscycie „Prawybory 2015” zajęli trzy pierwsze miejsca w każdym z wyborczych okręgów

Okręg nr 23 - Maciej Grubski

Obecny senator PO wygrał nasze prawybory w okręgu obejmującym zachodnią część Łodzi. Zdobył 15 tys. 168 głosów, najwięcej ze wszystkich kandydatów do Senatu w województwie łódzkim.

Grubski ma 47 lat, senatorem jest od dwóch kadencji, wcześniej był radnym, przewodniczącym łódzkiej Rady Miejskiej. Politycznie przeszedł szlak od Unii Demokratycznej przez Unię Wolności i Akcję Wyborczą Solidarność do Platformy Obywatelskiej. Jest byłym zapaśnikiem, był zawodnikiem Łódzkiego Klubu Sportowego, a nawet członkiem reprezentacji narodowej. Przerwał karierę ze względu na kontuzję. Pracował w ośrodkach pomocy społecznej, był także dyrektorem jednego z nich, ale w Senacie, poza sprawami sportu, zajmował się głównie kwestiami obronności. Chciał startować do Sejmu, ale PO nie dała mu wyboru. Grubski lubi błyszczeć w mediach, miewa kontrowersyjne poglądy.

Miejsce drugie w naszych prawyborach w okręgu nr 23 zajął profesor Andrzej de Lazari, bezpartyjny, ale wspierany przez Nowoczesną. Zdobył 718 głosów.

Trzecie miejsce (202 głosy) zdobył Dariusz Antkiewicz, kandydat KORWiN.

Okręg nr 24 - Jerzy Kropiwnicki

Były, dwukrotny prezydent Łodzi, obecnie doradca prezesa Narodowego Banku Polskiego uzyskał w naszych prawyborach poparcie na poziomie 5 tys. 45 głosów i wygrał w swoim okręgu.

Kropiwnicki ma 70 lat, jest doktorem ekonomii. W PRL znany działacz opozycyjny, a po przełomie 1989 r. dwukrotny poseł i czterokrotny minister, m.in. w rządach Jana Olszewskiego i Jerzego Buzka. Do PiS nie należy, był za to członkiem, a swego czasu prezesem ZChN. W 2002 r. został prezydentem Łodzi, co było sporym zaskoczeniem, bo sukcesy święciła wówczas eseldowska lewica, a Kropiwnicki wygrał mimo ciężkiego bagażu wizerunkowego po rządach AWS. W 2006 r. powtórzył sukces, ale kadencji nie ukończył. Odwołano go w referendum zwołanym przez SLD. Start do Senatu będzie jego pierwszym testem wyborczym po odwołaniu w referendum.

Drugie miejsce w naszych prawyborach zajął Krzysztof Kwiecień, adwokat, kandydat PSL, który zebrał 2 tys. 382 głosy.

Trzecie miejsce (414 głosów) zajął Ryszard Bonisławski, obecny senator, który ma poparcie PO i Nowoczesnej.

Okręg nr 25 - Dariusz Pigłowski

Nie należy do partii politycznej, jest kandydatem komitetu Kukiz’15. W senackim okręgu nr 25, czyli na północy województwa, w naszych prawyborach zdobył 1307 głosów i zajął pierwsze miejsce.

Kandydat Kukiza ma 52 lata, mieszka w Poddębicach, z wykształcenia jest inżynierem konstruktorem po Politechnice Łódzkiej. Przedstawia się jako fachowiec od nowoczesnych technologii informatycznych, a także infrastruktury i urbanistyki, zna trzy języki obce.W 2014 roku startował do Rady Miejskiej w Poddębicach, ale bez powodzenia. Wyborcom obiecuje między innymi „uproszczone i przejrzyste ustawodawstwo, zmianę ordynacji wyborczej na służąca obywatelom, a nie elitom partyjnym, radykalne zmniejszenie podatków i innych obciążeń przedsiębiorców, także reformę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych”.

Drugie miejsce w naszych prawyborach w tym okręgu wyborczym zajął Przemysław Błaszczyk, obecny senator z tego okręgu od dwóch kadencji, reprezentujący PiS. Zdobył 376 głosów.

Trzecie miejsce (12 głosów) zajęła Danuta Zakrzewska, kandydatka PO.

Okręg nr 26 - Wojciech Brzeski

Kandydat niezależny i bezpartyjny w senackim okręgu, obejmującym powiaty: łaski, pabianicki i zgierski zwyciężył w swoim okręgu w naszych prawyborach z liczbą 2 tys. 60 głosów.

Brzeski ma 52 lata i bogatą karierę samorządową. Ukończył m.in. Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Łódzki, zarządzał spółkami giełdowymi i prywatnymi w Poznaniu i Łodzi, był dyrektorem szkoły specjalnej, prowadził własną działalność gospodarczą, posiada certyfikat analityka giełdowego. Dwukrotnie był radnym Rady Miejskiej w Głownie, także jej przewodniczącym i wiceprzewodniczącym, przez dwie kadencje również burmistrzem tego miasta, potem zaś sekretarzem gminy Ozorków. Po zeszłorocznych wyborach samorządowych został członkiem zarządu powiatu zgierskiego. Nie należy i nie należał do partii politycznej, jednak mandat radnego powiatu zgierskiego zdobył kandydując z listy PSL.

Drugie miejsce w naszych prawyborach zajął Andrzej Owczarek, senator od trzech kadencji, reprezentujący PO. Dostał 11 głosów.

Trzecie miejsce zajął kandydat PiS, Maciej Łuczak. Wiceprezydent Pabianic zdobył w prawyborach 7 głosów.

Okręg nr 27 - Michał Seweryński

W naszych prawyborach rywalizację w tym okręgu wygrał obecny senator reprezentujący PiS, czyli profesor Michał Seweryński. Jego wynik jednak nie powala, bo zdobył 52 głosy.

Seweryński to były rektor Uniwersytetu Łódzkiego, ma 76 lat, jest profesorem nauk prawnych, koncentruje się na polskim i międzynarodowym prawie pracy. Jest łodzianinem, jednak mandat senatora pełni w okręgu sieradzkim. Nie należy do PiS, ale w rządach Kazimierza Marcinkiewicza dwukrotnie był ministrem: najpierw edukacji narodowej, potem nauki i szkolnictwa wyższego. Poza tym wciąż wykłada na Wydziale Prawa i Administracji UŁ, a także na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Prof. Seweryński ma za sobą także dwa starty w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w żadnych nie zdobył mandatu. W 2011 r. mandat senatora dały mu blisko 34 tys. głosów.

Drugie miejsce w naszych prawyborach zajął Jacek Walczak. To były prezydent Sieradza, a obecnie sekretarz miasta Błaszki. W związku z tą funkcją złożył legitymację członka PO, ale to właśnie ta partia wystawiła go w wyborach do Senatu.

Okręg nr 28 - Jarosław Brózda

Brózda okazał się najlepszy w senackim okręgu obejmującym Piotrków Trybunalski i powiaty: bełchatow-ski, piotrkowski, radomszczański, choć zabójczego wyniku nie osiągnął. Tylko 25 głosów.

Z zawodu jest politologiem, ma 41 lat, ale był najmłodszym w historii powiatu bełchatowskiego starostą, a po to stanowisko sięgnął mając 32 lata. Politycznie jest po mocnych przejściach w PiS, z którego go usunięto, dziś zatem jest bezpartyjny i startuje z poparciem Pawła Kukiza. W czasach prosperity PiS Brózdę rozpatrywano jako kandydata na wojewodę łódzkiego, ale ostatecznie została nim Helena Pietraszkiewicz, lubelska radna PiS. Przed rokiem Brózda kandydował z własnego komitetu wyborczego na prezydenta Bełchatowa, ale spośród sześciorga kandydatów zdobył najsłabszy wynik, niespełna 7 proc. poparcia.

Drugie miejsce w naszych prawyborach zdobył Wiesław Dobkowski (16 głosów, obecny senator z tego okręgu, reprezentujący PiS.

Trzeci wynik (8 głosów) należy do Adama Macierewicza, kandydata wystawionego przez PO.

Okręg nr 29 - Barbara Klatka

Jedyna kobieta w zestawie zwycięzców naszych parlamentarnych prawyborów. W senackim okręgu, najbardziej wysuniętym na wschód w województwie łódzkim, zdobyła 404 głosy.

Barbara Klatka ma 50 lat, jest absolwentką Studium Pomocy Psychologicznej, ale na co dzień jest dyrektorem prestiżowego Centralnego Ośrodka Sportu oraz Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Spale. Jest kandydatką Platformy Obywatelskiej, zresztą nieźle umocowaną w partii: należy do zarządu partii w regionie łódzkim, jest także wiceprzewodniczącą PO w powiecie tomaszowskim, w poprzedniej kadencji była radną powiatu tomaszow-skiego. W okręgu piotrkowskim przed czterema laty kandydowała do Sejmu, ale mandatu poselskiego nie zdobyła. Z dziewiątego miejsca listy PO dostała ponad 3,2 tys. głosów, był to siódmy wynik.

Drugie miejsce w naszych prawyborach w okręgu nr 29 z wynikiem 82 głosy zdobyła Iwona Gawron, kandydatka PSL.

Trzeci był Rafał Ambrozik, kandydat PiS, który zdobył 52 głosy. Ambrozik jest radnym łódzkiego sejmiku.

NA NASTĘPNEJ STRONIE KANDYDACI DO SEJMU

Prezentujemy kandydatów w wyborach do Sejmu, którzy w naszym plebiscycie „Prawybory 2015” zajęli trzy pierwsze miejsca w każdym z wyborczych okręgów w Łódzkiem

Okręg nr 9

1. Witold Skrzydlewski

Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego, na liście wyborczej zajmuje 20. miejsce, a w naszych prawyborach zdobył największą liczbę głosów, aż 42 tys. 210 głosów.

Ma 63 lata, przedsiębiorca z tytułu, ale w rzeczywistości w Łodzi człowiek - instytucja. Niegdyś związany z piłkarską sekcją Widzewa Łódź, teraz główny sponsor i prezes żużlowego Orła Łódź. Ma pieniądze i potrafi się nimi dzielić w akcjach charytatywnych. Jest ojcem byłej posłanki i eurodeputowanej, a obecnie członkini Zarządu Województwa Łódzkiego Joanny Skrzydlewskiej, ale sam też ma polityczny epizod w życiorysie. W latach 2006-2010 był łódzkim radnym. Do Rady Miejskiej dostał się z listy PO, ale szybko wystąpił z klubu, diety radnego przeznaczał na cele charytatywne. Po pięciu latach rozbratu z polityką chce wrócić, ale już na szczebel krajowy. Jego nazwisko budzi w Łodzi duże emocje, przez polityków traktowany jest z respektem za swe rozległe wpływy, ale i krytykowany, choć żaden z oponentów nie robi tego pod nazwiskiem. Być może dlatego, że stadion Orła to nieformalne i bardzo modne centrum polityczne Łodzi, a bywają tu politycy wszystkich opcji. Jest się komu pokazać, bo na Orle melduje się regularnie po kilka tysięcy kibiców.

2. Marcin Ulacha

Kandydat Nowoczesnej Ryszarda Petru. Na liście wyborczej zajmuje 20. miejsce, a w naszych prawyborach parlamentarnych w swoim okręgu zdobył 19 tys. 402 głosy, co dało mu drugie miejsce.

W polityce jest debiutantem, a poza nią biznesmen z branży budowlano-dewelo-perskiej, partner w firmie Varitex, znanej i kojarzonej głównie z ojcem, Henrykiem Ulachą. Varitex wybudował m.in. nowy gmach Filharmonii Łódzkiej. Ulacha junior ze względów czysto rodzinnnych tradycji, do biznesu wszedł jeszcze jako nastolatek. W polityce głównie interesuje go gospodarka, ale także prawa ojca, poza tym uważa, że polityka w Polsce straciła kontakt z rzeczywistością, i potrzeba jej świeżej krwi, fachowców w swoich dziedzinach, którzy zmienią na lepszą jakość Sejmu. Ulacha to były wyborca Platformy Obywatelskiej, którego do startu pchnęło rozczarowanie tą partią. Co ciekawe, na siebie i Nowoczesną patrzy szerzej niż tylko w kontekście wyborczym, co oznacza, że gdyby nie dostał się do Sejmu, to wcale nie zniechęci go to dalszego stawiania na formację Ryszarda Petru, albowiem chce, by to środowisko zaistniało jako zupełnie nowa jakość w polityce i podchodzi do tego jak do projektu długofalowego.

3. Eugeniusz Majewski

Drugi na podium kandydat PSL w okręgu łódzkim. Na liście wyborczej co prawda dopiero ósmy, jednak w naszych prawyborach autor trzeciego wyniku w okręgu 9., czyli 4 tys. 476 głosów.

Majewski od ponad ćwierć wieku w Łodzi prowadzi firmy z branży oponiarskiej, jedną razem z żoną i synem, drugą z przyjacielem. Jest wiceprezesem jednego z łódzkich kół PSL, czyli partii, która w Łodzi ma więcej członków niż PiS, ale nigdy nie zdobyła w stolicy województwa poselskiego mandatu. Majewski ma na ten temat swoją teorię, według której głównym powodem takiego stanu rzeczy jest stereotyp mówiący, że PSL to partia chłopska, zatem od wielkomiejskiego wyborcy odległa, a nawet dlań egzotyczna, tymczasem jako „ugrupowanie o chadecko-chrześcijańskich poglądach doskonale wpisuje się w krajobraz wiejski, jak i miejski”. Za ten wizerunek PSL odpowiadają zaś według kandydata głównie media, które w przekazach pomijają PSL z jego dorobkiem, a jeśli nie pomijają, to utożsamiają ów dorobek głównie z rolnictwem. Tymczasem jest to partia, która odpowiada w rządzie PO-PSL za sprawy gospodarcze i społeczne, według Majewskiego, „z bardzo dobrym skutkiem”. Co ciekawe, jest zwolennikiem jednoizbowego parlamentu.

Okręg nr 10

1. Dariusz Woźniak

Kandydat partii KORWiN w okręgu piotrkowskim, na liście wyborczej ma numer 2, a w naszych prawyborach w tym okręgu zdobył najlepszy wynik, bo aż 40 tys. 135 głosów.

Ma 54 lata, od 13 lat jest wójtem gminy Rusiec w powiecie bełchatowskim. Z zawodu lekarz weterynarii, ale również oryginał parający się marketingiem politycznym. Wydał podręcznik pod hasłem „Jak wygrać wybory”, a w nim zamieścił rady typu „niczego nie obiecuj na papierze, słowne obietnice ludzie zapomną po trzech latach”, dodał wzory deklaracji poparcia dla kandydata i wykaz stanowisk, na których nie można zatrudniać krewnych w urzędzie. Sam przedstawia się także jako „strażak, działacz i społecznik”, ma do siebie także spory dystans. Przed czterema laty gminna TV wyemitowała klip, w którym Woźniak deklaruje, że rzuca posadę wójta i emigruje do Indii, by jako lekarz weterynarii pochylić się nad losem świętych krów. Był to oczywiście żart primaaprilisowy, ale wypadł całkiem nieźle. Wójt ma za sobą również doświadczenia w kampanii parlamentarnej, bo kandydował przed dziesięcioma laty na posła z listy Ligi Polskich Rodzin. Mandatu posła nie zdobył, ale z ostatniego miejsca na liście uzyskał drugi wynik, a do mandatu zabrakło mu niespełna tysiąc głosów.

2. Antoni Macierewicz

Jedynka PiS w okręgu piotrkowskim, ale w naszych prawyborach dopiero drugie miejsce. Macierewicz zdobył 35 tys. 610 głosów, nieco mniej niż w ostatnich wyborach do Sejmu.

Antoniego Macierewicza nikomu przedstawiać nie trzeba, ma życiorys doskonale znany zarówno swoim poplecznikom, jak i wrogom. To najbardziej radykalna twarz PiS, szczególnie w narracji smoleńskiej, stąd też przekonanie, że podczas kampanii trzeba go chować, bo zraża elektorat centrowy. Być może przekonanie złudne, bo jego ostatnia aktywność przed Polonią w Chicago wcale się nie przełożyła na spadek notowań PiS. Zresztą na spadek poparcia dla samego Macierewicza też nie musi się przekładać, bo okręg piotrkowski jest najbardziej konserwatywnym w regionie. Wśród twardego elektoratu partii ceniony jest nawet bardziej niż prezes PiS Jarosław Kaczyński. W partii jest wiceprezesem, ale bardzo wpływowym, co widać choćby po doborze nazwisk na listy PiS w najbliższych wyborach do Sejmu. Macierewicz to warszawianin, ale z okręgu pio-trkowskiego startuje od wyborów w 2007 r. Już wtedy uzyskał wynik ponad dwa razy lepszy od nr 1 listy PiS w wyborach z 2005 r., czyli Marka Jurka, a w ostatnich wyborach jeszcze ten wynik poprawił.

3. Bartłomiej Misiewicz

Kandydat PiS w okręgu piotrkowskim, na liście wyborczej jest numerem 4, a w naszych prawyborach w tym okręgu zdobył 16 tys. 61 głosów, wystarczająco, by zająć trzecie miejsce.

Z zawodu administratywista. Ma dopiero 25 lat, ale już od 8 lat jest asystentem i jednym z najbliższych współpracowników posła i wiceprezesa PiS Antoniego Macierewicza. O Macierewiczu Misiewicz zawsze mówi per „pan minister”, ale zdarza mu się przejęzyczyć i powiedzieć „mistrz”, co w jego przypadku błędem nie jest, bo przyznaje, że wszystkiego w polityce nauczył się od Macierewicza. Jest szefem struktur PiS w powiecie piotrkowskim, ale mieszka w podwarszawskich Łomiankach. Społecznie doradza prezydent Radomska, ale jego główna działalność wiąże się z funkcjami Antoniego Macierewicza. Jest zatem Misiewicz szefem biura Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej, a identyczną funkcję pełni przy Parlamentarnym Zespole ds. Skutków Likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Misiewicz, dzięki bardzo bliskiej współpracy z Macierewiczem, zaistniał w ogólnopolskich mediach, głównie jednak prawicowych, które często zapraszają go do komentowania bieżącej polityki rządu.

Okręg nr 11

1. Grzegorz Schreiber

Kandydat PiS w okręgu sieradzkim, na liście wyborczej jest numerem 2, natomiast w naszych prawyborach w swoim okręgu zdobył 10 tys. 841 głosów, co wystarczyło do zwycięstwa .

Schreiber ma 54 lata, to były wiceminister sportu, najpierw w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a potem Jarosława Kaczyńskiego. Miał tego pecha, że gdy był członkiem rządu firmowanego przez PiS, ten przetrwał tylko dwa lata, pełnej kadencji w resorcie zatem nie zaliczył. Pochodzi z Bydgoszczy i jako bydgoszczanin i radny tamtejszego sejmiku kandydował na posła z sieradzkiej jedynki PiS przed czterema laty i zdobył mandat. W najbliższych wyborach co prawda Kaczyński jedynkę oddał w Sieradzu Witoldowi Waszczykowskiemu, a Schreiber jest kandydatem nr 2, ale na stronach Państwowej Komisji Wyborczej jako miejsce zamieszkania ma już wpisaną Zduńską Wolę, a nie Bydgoszcz. Uchodzi za jednego z najbardziej zaufanych Jarosława Kaczyńskiego, jeśli chodzi o pracę nad programami partii. Co ciekawe, podczas jednej z ostatnich wizyt Kaczyńskiego w okręgu sieradzkim, konkretnie w Łowiczu, to wielki banner z wizerunkiem Schreibera był tłem wystąpienia prezesa PiS, a nie jedynki PiS w tym okręgu, czyli posła Waszczykowskiego.

2. Piotr Majer

Kandydat PO w okręgu sieradzkim, na liście wyborczej co prawda ma numer drugi, ale w naszych prawyborach zdobył bardzo przyzwoite 8 tys. 629 głosów i zajął drugie miejsce.

Majer ma 38 lat. Mieszka w Łodzi, ale zawodowo od lat związany jest z ziemią sieradzką, zatem za politycznego spadochroniarza uznać w żaden sposób go nie można. Od kilku miesięcy jest wiceburmistrzem Uniejowa, jednak zanim nim został, przez 7 lat był zastępcą burmistrza w sąsiednich Poddębicach, co jest ciekawostką, zważywszy na antagonizmy między obiema gminami. Burmistrz Poddębic odwołał Majera pod koniec zeszłego roku w okolicznościach co najmniej dziwnych, bo nigdy nie podano oficjalnej przyczyny. Ale Majer długo roboty nie szukał, już dwa miesiące po zwolnieniu z Poddębic pracował na umowę-zlecenie dla burmistrza Uniejowa, a za kolejne dwa miesiące został wiceburmistrzem. Na stanowisku tym w Uniejowie od blisko trzech lat był wakat. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych kandydował do Sejmiku Województwa Łódzkiego i z ostatniego miejsca listy zdobył szósty wynik. PO zdobyła jednak w jego okręgu tylko dwa mandaty, a o jedno oczko Majera wyprzedził jego obecny pracodawca, burmistrz Uniejowa Józef Kaczmarek.

3. Krzysztof Ciebiada

Kandydat PiS na sieradzkiej liście ma co prawda dopiero siódme miejsce, ale jego partia liczy tam na 6-7 mandatów poselskich. A w naszych prawyborach zdobył 8 tys. 531 głosów.

Ciebiada ma 47 lat i jest przedsiębiorcą z Pabianic, choć w marcu objął funkcję zastępcy dyrektora ds. innowacji w pabianickim Zakładzie Energetyki Cieplnej. To skutek koalicji, którą PiS zawarł z Blokiem Samorządowym Razem. Ciebiada wszedł do drugiej tury wyborów na prezydenta Pabianic, ale przegrał z Grzegorzem Mackiewiczem, jednak na osłodę tej porażki pozostał mu mandat radnego łódzkiego sejmiku. Uchodzi za bliskiego współpracownika Janiny Goss, szarej eminencji łódzkiego PiS, choć jako mieszkaniec Pabianic „geograficznie” przynależy do okręgu sieradzkiego i stąd startuje, był także blisko posła Marcina Mastalerka, który po wyborach pożegna się z funkcją szefa okręgu łódzkiego PiS. Do dużej polityki Ciebiada aspirował już przed czterema laty jako kandydat PiS do Senatu w okręgu nr 26. Zdobył ponad 40 tys. głosów, czyli drugi wynik, ale do zwycięstwa zabrakło ponad 14 tys. głosów. Jest bratem księdza Sławomira Ciebiady, proboszcza parafii pw. Chrystusa Króla Wszechświata na pabianickim Zatorzu, co wyborczo nie jest bez znaczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki