Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premier Mateusz Morawiecki szczerze o aferze taśmowej, Marszu Niepodległości 2018 i wyborach samorządowych

red.
- Jestem gotów z każdym pójść ramię w ramię dla uczczenia setnej rocznicy odzyskania Niepodległości, świętej Niepodległości. Rozmawiamy o tym także ze środowiskami, które go dotychczas organizowały. Sam jestem gotów pójść jako szeregowy uczestnik - mówi w rozmowie z "Polską" premier Mateusz Morawiecki.

"Ludzie opowiadali o miastach opanowanych przez sitwy. Aż korci człowieka, żeby to przewietrzyć"

W rozmowie z "Polską" premier Mateusz Morawiecki przekonuje, że "rozwój gospodarczy musi realnie przekładać się na podnoszenie jakości życia ludzi", zwraca uwagę, że dotychczas mniejsze miejscowości były zaniedbywane kosztem rozwoju metropolii. - Nasze samorządowe pięć punktów to program europeizacji wsi, średnich i małych miast. Kraków czy Wrocław nie tak bardzo różnią się już od przeciętnego miasta hiszpańskiego czy francuskiego. A my mówimy o modernizacji, o standardzie życia w tej części Polski, która pozostaje wciąż bardziej zaniedbana. Olkusz jest tak samo ważny jak Kraków, a Łuków jest tak samo ważny jak Lublin - stwierdza polityk.

Zdecydowanie zaprzecza, jakoby Prawo i Sprawiedliwość chciało odbierać uprawnienia samorządom. Przekonuje jednak, że "o problemie uchodźców powinien decydować suweren, naród, a nie poszczególni prezydenci miast czy urzędy marszałkowskie". Krytykuje też politykę prowadzoną przez koalicję PO-PSL, rządzącą w 15 sejmikach wojewódzkich. - W ciągu 10 lat zatrudnienie w Urzędach Marszałkowskich wzrosło ponad 2-krotnie, z 7 do 17 tysięcy, dług samorządów wojewódzkich wzrósł 3-kronie z 2 do 6 miliardów złotych. To są dobrzy gospodarze? [...] Wprowadzamy jednolity bilet kolejowy, a tu nagle marszałek sejmiku dolnośląskiego to oprotestowuje. W czyim interesie? Na pewno nie zwykłego Polaka - mówi premier.

Przewodniczący Tusk stoi po jednej stronie sporu, nie chce reformy sądownictwa, nie chce zrozumieć naszych racji i podgrzewając atmosferę, utrudnia osiągnięcie kompromisu

Morawiecki zapewnia, że PiS jest otwarty na współpracę ze wszystkimi. - Zjechałem w tej kampanii całą Polskę, rozmawiałem z tysiącami ludzi. I niejednokrotnie, na poziomie Polski powiatowej, ludzie opowiadali mi o miastach, miasteczkach, powiatach opanowanych przez sitwy. Aż korci człowieka, żeby to przewietrzyć. Owszem mówiłem, że ze sprawniejszymi i uczciwszymi samorządami będzie nam się współpracowało lepiej. Ale nie jest tak, że w tej kadencji nie współpracowaliśmy z tymi, gdzie dominowały inne ugrupowania. Łatwo to sprawdzić - przekonuje. I dodaje, że po wyborach PiS będzie prowadził rozmowy koalicyjne z różnymi partnerami, nie zważając na mocne słowa ze strony politycznych przeciwników o „kordonie sanitarnym”, o „depisizacji”, o „szarańczy”.

Morawiecki: Afera taśmowa powinna być dawno wyjaśniona. Żałuję przekleństw

W rozmowie z "Polską" premier odnosi się do sprawy taśm, publikowanych w ostatnich dniach przez portal Onet. Morawiecki bagatelizuje nagrania, twierdzi, że "żałuje pewnych słów, zwłaszcza przekleństw", ale poza tym nie widzi w nich niczego sensacyjnego. - Zgadzam się, że to powinno być dawno wyjaśnione. Koniec i kropka. Ale o czym my rozmawiamy, co jest tą rzekomą sensacją? Moje wypowiedzi były już kiedyś publikowane, „Newsweek” poświęcił im kilka stron. Teraz to jest odgrzewane. Widać tu niebezpieczną dla państwa siłę mainstreamowych mediów w kreowaniu nowej rzeczywistości. [...] W czasach, kiedy kierowałem bankiem, nie wydano żadnych pieniędzy na wspieranie jakiegokolwiek polityka. Wspieraliśmy za to setki, czy raczej tysiące przedsięwzięć społecznych i patriotycznych – od „Czasu honoru”, przez „Czarny Czwartek”, „Bitwę Warszawską 1920”, po badania na „Łączce”. Sens tej mojej wypowiedzi jest taki, że próbowałem się pozbyć problemu z panem Gradem - tłumaczy.

Pytany o największe osiągnięcie obozu PiS, Morawiecki wskazuje na "odzyskanie sterowności państwa". - Nasze państwo było za rządów PO dziurawe jak durszlak. Ich polityka zbierania podatków to był jeden krok w przód i dwa w tył, jak w tangu argentyńskim. Oni myśleli starymi kategoriami i dlatego w obliczu naszych ambitnych projektów społecznych prorokowali bankructwo, drugą Grecję. Mierzyli nas swoją miarą - stwierdza premier. Wymienia też sukcesy rządu w polityce zagranicznej: wspólną deklarację z premierem Izraela, która pozwoliła na "odbudowę honoru naszych przodków", poprawę bezpieczeństwa Polski dzięki relacjom z USA, a także konsekwentne stanowisko polskiego rządu w sprawie uchodźców. - Dzięki naszej determinacji, ale i umiejętności rozmowy, dzięki spójności Grupy Wyszehradzkiej, dziś sprawą naszych suwerennych decyzji jest kogo i na jakich warunkach przyjmujemy, czy raczej nie przyjmujemy - podkreśla Morawiecki.

Premier odpiera również zarzuty o nepotyzm w spółkach skarbu państwa. - PiS jest reformatorską siłą polityczną, bardzo mocno zmienia Polskę. Zaprasza do współpracy menadżerów, ale nie ma ich tak bardzo wielu. Stawiamy więc czasem na ludzi nowych, czasem sprawdzają się w boju, a czasem nie - mówi i przekonuje, że spółki państwowe mają coraz lepsze wyniki.

Nasze państwo było za rządów PO dziurawe jak durszlak. Ich polityka zbierania podatków to był jeden krok w przód i dwa w tył, jak w tangu argentyńskim

Pytany o ewentualną rekonstrukcję rządu, Morawiecki stwierdza: "Chciałbym, żeby ten zespół dalej pracował. Stabilizacja jest istotną wartością. Każdy nowy minister potrzebuje kilku miesięcy żeby się wdrożyć". Dementuje pogłoski, jakoby Zbigniew Ziobro miał być jednym z ministrów zagrożonych dymisją.

Wspólny Marsz Niepodległości 2018. Premier ramię w ramię z ONR?

Mateusz Morawiecki ponawia apel o wspólne obchody Święta Niepodległości. - Wierzę, że 11 listopada możemy wszyscy pójść razem, także w jednym Marszu Niepodległości. Jestem gotów z każdym pójść ramię w ramię dla uczczenia setnej rocznicy odzyskania Niepodległości, świętej Niepodległości. Rozmawiamy o tym także ze środowiskami, które go dotychczas organizowały. Staramy się uwzględnić ich postulaty dotyczące choćby trasy pochodu, ale chcemy żeby szedł on jedynie pod biało-czerwonymi flagami. Sam jestem gotów pójść jako szeregowy uczestnik - mówi premier.

Pytany o to, czy oznacza to, że PiS chce iść w Marszu Niepodległości razem z narodowcami z ONR, premier odpowiada: "Nie ma lepszej okazji wypracowania nowej formuły tego marszu jak stulecie Niepodległości. W tym marszu niech z przodu idą kombatanci prowadzeni przez harcerzy. To musi być wielkie święto naszej wspólnoty. Wspólnoty państwa i Narodu".

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Premier Mateusz Morawiecki szczerze o aferze taśmowej, Marszu Niepodległości 2018 i wyborach samorządowych - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki