Była sobota, 14 grudnia, nad ranem. Jechałem autobusem z Łodzi. We Wrocławiu kierowca zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, żeby przepuścić starszą panią. Bo kierowca był i doświadczony, i uprzejmy.
Z kolei wspomniana kobieta była też na tyle przez lata obeznana z patologiami panującymi na naszych drogach, że przed wyjściem zza autobusu najpierw wystawiła zza niego głowę, żeby zobaczyć, czy coś przypadkiem nie jedzie.
I miała rację, bo wtedy obok stojącego przed „zebrą” autobusu przemknęły ze trzy auta. Gdyby tak nie zrobiła, to pewnie oglądałaby ten świat, ale... z zaświatów.
Takie sytuacje w Polsce nie są już - niestety - ekstremalne. Ile to razy pieszy stoi na pasach wiele minut, a żaden kierowca nawet nie zwolni. Czy przepisy, które chce zaostrzyć premier Morawiecki, pomogą?
Oby. Ale wszystko tkwi aż i tylko w naszych głowach...
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?