Urząd Miasta Łodzi chce sprzedać pod budowę tzw. Bramy Miasta działkę o powierzchni 7,5 tys. mkw. przy ul. Kilińskiego. Jej cenę oszacowano na kwotę 40 mln zł. To najdroższa łódzka działka.
W uzasadnieniu wniosku do premiera radni podnosili, że są zaniepokojeni pośpiechem przy podjęciu uchwały o sprzedaży działki w trybie nadzwyczajnym. Uchwała ma bowiem zostać przyjęta bez uprzedniego planu zagospodarowania przestrzennego oraz bez koniecznych do podjęcia właściwej decyzji danych. Radni zaskoczeni są również presją, jaka jest na nich wywierana w tej sprawie.
Jeśli decyzja o sprzedaży działki przy ul. Kilińskiego zostanie podjęta radni wystąpią do premiera o objęcie postępowania przetargowego działaniami profilaktycznymi w ramach tarczy antykorupcyjnej, które zagwarantowałyby, że procedury przetargowe i inne działania związane z wyborem inwestora pozostaną przejrzyste i będą prowadzone zgodnie z prawem.
Wnioskiem zgłoszonym przez radnych zdziwiony,, a nawet obrażony jest wiceprezydent Łodzi, Marek Cieślak.
- Z wniosku zgłoszonego przez radnych wynika, że od kilku lat miastem rządzi zorganizowana grupa przestępcza. Dziwią mnie insynuacje, które wypływają z treści tego pisma - mówi Marek Cieślak. - Uchwała o sprzedaży działki przy ul. Kilińskiego została przygotowana zgodnie z prawem i w sposób transparentny.
Wiceprezydent przypomina też, że w 2011 r. prezydent Hanna Zdanowska skierowała do premiera wszystkie inwestycje na terenie Nowego Centrum Łodzi do objęcia tarczą antykorupcyjną.
- Jeśli tworzymy taką atmosferę insynuacji wokół inwestycji w Łodzi, to nie dziwmy się, że inwestorzy będą szukać innych miejsc niż Łódź do lokowania swojego kapitału - dodaje Marek Cieślak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?