Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premiera serialu "Bodo" 6 marca w Telewizji Polskiej

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Maciej Stanik/archiwum Polska Press
Był jednym z najpopularniejszych polskich przedwojennych aktorów. Ulubieńcem kobiet, dziennikarzy, którzy śledzili każdy jego krok. Eugeniusz Bodo pierwsze lata życia spędził w Łodzi

W niedzielę obejrzymy pierwszy odcinek serialu „Bodo” o jednym z najpopularniejszych polskich przedwojennych aktorów Eugeniuszu Bodo. W młodego Bodo wcieli się Antoni Królikowski, dojrzałego artystę zagra Tomasz Schuchardt. Zdjęcia do serialu kręcono m.in. w Łodzi i Zgierzu.

Bodo urodził się w Genewie, 28 grudnia 1899 r. jako Bohdan Eugene Junod. Jego ojciec, inżynier Teodor Junod był Francuzem, a matka Jadwiga Anna Dorota z Dyjewskich pochodziła z Mazowsza, ze szlacheckiej rodziny. - Jako niemowlę podróżowałem dużo - opowiadał na początku lat 30. XX w. tygodnikowi „Kino” Eugeniusz Bodo. - Zjeździwszy imperium rosyjskie, pogranicze Chin i Persji, gdzie mój ojciec wyświetlał filmy, zawitaliśmy do Polski.

Film o Eugeniuszu Bodo powstaje wśród łódzkich kamienic [ZDJ...

W 1903 r. osiedlili się w Łodzi przy Piotrkowskiej. Eugeniusz miał cztery lata. Teodor zawiązał spółkę z duńskim kolegą Edwardem Vorthellem. I rozpoczęli pokazy pierwszego niemego kina w Łodzi. Najpierw przy Piotrkowskiej 17, a po kilku miesiącach przenieśli się na ul. Piotrkowską 21.

Na scenie pojawiali się też aktorzy, którzy odgrywali różne scenki. W 1907 r. wybudowali nowoczesny gmach na rogu ul. Piotrkowskiej i Cegielnianej (dziś ul. Jaracza) i nazwali go „Urania”. Budynek miał centralne ogrzewanie, widownia była elektrycznie wentylowana i mogła pomieścić 250 osób. Był też bufet, galeria i letni ogródek. Kino-teatr kierował się hasłem: „Bawić, nie nużyć”, na scenie występowali np. sprowadzeni z Niemiec lilipuci. Interes kwitł, a rodzinie Junodów żyło się dobrze. Jadwiga Junodowa otworzyła restaurację „Masque”.

I to na scenie „Uranii” debiutował Eugeniusz Bodo, jeszcze pod nazwiskiem Junod. Miał 10 lat. Pojawił się w kowbojskim stroju. Jak zapewnia Ryszard Wolański, autor książki „Eugeniusz Bodo. Już taki jestem zimny drań”, występy Gieniusia budziły zachwyt widowni. Oklaskom nie było końca...

Rodzice marzyli o innej karierze dla syna. Chcieli, by studiował prawo, medycynę. Ale Eugeniusz nie chciał o tym słyszeć. Kiedy rodzice postanowili wysłać go do szkoły kolejowej, uciekł do Poznania, gdzie pracował jako bileter w teatrze „Apollo”. Jego kariera rozwinęła się w Warszawie. Ale warszawska publiczność pokochała już Eugeniusza Bodo. Debiutował w niemych produkcjach.

Czytaj:"Bodo" to nowy serial kręcony w Łodzi. Zobacz zdjęcia z planu [ZDJĘCIA]

Powodziło mu się na tyle dobrze, że pod koniec lat 20. XX w. został właścicielem samochodu marki Chevrolet. Ale auto stało się powodem życiowej tragedii. W niedziele, 26 maja 1929 r., Z przyjaciółmi postanowił pojechać do Poznania. Bodo zasiadł za kierownicą kabrioletu. Razem z nim do auta wsiadła dwójka aktorów oraz dwóch braci, u których Bodo zrobił prawo jazdy. Do tragedii doszło koło Łowicza. Bodo nie zauważył ostrego zakrętu.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

- Auto w pełnym pędzie wpadło do rowu z wysokości czterech metrów - relacjonował wypadek reporter „Głosu Porannego”.- Przygniotło pana Rollanda, który na skutek silnego uderzenia w głowę i krwotoku wewnętrznego, poniósł śmierć na miejscu. Pozostali członkowie wycieczki cudem ocaleli.

Po trzech latach Bodo stanął przed łowickim sądem. Uznał on, że winę ponosi aktor i władze Łowicza za niewłaściwe oznakowanie zakrętu. Bodo został skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

Aktor nigdy się nie ożenił. Największą jego miłością była Reri, czarnoskóra aktorka z Polinezji. Gazety pisały, że Bodo namówił ją, by została w Polsce. Zamieszkała z nim przy ul. Marszałkowskiej. Bywali w znanych lokalach. Razem zagrali w filmie „Czarna perła”. Choć film podobał się widzom, okazał się kresem ich miłości. Aktor twierdził, że powodem rozstania była słabość Reri do alkoholu. Bodo był pierwszym aktorem, który zaczął zarabiać na reklamach. Pojawiał się na plakatach reklamujących marynarki, buty. Firmował nuty oferowane przez znane wydawnictwa, firmy ubezpieczeniowe.

Chętnie zapraszali go restauratorzy. Nie przeszkadzało im, że jadł w ich lokalach w towarzystwie swego ulubieńca, wielkiego doga arlekina Sambo.

Po wybuchu wojny wyjechał do Lwowa. Przez lata nie było wiadomo co się z nim stało. Prowadzący program „W Starym kinie” Stanisław Janicki, apelował do widzów, by przekazywali informacje o powojennych losów aktora. Zgłosiła się siostra cioteczna Bodo. Powiedziała, że w 1958 r. otrzymała informację z Czerwonego Krzyża, że zginął w sowieckim łagrze. Prawdopodobnie powodem aresztowania Bodo było to, że grał w filmach o wymowie antysowieckiej: „Bohaterowie Sybiru”, „Na Sybir”. Aktor w więzieniu głodował, by oszukać żołądek pił duże ilości gorącej wody, jadł sól. Polscy dyplomaci ubiegali się o jego uwolnienie. Usłyszeli, że nie mają nic do tego, bo... Bodo jest obywatelem Szwajcarii (miał też szwajcarski paszport). Z tego też powodu nie objęła go amnestia. Podobno Bodo zmarł podczas transportu do łagru w Kotłasie, gdy pociąg docierał na miejsce. Był 7 października 1943 r.

Amanci polskiego kina: Eugeniusz Bodo

Antoni Królikowski o "Bodo": Im dalej się cofamy, tym jest ciekawiej [WYWIAD]

Gwiazdy


Bodo nie zapominał o Łodzi Lubił tu przyjeżdżać i w czerwcu 1937 roku kręcił tu film „Skłamałam”, w którym partnerowała mu sama Jadwiga Smosarska. Relację z planu zamieścił „Głos Poranny”.

- Bodo, rasowy apasz, podciąga spodnie - relacjonował reporter „Głosu Porannego”. - Naciska cyklistówkę, zmienia twarz nie do poznania. Przechadza się oczekując kogoś. Wchodzi do cukierni, czeka jeszcze kilka chwil, jest zniecierpliwiony. W zębach gniecie kawałek papierosa, wreszcie spluwa z fantazją i koniec zdjęć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki