Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezent od piłkarzy na urodziny ŁKS? Klub ma już 111 lat

R. Piotrowski
ŁKS kibicują kolejne pokolenia łodzian [Fot. Krzysztof Szymczak]
We wtorek piłkarze ŁKS wznowili treningi po dwóch dniach przerwy. Po ostatnich niepowodzeniach zespół koncentruje się na niedzielnym pojedynku z Legią Warszawa. Ewentualne zwycięstwo nad wicemistrzem Polski byłoby wspaniałym prezentem z okazji obchodzonych przez ŁKS w tym okresie 111. urodzin najstarszego dziś łódzkiego klubu.

Tamten powstały pod zaborem rosyjskim klub z tym znanym nam doskonale dzisiaj wiele łączy, ale i różnic jest bardzo dużo.
„Kto raz zakosztował uroku sportu, ten z nim nie zerwie już do śmierci. A trzeba wiedzieć, że nasza pierwsza jedenastka ŁKS powstała w szczególnych warunkach życiowych. Łódź przed laty była miastem kontrastów. Nędzy i bogactwa. [...] Nasza jedenastka przeważnie rekrutowała się z dzieci rodziców tzw. pracującej inteligencji. Ale i rodzicom naszym nie kapało po brodzie” – wspominał początki ŁKS na łamach „Dziennika Łódzkiego" Jan Jarkiewicz, czyli jeden z członków pierwszej drużyny łódzkiego klubu.

Grupa przyjaciół wywodząca się głównie z tzw. inteligencji pracującej, która zaczęła się spotykać w Łodzi w 1908 roku, a swój klub zarejestrowała latem następnego roku nie przypuszczała wówczas, że ich stowarzyszenie stanie się w przyszłości czymś tak drogim sercu wielu łodzian. Czasy były trudne, dość powiedzieć, że rosyjskie władze do pomysłu założenia klubu przez Polaków i osoby zasymilowane z polską kulturą początkowo odnosiły się ze zrozumiałych względów nader sceptycznie i dopiero pomysłowość ojców-założycieli Łódzkiego Klubu Sportowego przesądziła o tym, że pieczęć carskiego gubernatora ostatecznie spoczęła w sierpniu 1909 roku na wniosku rejestracyjnym.

Dlaczego twórcy ŁKS upierali się przy roku 1908 skoro dopiero kilkanaście miesięcy później władze zarejestrowały klub? Otóż, by to zrozumieć należy wziąć pod uwagę realia, w których przyszło żyć założycielom. Autorzy książki wydanej na stulecie klubu na to pytanie odpowiedzieli w następujący sposób: - „W działalności wszelkich stowarzyszeń, których członkowie dobrowolnie się organizują jedyną cezurą nie może być stempel przystawiony do statutu przez carskiego urzędnika. Założyciele ŁKS przekazali potomnym, że zaczęli spotykać się w 1908 roku i należy uszanować ich wolę. By pomyśleć o formalnym zarejestrowaniu klubu, trzeba było przedtem spotykać się i dokonać pewnych działań organizacyjnych".

Czym był ŁKS na początku XX wieku? Ano z grubsza tym, czy próbuje być także dzisiaj. W pierwszej więc kolejności był klubem wszystkich łodzian, bez względu na ich pochodzenie, sympatie polityczne (tę apolityczność wpisano zresztą do pierwszego statutu) czy wyznanie. - „Na tym zresztą polegała siła ŁKS oraz jego późniejsze znaczenie w skali miasta” - stwierdził Kazimierz Badziak na łamach wspomnianej książki wydanej z okazji stulecia łódzkiego klubu.

Wkrótce po rejestracji klub mógł więc rozgrywać "matche footballowe" już po swoim szyldem (choć rozgrywał je także wcześniej), a w 1909 roku jego nazwa zaczęła pojawiać się także w prasie. Znajdziemy ją chociażby w związanym z endecją polskim czasopiśmie „Rozwój”, na przykład 16 października 1909 roku na stronie piątej: „Łódzki Klub Sportowy urządza w niedzielę, dnia 17 b. m., przy ulicy Dzielnej Nr 47 grę w piłką nożną, w której uczestniczyć będą pierwsze drużyny tegoż klubu i Towarzystwa Kraft”.

To prawda, że w tym pionierskim okresie jednego z najważniejszych sportowych symboli miasta włókniarzy wciąż jest wiele białych plam i tajemnic, które czekają na swoich odkrywców. W ŁKS i na jego rzecz pracowało wtedy wielu ludzi. Klub miał wiele domów i rozgrywał mecze na różnych boiskach. Nie ulega jednak wątpliwości, że bardzo szybko stał się on dla rzeszy łodzian czymś niezwykle cennym, w innym bowiem przypadku nie zdołałby przetrwać ani schyłkowego okresu zaborów, ani dwóch wojen światowych. ŁKS na tle konkurencji wyróżniała bowiem już wtedy swego rodzaju elitarność, bo to ona, jak słusznie zauważył Jacek Strzałkowski w innej z kolei książce wydanej w latach 80., z jednej strony koncentrowała uwagę tak zwanej inteligencji pracującej, a z drugiej aktywizowała środowisko robotnicze zamieszkujące np. famuły przy ulicy Ogrodowej.

ŁKS jest najstarszym dziś łódzkim klubem i jednym z najstarszych a i najbardziej zasłużonych w Polsce. Wychował wielu reprezentantów Polski i olimpijczyków, w tym także medalistów. Tylko w sportach drużynowych ełkaesiacy zdobyli dwadzieścia dwa tytuły mistrzów Polski. Ten ostatni - dwudziesty drugi właśnie - dołożyły kilka miesięcy temu siatkarki ŁKS Commercecon. Indywidualnych mistrzów Polski było natomiast kilkudziesięciu. Pierwszym już w 1923 roku został Stefan Kostrzewski, wówczas najlepszy w kraju w biegu na 5000 metrów.

- „Piłka wzbiła się w górę. Rozpoczęła się gra. Zdawało mi się, że do ramion wrosły mi skrzydła” – wspominał Jan Jarkiewicz jeden z pierwszych w historii rozegranych na początku XX wieku meczów. Pozostaje mieć nadzieję, że te 111. urodziny uskrzydlą również obecnych piłkarzy ŁKS, którzy w niedzielę zmierzą się w Łodzi z Legią Warszawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki