Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes GOŚ zatrudnił syna radnej i dał zlecenie swojemu promotorowi?

Jolanta Sobczyńska
Rafał Kowalewski, prezes miejskiej spółki GOŚ w Łodzi
Rafał Kowalewski, prezes miejskiej spółki GOŚ w Łodzi Krzysztof Szymczak
Ważą się losy Rafała Kowalewskiego, prezesa miejskiej spółki Grupowa Oczyszczalnia Ścieków w Łodzi. Prezydent Hanna Zdanowska (PO) poprosiła o zwołanie w trybie pilnym rady nadzorczej GOŚ, która ma wyjaśnić zarzuty stawiane prezesowi spółki. Czego dotyczą? Prezes Kowalewski miał zatrudnić w spółce syna radnej miejskiej z PO Wiesławy Zewald. Miał też dać umowę zlecenia... promotorowi swojej pracy doktorskiej.

Dotarła do nas informacja, jakoby w GOŚ, na stanowisku specjalisty, właśnie został zatrudniony syn radnej PO Wiesławy Zewald. Stanowisko ma się zaś wpisywać w nowo tworzony schemat organizacyjny przedsiębiorstwa. Schemat ma zaś tworzyć m.in. promotor pracy doktorskiej prezesa Kowalewskiego.

Dotarliśmy do umowy z 9 sierpnia 2012 r. między GOŚ, którą reprezentuje Rafał Kowalewski a Towarzystwem Naukowym Organizacji i Kierownictwa, które reprezentuje prezes oddziału TNOiK w Łodzi. Zlecenie dotyczy wykonania audytu organizacyjnego w GOŚ wraz z projektem reorganizacji spółki. Towarzystwo ma dostać za zlecenie 18 tys. zł netto.

Gdy w maju 2012 roku pojawiły się informacje, jakoby nowo wybrany przez władze miasta prezes GOŚ podał nieprawdę w CV i w rzeczywistości nie był w trakcie doktoratu, Rafał Kowalewski informował nas, że zrobił sześć semestrów niestacjonarnych studiów doktoranckich na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, a promotorem jego pracy jest profesor - i tu padało nazwisko prezesa oddziału TNOiK w Łodzi.

- Pan profesor nie jest już moim promotorem - twierdzi dziś Kowalewski. - Zostałem wykreślony z listy studentów. We wrześniu, gdy będę składał wniosek o ponowne przyjęcie mnie na studia, zastrzegę, by moim promotorem nie był pan profesor. Chcę uniknąć konfliktu. Nie czuję dysonansu, współpracując z tą osobą. Znam go jako fachowca. A to zadanie, które ma do wykonania, robią tylko dwa ośrodki w kraju. Drugi chciał za nie 50 tys. zł. Dlaczego nawiązaliśmy współpracę z Towarzystwem Naukowym, które reprezentuje pan profesor? Zarząd GOŚ dostał zlecenie od walnego zgromadzenia udziałowców, by wykonać audyt organizacyjny. Maleje nam ilość ścieków, ale rośnie ich zanieczyszczenie. Musimy mieć środki na ich oczyszczanie. A żeby je zdobyć, musimy pisać wnioski o środki unijne. Potrzebujemy pracowników, którzy będą to robić.

Rafała Kowalewskiego pytamy też o zatrudnienie w GOŚ syna radnej Zewald.

- Pan Michał Zewald został zatrudniony na okres próbny, ale nie tworzono dla niego nowego stanowiska - mówi prezes GOŚ. - Zajął stanowisko, na którym był wakat. Jego wynagrodzenie wynosi 2900 zł brutto. Do jego zadań będzie należało nawiązanie współpracy z Urzędem Marszałkowskim w Łodzi i jego placówkami oświatowymi, by te przygotowywały średnią kadrę techniczną - specjalistów. Czyli przyszłe zaplecze kadry dla GOŚ. Kształcenie miałoby odbywać takim systemem, jaki istnieje w Piotrkowie Trybunalskim, w prywatnej firmie Haering. Szczegóły tworzenia i funkcjonowania tego systemu pan Michał Zewald poznał, pracując przez pięć lat w Publicznej Policealnej Szkole Nowoczesnych Technologii w Łodzi. Czy wiem, że Michał Zewald jest synem Wiesławy Zewald? A kim jest Wiesława Zewald? Ja nie jestem politykiem, pracuję dla GOŚ.

Wiesława Zewald nie widzi przeszkód w podjęciu przez syna pracy w miejskiej spółce.

- Wiem, że mój syn został zatrudniony w GOŚ - mówi radna Zewald. - W pracy ma wykorzystywać doświadczenia zawodowe, które zdobył, pracując w szkole, realizującej taki sam projekt dla firmy z Piotrkowa. Ma się zajmować organizacją kształcenia średniej kadry dla spółki. Natomiast pracę w miejskich spółkach ma wielu radnych. A mój syn nie jest nawet radnym. Syn jest absolwentem Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Łódzkiej.

Tymczasem prezydent Łodzi poprosiła o zwołanie w trybie pilnym, czyli prawdopodobnie w poniedziałek, rady nadzorczej GOŚ, by wyjaśniła ona zarzuty stawiane prezesowi spółki.

- Jeżeli się potwierdzą, pani prezydent poprosi o niezwłoczne podjęcie stosownych decyzji przez radę - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki