To właśnie spór zbiorowy, a w zasadzie jego efekt, czyli brak porozumienia między stroną związkową, a zarządem spółki, w efekcie doprowadził do decyzji związkowców o organizacji referendum strajkowego. Od listopada 2022 r. w ZWiK trwa spór zbiorowy, który otworzyły trzy na sześć organizacji związkowych w ZWiK, ponieważ negocjacje dotyczące podwyżek dla załogi - 15 proc. do podstawy wynagrodzenia ze względu na rosnącą inflację - zakończyły się fiaskiem.
DLACZEGO SPÓR ZBIOROWY W ZWIK MIAŁBY BYĆ NIELEGALNY?
Związki zawodowe w tej sytuacji poinformowały, że chcą referendum strajkowego, co akurat w ZWiK ma miejsce po raz pierwszy w blisko 100-letniej historii spółki. Jednakże problem w tym, że od informacji minął miesiąc, a zarząd wciąż nie udostępnił związkowcom listy pracowników upoważnionych do głosowania.
Z ostatniej korespondencji, pod którą podpisany jest prezes ZWiK Michał Śmiechowicz, wynika, że powziął on opinię prawną wedle której spór zbiorowy w ZWiK jest "nielegalny". Główne założenie tej opinii opiera się na fakcie, że poprzedni spór, z listopada 2021 r., zakończył się co prawda porozumieniem płacowym, jednakże znalazło się w nim zdanie, że wyczerpuje ono roszczenia załogi na lata 2021-22.
OPINIA PRAWNA O NIELEGALNOŚCI SPORU W ZWIK "JEST ABSURDALNA"
Wśród pracowników ZWiK pojawiły się zdania, że opinia zamówiona przez prezesa, nie dość, że jest wybiegiem i graniem na zwłokę, to jeszcze jest absurdalna, bo uderza w niego samego.
Wedle tak skonstruowanej opinii, prezes negocjował ze związkami "nielegalnie", "nielegalnie" podpisał także protokół rozbieżności, a prawo zostało złamane również przez ministerstwo pracy, które wyznaczyło do sporu zbiorowego w ZWiK mediatora, który oczywiście również prowadził mediacje "nielegalnie".
ZWIĄZKOWCY ZWIK CZUJĄ SIĘ ZASTARASZANI?
Oficjalnie związkowcy jednak w odpowiedzi do prezesa i zarządu użyli takiej właśnie argumentacji, lecz pozbawionej ironii. W korespondencji przypomnieli m.in., że o sporze jest poinformowana Państwowa Inspekcja Pracy, a stanowisko prezesa o "nielegalności" sporu zmierza do "zastraszenia działaczy związkowych".
Domagają się przekazania listy pracowników, a jeśli do tego nie dojdzie, zawiadomią prokuraturę. Wiadomo też, że interwencję w ministerstwie podjął mediator, który pracował przy stronach sporu w ZWiK.
JAK WYSOKIE BĘDĄ STRATY ZWIK ZA 2022 R.?
Straty ZWiK za 2022 r. nie są jeszcze oficjalnie znane, Urząd Miasta Łodzi jesienią szacował je na 25-30 mln zł. To efekt m.in. zarządzonego przez przez prezydent Łodzi wysokiego na ponad 90 mln zł rocznie czynszu dzierżawnego, który ZWiK za korzystanie z sieci wod-kan odprowadza do Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej, ale także odrzucania przez regulatora PGW Wody Polskie kolejnych taryf z podwyżkami opłat za wodę, stąd w Łodzi wciąż obowiązują stawki z 2018 r.
Od 2022 r. do ZWiK przyłączono Grupową Oczyszczalnię Ścieków, a w tym roku przez ZWiK zostanie wchłonięta ŁSI. Ten manewr oznacza, że ZWiK nie będzie musiał płacić gigantycznego czynszu, bo przejmie na własność infrastrukturę wod-kan. Spółka szybko jednak na prostą nie wyjdzie, bo spadną na nią koszty amortyzacji sieci, przejmie też około 70 mln zł. zobowiązań kredytowych ŁSI.
Gazeta Lubuska. Ewakuacja w Zielonej Górze. W garażu były bomby
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?