- Strony uznały, że zaszło nieporozumienie - mówi Marcin Górski, pełnomocnik Hanny Zdanowskiej. - Wątpliwości zostały wyjaśnione i pani prezydent, która pierwsza w tym sporze złożyła pozew, zainicjowała postępowanie ugodowe.
A Piotr Paduszyński, pełnomocnik Antosa dodaje: - Jesteśmy zadowoleni z ugody. Mój klient nie wycofał się ze swoich stwierdzeń. Nie on pierwszy złożył pozew w tym sporze. Uczynił to w odpowiedzi na powództwo pani prezydent.
Doszło do dwóch rozmów pojednawczych. W jednej z nich wzięła udział Hanna Zdanowska. Sławomir Antos nie uczestniczył w żadnej, bo był chory.
Między Zdanowską i Antosem zaiskrzyło po tzw. aferze barowej na Fali jesienią 2011 roku. Antos zawiadomił prokuraturę, że w spółce, do której należy kąpielisko, doszło do nieprawidłowości. Według niego, spółka mogła stracić nawet kilkaset tysięcy zł rocznie, bo dzierżawca baru na Fali nie odnotowywał w kasie fiskalnej wszystkich transakcji. Mogło to oznaczać, że obroty baru były zaniżane, gdyż nie wszystkie wpłaty przechodziły przez kasę fiskalną.
Prezydent Łodzi wytoczyła Antosowi sprawę cywilną. Poczuła się zniesławiona jego słowami, że namawiała go do zrezygnowania z przetargu na nowego najemcę baru w Fali. Wtedy Antos wytoczył Hannie Zdanowskiej sprawę karną. Chodziło o słowa prezydent Łodzi opublikowane w prasie. Miały sugerować, że Antos złożył doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Fali z zemsty za utratę dobrej posady. Miała mu też zarzucić, że przez swe doniesienie prowadzi kampanię wyborczą do parlamentu na rzecz SLD lub PiS.
Sławomir Antos od 13 kwietnia znów jest zatrudniony w magistracie. Pracuje jako główny specjalista w Wydziale Skarbu Państwa. Twierdzi, że nie miało to wpływu na decyzję o zawarciu ugody z Hanną Zdanowską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?