W zeszłym tygodniu odbyła się rozprawa pojednawcza. Zakończyła się fiaskiem. Do ugody nie doszło. Prezydent Pabianic przygotowuje teraz kolejny pozew. Nie chodzi mu już o ugodę, lecz o wezwanie do zapłaty.
- Przed przekształceniem w spółkę szpital w Pabianicach miał 140 milionów złotych długu. Ponad 40 milionów dostaliśmy z Ministerstwa Zdrowia w ramach planu pomocowego minister Ewy Kopacz. Część długu spłaciliśmy z kredytu. Jednak do spłaty zostało jeszcze ponad 70 milionów. Dla Pabianic są to ogromne koszty, ponieważ roczny budżet miasta to zaledwie 150 milionów. Proszę sobie wyobrazić, ile inwestycji w mieście można by za te pieniądze poczynić - analizuje Zbigniew Dychto, prezydent Pabianic.
- Szpital w mieście jest potrzeby, dlatego spłacamy długi regularnie. Jednak uważamy, że dług, który powstał w czasie, kiedy organem założycielskim był powiat pabianicki, powinno spłacić starostwo. To ono było bowiem odpowiedzialne za zarządzanie szpitalem w tym okresie.
Rozmowy prezydenta ze starostą na temat długu pabianickiego szpitala toczą się od ponad roku. O konkretnych sumach zaczęto rozmawiać dopiero pod koniec 2012 roku.
- Nie wiedzieliśmy dokładnie, o jakich pieniądzach rozmawiamy, dlatego zamówiłem ekspertyzę biegłych, którzy na podstawie dokumentacji wyliczyli powstały w tamtym okresie dług. Biegły wycenił go na 11,197 mln zł. Do tego dochodzi 14,870 mln zł odsetek. Chcieliśmy dojść ze starostą do porozumienia, dlatego złożyliśmy do sądu pozew o ugodę. Niestety do niej nie doszło - ubolewa prezydent Dychto i zapowiada złożenie kolejnego pozwu.
Starosta Pabianic do spłaty tego długu się na razie nie poczuwa.
- Kwota zaproponowana przez miasto nie znajduje potwierdzenia w naszych dokumentach - mówi Agnieszka Skalska, rzecznik starostwa powiatowego. - Poza tym podstawa prawna, na jaką powołuje się miasto jest według nas nieprawidłowa. Będziemy czekać na rozprawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?