Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z dzikami w Zgierzu. Na Kuraku mieszkańcy skarżą się na dziki. Proszą o pomoc lekarza weterynarii i władze Zgierza 31.10.2019

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Mieszkańcy osiedla Kurak w Zgierzu skarżą się na dziki
Mieszkańcy osiedla Kurak w Zgierzu skarżą się na dziki Pixabay
Problem z dzikami na Kuraku w Zgierzu. Mieszkańcy skarżą się, że zwierzęta coraz śmielej zapuszczają się na osiedle, niszczą teren i dostają się na podwórka. Podobne kłopoty mają mieszkańcy innych regionów naszego województwa.

Mieszkańcy skarżą się, że zwierzęta są coraz bardziej obecne na osiedlu. Nie boją się ludzi, próbują dostać się na podwórka. Mieszkańcy nie czują się bezpiecznie, martwią się też o swoje psy i koty.

- Dziki się tu rozpanoszyły - mówi jeden z mieszkańców. - Czują się tu coraz bardziej swobodnie, w przeciwieństwie do nas. Boję się o mojego psa, unikam spuszczania go ze smyczy na spacerze.

Mieszkańcy interweniują u powiatowego lekarza weterynarii oraz w urzędzie miasta. Twierdzą, ze nie doczekali się rozwiązania problemu, a urzędnicy proponują im rozwiązania zastępcze.

Problem jest znany w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Zgierzu.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

- Kłopot polega na tym, że w mieście nie wolno polować na dziki, a w grę nie wchodzi także odławianie zwierząt, gdyż nie wolno ich transportować - mówi Tomasz Czeszczyszyn, powiatowy lekarz weterynarii w Zgierzu. - Kiedyś dziki były wywożone na Pomorze, ale odkąd pojawił się afrykański pomór świń zlikwidowano taką możliwość. Problem ten był wielokrotnie poruszany, trudno znaleźć rozwiązanie.

Tomasz Czeszczeszyn przypomina, że już kilka lat temu lokalna straż miejska prowadziła kampanię informacyjną dla mieszkańców. Strażnicy rozdawali ulotki, w których prosili, by nie dokarmiać zwierząt, nie zostawiać jedzenia w miejscach dostępnych dla zwierząt. Rozdawali także repelenty, które miały odstraszać dziki.

Wyjściem może być sanitarny ostrzał zwierząt. W powiecie zgierskim ma zostać dodatkowo odstrzelonych 80 zwierząt.

Zdaniem Anny Sobierajskiej, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Zgierz dziki wykorzystują to, że teren na osiedlu jest częściowo niezagospodarowany.

- Dziki korzystają także ze śmietnika, do którego wabią je porozkładane resztki jedzenia - zaznacza Anna Sobierajska. - Mieszkańcy w pewien sposób sami przyczyniają się do tego problemu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w miastach nie można strzelać do dzików, z powodu afrykańskiego pomoru świń nie można ich odławiać. Chcemy rozmawiać o tym w Związku Miast Polskich, to nie dotyczy tylko Zgierza. Mam nadzieję, że uda się wspólnie znaleźć jakieś rozwiązanie.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Duży problem z dzikami od lat mają mieszkańcy wojskowego osiedla Nowy Glinnik pod Tomaszowem Mazowieckim. Zwierzęta wchodziły między bloki, wyjadały jedzenie ze śmietników, niszczyły place zabaw i trawniki. Mieszkańcy domagali się rozwiązania problemu od władz gminy i zarządu osiedla. Całe osiedle zostało ogrodzone, to w pewnym stopniu pomogło, choć zdarza się, że zwierzęta po prostu wchodzą przez główną bramę.

Ogrodzony będzie wkrótce Park Prezydentów RP w centrum Spały. Dziki regularnie ryły tam zadbane trawniki i niszczyły roślinność. Trwa właśnie rewitalizacja parku, a konserwator zabytków zgodził się na niewielkie ogrodzenie drewniane ukryte za żywopłotami.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki