Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Bestii z Lumumbowa w Łodzi. Prokuratura zarzuca mu brutalne zgwałcenie i zamordowanie studentki

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Mirosław Ż., zwany Bestią z Lumumbowa, na ławie oskarżonych
Mirosław Ż., zwany Bestią z Lumumbowa, na ławie oskarżonych
Proces odwoławczy 58-letniego Mirosława Ż., zwanego Bestią z Lumumbowa, odbył się w poniedziałek 29 maja w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. Zdaniem prokuratury to właśnie on brutalnie pobił, zgwałcił i zamordował Hannę S., 22-letnią studentkę, za co Sąd Okręgowy w Łodzi skazał go na 25 lat więzienia. Wyrok był nieprawomocny. Stąd proces odwoławczy.

Brutalne zabójstwo studentki w Łodzi

- Tak makabrycznej zbrodni nie pamiętam w swojej karierze zawodowej. Hania była katowana i maltretowana przez oskarżonego – podkreślił adwokat Wojciech Woźniacki, pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, którą jest Maria S., matka zamordowanej 22-latki.

Zarówno on, jak i prokurator Monika Cyrkiewicz – Molis z Prokuratury Rejonowej Łódź -Śródmieście nie mieli wątpliwości, że Mirosław Ż. jest winny. Dlatego wnioskowali o utrzymanie wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi.

Przeczytaj też o brutalnym zabójstwie w Łodzi na Teofilowie. Zabójca ukrył zwłoki w wersalce

W przeciwieństwie do obrońcy oskarżonego, adwokata Konrada Balcewicza, który wnioskował o uniewinnienie swego klienta. Gdyby jednak tak się nie stało, poprosił o uchylenie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd niższej instancji lub o wydanie łagodniejszego wyroku. Zdaniem prawnika, był to proces poszlakowy, w którym nie było mocnych dowodów winy oskarżonego.

Proces Bestii z Lumumbowa w Łodzi: oskarżony był 26 lat w Rosji

Także Mirosław Ż. poprosił o uniewinnienie. Z jego zeznań wynikało, że po morderstwie na Lumumbowie nie uciekł z kraju, tylko wyjechał do Niemiec w ramach zaplanowanej podróży. Potem przez 26 lat przebywał w Rosji występując jako Marek Rossa. Oskarżony wyjaśnił, że tak nazwali go znajomi Rosjanie i w ten sposób się przedstawiał.

To była jedna z najgłośniejszych zbrodni w Łodzi i regionie. Doszło do niej rankiem 18 czerwca 1995 roku w akademiku na osiedlu studenckim Lumumbowo. Ofiarą oprawcy była Hanna S., studentka III roku Wydziału Prawa i Administracji UŁ. Znajomi zapamiętali ją jako spokojną, urodziwą i sympatyczną dziewczynę. Miał ją zabić Mirosław Ż., który pracował wtenczas jako ochroniarz w klubie studenckim „Medyk”, po czym nagle zniknął.

Proces Bestii z Lumumbowa

Według śledczych, ukrywał się w Rosji w rejonie Iwanowa. Mieszkał z konkubiną, wobec której stosował przemoc. Stąd interwencja stróżów prawa, ustalenie jego prawdziwej tożsamości, ekstradycja do Polski na początku 2021 roku, proces i wyrok 25 lat więzienia. Uzasadniając go sędzia Tomasz Krawczyk wyjaśnił, że nie można było skazać Mirosława Ż. na dożywocie, gdyż w momencie zabójstwa nie było takiej kary w kodeksie karnym. Zbliżone kary, jakie wtedy obowiązywały, to 25 lat więzienia i kara śmierci. Prawomocny wyrok w tej sprawie Sąd Apelacyjny ogłosi na początku czerwca tego roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki