Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Dawida B. Świadek: "Jak spróbowałem dopalacza, to dostałem padaczki"

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Grzegorz Gałasiński
- To były błędy młodości. Jak człowiek młody, to i głupi. Jak spróbowałem dopalacza, to dostałem padaczki. Dalej nie wiem, co było, gdyż straciłem przytomność i trafiłem do szpitala - mówił w poniedziałek Norbert W. w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

Zeznawał jako świadek na procesie Dawida B., zwanego królem dopalaczy i jego trzech wspólników. Sędzia Edyta Markowicz odczytała też jego zeznania ze śledztwa.

Wynika z nich, że Norbert W. dopalacz o nazwie Smart Sziwa w postaci mieszanki ziołowej kupił 13 lipca 2010 r. w sklepie oskarżonego Smart Szop przy ul. 6 Sierpnia w Łodzi. Był z kuzynem. Wsiedli do auta i pojechali. Na parkingu wypalili dopalacza. Z początku Norberta W. ogarnęła błogość, ale potem zaczął się koszmar: pojawiły się halucynacje, drżała mu szczęka, miał problemy ze wzrokiem.

Trafił do szpitala przy ul. św. Teresy, w którym tydzień przebywał.

Czytaj też:
Proces Dawida B. Rozprawa króla dopalaczy przełożona
Rozpoczął się proces Dawida B., króla dopalaczy [ZDJĘCIA]
Pokrzywdzeni przez króla dopalaczy zeznawali w łódzkim sądzie
Proces Dawida B. w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Świadek: "Objawy miałem straszne. Pojawił się lęk"

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
11 - 17 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki