Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Dawida B. w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Świadek: "Objawy miałem straszne. Pojawił się lęk"

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
- Po spożyciu voodoo wszystko zaczęło mnie przerażać i zacząłem tracić przytomność - zaznaczył w poniedziałek w sądzie 31-letni Kamil K.

Kamil K. zeznawał w poniedziałek na procesie „króla dopalaczy” - Dawida B. i trzech jego wspólników, toczącym się w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Kamil K. zeznawał jako pokrzywdzony. Wyjaśnił, że jest szefem kuchni i mieszka koło Łodzi.

- W sklepie Smart Szop przy ul. 6 Sierpnia w Łodzi kupiłem na prezent dużą lufkę i gratisowo, w ramach promocji, otrzymałem woreczek foliowy z mieszanką ziołową z małą lalką na opakowaniu. Specyfik ten nazywał się voodoo. Był to nowy produkt, jakiego wcześniej nie spożywałem. Wypaliłem jedną szklaną lufkę, w której zmieściła się jedynie część mieszanki. Objawy miałem straszne. Pojawił się lęk. Wszystko zaczęło mnie przerażać. Ponadto zacząłem tracić przytomność. Dlatego wezwałem pogotowie i trafiłem do szpitala na oddział toksykologii, na którym przebywałem kilka godzin - zeznał Kamil K.

Sędzia Edyta Markowicz zdziwiła się, dlaczego świadek spożył voodoo, skoro na opakowaniu była informacja, że jest to produkt kolekcjonerski i nie nadaje się do spożycia przez człowieka.

Czytaj też:Proces Dawida B., "króla dopalaczy", rozpoczął się w Łodzi [ZDJĘCIA]

- Kierowała mną chęć spróbowania. Domyśliłem się, że po to w sklepie dostałem voodoo, aby go spożytkować - tłumaczył się szef kuchni.

I przyznał, że dostał wtedy nauczkę, z której wyciągnął wnioski, aby nie brać do ust tego co nieznane. Kamil K. przyznał też, że wcześniej spożywał „artykuły kolekcjonerskie”, ale nigdy nie miał potem tak fatalnego samopoczucia. Wyjaśnił, że tego typu wyroby kupował w dwóch sklepach: Kolekcjoner i Smart Szop.

Czytaj też: Proces Dawida B. Rozprawa króla dopalaczy przełożona

Zapytany zaś przez prokuratora, jaki był przekaz reklam dopalaczy, 31-latek odparł: - Przekaz na reklamach szedł w stronę zabawy.

Czytaj też:Rozpoczął się proces Dawida B., króla dopalaczy [ZDJĘCIA]

Prokuratura zarzuca Dawidowi B., że w 2010 r. w Łodzi i innych miastach w kraju poprzez sieć sklepów Smart Szop, których był właścicielem, handlował dopalaczami, określając je jako artykuły kolekcjonerskie. Ponadto wyprodukował i wprowadził do obrotu produkty o tak dźwięcznych nazwach jak Koko Mięta, Koko Cherry, Exotic Koko, Black Widow, Smart Shiva, Mister Brain i Hammer. Z tego powodu sprowadził niebezpieczeństwo dla zdrowia wielu osób, które uległy zatruciu i trafiły do szpitala. Na liście pokrzywdzonych - jak poinformowała sędzia Edyta Markowicz - są 52 osoby.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
4 stycznia 2016 roku - 10 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki