Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces dwóch Gruzinów w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Odpowiadają za pobicie ze skutkiem śmiertelnym hotelarza w Łowiczu

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Policjanci doprowadzili na salę rozpraw dwóch oskarżonych Gruzinów
Policjanci doprowadzili na salę rozpraw dwóch oskarżonych Gruzinów Grzegorz Gałasiński
Dwaj Gruzini, którzy – według prokuratury – pobili ze skutkiem śmiertelnym właściciela hotelu robotniczego w Łowiczu, w piątek 2 września stanęli przed Sądem Okręgowym w Łodzi. Na wniosek rodziny pokrzywdzonego sędzia Adam Karowicz wyłączył jawność procesu. Dlatego dziennikarze musieli opuścić salę rozpraw.

Proces za zamkniętymi drzwiami

Na ławie oskarżonych zasiedli: Emil M. i Sakhavat M. z Gruzji. Obaj mają po 26 lat. Wcześniej – decyzją sądu i na wniosek prokuratury – zostali aresztowani tymczasowo. Dlatego do gmachu Temidy w ramach konwoju zostali dowiezieni przez policjantów. Na sali rozpraw pilnowało ich trzech umundurowanych stróżów prawa.

Przed wyłączeniem jawności rozprawy sędzia Karowicz oznajmił, że nastąpiły problemy z tłumaczami z języka gruzińskiego. Tłumaczka, która miała wziąć udział w procesie, nie stawiła się z powodów rodzinnych, ponieważ musiała pilnie wyjechać do Wrocławia. W tej sytuacji próbowano uzyskać pomoc tłumacza z Warszawy, ale starania te zakończyły się niepowodzeniem, ponieważ okazało się, że tłumacz świadczy tego typu usługi jedynie w stolicy.

Gruzini pobili właściciela hotelu i jego syna

W sprawie tej chodzi o pamiętne wydarzenie w środę 15 września 2021 roku w Łowiczu. Około godz. 16 miejscowi policjanci zostali zaalarmowani, że doszło do awantury w hotelu pracowniczym. Na miejscu okazało się, że w mieszkańcy w hotelu dwaj Gruzini ciężko pobili właściciela hotelu, 68-letniego Piotra W. oraz – nieco lżej – jego syna Tomasza W. Przyczyną agresji Gruzinów było to, że Piotr W. zwrócił im uwagę, iż zalegają z opłatami za pobyt w hotelu.

Wezwano karetkę pogotowia, która ojca i syna zawiozła do szpitali. Ciężko ranny właściciel hotelu trafił do szpitala im. Barlickiego w Łodzi. Niestety, lekarze nie zdołali go uratować. Zmarł po kilku dniach – 21 września. Na szczęście jego syn nie doznał groźnych obrażeń i po opatrzeniu przez lekarzy mógł wrócić do domu.

Sprawcy wpadli w pobliżu dworca PKP

Policjanci podjęli pościg za sprawcami pobicia, którzy uciekli z hotelu. Wkrótce zostali zatrzymani w rejonie dworca kolejowego w Łowiczu. Obaj Gruzini byli pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty pobicia, za które groziło im do trzech lat więzienia. Po śmierci Piotra W. zarzuty zostały oczywiście zmienione na pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Oznacza to, że – jak na powiedział prokurator Jan Snopkiewicz z Prokuratury Rejonowej w Łowiczu – grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.

Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 30 września.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki