1/2
Na procesie 35-letniego b. asesora komorniczego Michała K.,...
fot. Wiesław Pierzchała

Na procesie 35-letniego b. asesora komorniczego Michała K., któremu prokuratura zarzuca m.in. bezprawne zajęcie ciągnika rolnikowi spod Mławy, w czwartek w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście jako świadek zeznawał Paweł S.

To jeden z kluczowych świadków: to właśnie jemu jako dłużnikowi asesor miał zająć traktor, ale zajął jego sąsiadowi – Radosławowi Zarembie, który w międzyczasie został radnym gminy Iłowo – Osada. We czwartek nie było go w sądzie.

Gdy przyjechałem na miejsce zdarzenia było kilka aut i sporo ludzi. Wśród nich był oskarżony, mój sąsiad Radosław Zaremba, dzielnicowy z naszej gminy oraz mężczyzna, który przyjechał lawetą podczepioną do tira służącą do przewozu dużych i ciężkich pojazdów. Padał deszcze i atmosfera stawała się coraz bardziej napięta. Próbowałem wyjaśnić komornikowi, że traktor będący przedmiotem zajęcia nie jest moją własnością. W celu wyjaśnienia sytuacji zaprosiłem Zarembę, komornika i policjanta do mojego domu na sąsiedniej posesji – zeznał Paweł S.

Z jego zeznań wynikało, że asesor komorniczy nie dał się przekonać, że ciągnik należy do Radosława Zaremby. Dlatego Paweł S. zaproponował – tytułem wstępnej spłaty długu – 2 tys. zł, bo tylko tyle miał przy sobie. Jednak Michał K. odmówił.

2/2
Wtedy przedstawiłem drugą propozycję. Chodziło o to, aby...

Wtedy przedstawiłem drugą propozycję. Chodziło o to, aby ciągnik pozostał na posesji do czasu wyjaśnienia sytuacji. Komornik nie zgodził się na takie posunięcie i zaznaczył, że traktor musi być zabrany i zabezpieczony. Wówczas zaproponowałem, aby ciągnik umieścić na parkingu policyjnym w Mławie. Dzielnicowy podał adres tego parkingu i komornik przystał na takie rozwiązanie. Jednak z tego, co wiem, traktor nigdy tam nie dotarł – oznajmił świadek.

Wyjaśnił też, że protokół zajęcia ciągnika został sporządzony i podpisany w jego mieszkaniu w obecności jego, asesora, Radosława Zaremby i policjanta. Zapytany jak Radosław Zaremba zachowywał się podczas zajmowania maszyny, Paweł S. odparł: - Nie zgadzał się na to. Był bardzo zdenerwowany. Przekonywał, że jest to pomyłka, że to nie jest moja, lecz jego własność. Nie widziałem momentu, gdy ciągnik trafił na lawetę i został wywieziony.

Paweł S. wyjaśnił też, że w momencie tych wydarzeń jego zadłużenie – m.in. wobec banku i różnych firm - wynosiło około 500 tys. zł.

Do pamiętnego zajęcia ciągnika belarus przez asesora doszło w końcu 2014 roku w Kulanach (powiat mławski). Oskarżony nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 10 lat więzienia

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Zobacz również

Tuchel grzmi: Zdrada! To niezgodne z zasadami. Katastrofa! Bernabeu wpływa na sędziów

Tuchel grzmi: Zdrada! To niezgodne z zasadami. Katastrofa! Bernabeu wpływa na sędziów

Piłkarskie Orły. Kto będzie strzelać gole dla ŁKS. Strzelec Widzewa walczy z ŁKS

Piłkarskie Orły. Kto będzie strzelać gole dla ŁKS. Strzelec Widzewa walczy z ŁKS

Polecamy

Maturzyści na językach. Maraton  egzaminacyjny trwa. ZDJĘCIA z Technikum 19

Maturzyści na językach. Maraton egzaminacyjny trwa. ZDJĘCIA z Technikum 19

Wypadek na ul. Rzgowskiej w Łodzi. Hyundai trafił w tramwaj, samochód i słup

Wypadek na ul. Rzgowskiej w Łodzi. Hyundai trafił w tramwaj, samochód i słup

Real znowu to zrobił. Remontada Królewskich na wagę finału Ligi Mistrzów

Real znowu to zrobił. Remontada Królewskich na wagę finału Ligi Mistrzów