Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Antoni Różalski: Łódzie Towarzystwo Naukowe integruje Łódź Akademicką [ROZMOWA]

rozm. Paweł Patora
Rozmowa z prof. Antonim Różalskim, prezesem obchodzącego 80-lecie Łódzkiego Towarzystwa Naukowego, rektorem Uniwersytetu Łódzkiego

W ubiegłym roku Łódź Akademicka obchodziła swoje 70-lecie. Jak to jest możliwe, że Łódzkie Towarzystwo Naukowe jest starsze od najstarszych łódzkich uczelni?
Łódzkie Towarzystwo Naukowe jest sukcesorem Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Łodzi, które powstało 19 listopada w 1936 r. Tego właśnie dnia uzyskało wpis u wojewody. Dlatego w ubiegłym tygodniu obchodziliśmy 80-lecie naszego Towarzystwa - następcy TPN. Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Łodzi założyli przedstawiciele ówczesnej inteligencji miasta - nauczyciele, lekarze, adwokaci, przedstawiciele środowisk twórczych, w tym także nauki. Tej, która wtedy w Łodzi była. Jak wiadomo, istniał wówczas w naszym mieście oddział Wolnej Wszechnicy Polskiej, było Seminarium Duchowne i Konserwatorium Muzyczne, ale nie było typowego uniwersytetu. I to inteligenckie środowisko połączyło siły i stworzyło towarzystwo, aby w robotniczej Łodzi popularyzować naukę, promować osiągnięcia nauki polskiej i światowej. Założycielami było 27 członków indywidualnych i 9 zbiorowych. Towarzystwo postawiło sobie wiele zadań, ale niestety działało tylko 3 lata, do wybuchu wojny. Dlatego poza odczytami i prelekcjami przedstawicieli wspomnianych przeze mnie środowisk, innej, szerszej działalności nie zdążyło rozwinąć. Między innymi nie zrealizowało bardzo ciekawej propozycji wydania dużych publikacji o ziemi łódzkiej, monografii z zakresu językoznawstwa, czy o polskich powstaniach narodowych.

CZYTAJ TEŻ: Prof. Antoni Różalski prezesem Łódzkiego Towarzystwa Naukowego

Czy po wojnie odrodziło się Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Łodzi?
Tak. Już 8 marca 1945 roku wznowiło działalność. Działało między innymi na rzecz powołania w Łodzi wyższych uczelni, które, jak wiadomo, powstały w maju 1945 r. W roku 1946, na walnym zebraniu członków, TPN przekształciło się w Łódzkie Towarzystwo Naukowe. Pod obecną nazwą funkcjonuje więc 70 lat. My jednak uważamy, że ważna jest cała historia Towarzystwa, które łącznie istnieje 80 lat.

llu członków liczy obecnie?
Teraz mamy ponad 400 członków, zrzeszonych w sześciu wydziałach, reprezentujących wszystkie dziedziny wiedzy - nauki społeczne, humanistyczne, techniczne, medyczne, matematyczno-przyrodnicze oraz nauki o sztuce.

Na czym polega działalność Łódzkiego Towarzystwa Naukowego?
Program działań jest bardzo szeroki. Działamy na rzecz popularyzacji osiagnięć naukowych i integracji Łodzi akademickiej. Poszczególne wydziały organizują zebrania z prezentacją osiągnięć członków wydziału lub zaproszonych gości. Organizowane są również wykłady dla doktorantów, które w tym roku odbywają się już po raz ósmy. Jest to piękna inicjatywa, polegająca na tym, żeby doktorantom ze wszystkich uczelni prezentować osiągnięcia z różnych dziedzin. Profesorowie z wielu wydziałów ŁTN-u przygotowują wykłady, a doktoranci, którzy są słuchaczami tych wykładów, zaliczają je jako jeden z przedmiotów na studiach doktoranckich.

CZYTAJ TEŻ: Prof. Stanisław Liszewski: "Łódzkie środowisko akademickie potrzebuje jedności"

Czy Towarzystwo podejmuje działania w celu uhonorowania zasłużonych naukowców?
Tak. Najbardziej zasłużonych członków ŁTN staramy się honorować podczas spotkań z ich współpracownikami, uczniami i przedstawicielami rodziny. Przy okazji wydajemy książeczki z cyklu „Sylwetki łódzkich uczonych”, w których prezentujemy drogę naukową i dorobek jubilatów. Nie zapominamy też o tych, którzy odeszli, a nie zdążyliśmy uhonorować ich za życia. Takie spotkania poświęcone zmarłym profesorom też są organizowane w ŁTN.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem 14 - 20 listopada 2016 r.

Czy każdy może zapisać się do Łódzkiego Towarzystwa Naukowego?
Nie. Do ŁTN w ogóle nie można się zapisać. Nowych członków wprowadzają do Towarzystwa profesorowie, którzy już są jego członkami. Po to, by zostać członkiem ŁTN, trzeba mieć co najmniej stopień naukowy doktora habilitowanego, odpowiednie zasługi i dwie rekomendacje członków Towarzystwa. Oczywiście kandydat musi wyrazić zgodę na członkowstwo w ŁTN. Jeśli taka zgoda jest, profesorowie prezentują kandydaturę na nowego członka na zebraniu wydziału. Po zaopiniowaniu przez wydział Zarząd ŁTN w tajnym głosowaniu decyduje, czy przyjąć kandydata w poczet członków Towarzystwa.

Są też członkowie wspierający...
Ten status mają zwykle instytucje. Na przyklad wszystkie łódzkie uczelnie są członkami wspierającymi ŁTN. To wiąże się też często ze wsparciem finansowym dla Towarzystwa, za co jesteśmy bardzo wdzięczni.

Właśnie. Jakie są źródła finansowania ŁTN?
Towarzystwo jest finansowane przede wszystkim ze składek swoich członków, ale też z dotacji. Na przykład sztandarowe wydarzenie organizowane przez nasze Towarzystwo - Festiwal Nauki, Techniki i Sztuki w Łodzi, którego 17. edycja odbędzie się wiosną, jest finansowany częściowo z dotacji Urzędu Miasta Łodzi, za zgodą Rady Miejskiej, częściowo z funduszy ministerialnych, a częściowo też z funduszy, którymi dysponują uczelnie, wspierając różne inicjatywy festiwalowe.

W statucie Łódzkiego Towarzystwa Naukowego zapisano, że jednym z celów organizacji jest „popieranie rozwoju nauki we wszelkich dziedzinach, ze szczególnym uwzględnieniem dziedzin ważnych dla M. Łodzi i regionu”. Jak ten cel jest realizowany?
Poprzez różne działania, o których już mówiłem, ale też m.in. poprzez przyznawanie od wielu już lat nagrody naukowej. Co roku jedna osoba otrzymuje taką nagrodę. Staramy się, aby wśród laureatów byli reprezentowani przedstawiciele wszystkich dyscyplin naukowych. Przyznawany jest też Medal ŁTN, nie tylko członkom, ale również osobom wspierającym Towarzystwo. Dużym prestiżem cieszy się także Nagroda im. prof. Lepalczyk. Irena Lepalczyk była profesorem pedagogiki społecznej, a nagrodę ufundowała jej siostra. Z tych funduszy ŁTN ogłasza co roku konkurs i nagradza pracę, najczęściej książkę, z zakresu pedagogiki społecznej. Wręczenie tej nagrody łączy się z prezentacją przez laureata nagrodzonej pracy.

Wspomniał Pan o cyklu publikacji „Sylwetki łódzkich uczonych”. Jakie inne książki lub czasopisma wydaje ŁTN?
Działalność wydawnicza należy do najważniejszych dziedzin naszej aktywności. Wydawnictwo istnieje przy Łódzkim Towarzystwie Naukowym od zarania jego dziejów. Wydajemy 11 czasopism. Chcę z satysfakcją powiedzieć, że wszystkie mają punkty Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Dlaczego to jest ważne?
Ponieważ publikacje w czasopismach mających te punkty przelicza się na własny dorobek naukowy autorów publikacji, ale też na dorobek jednostek naukowych, w których autorzy pracują. Warto też podkreślić, że wydawane przez nas czasopisma reprezentują różne dyscypliny: od nauk społecznych, po matematykę, nauki medyczne, humanistyczne i inne. Ściśle przy tym współpracujemy z uczelniami. Na przykład redakcje wydawnictw literackich mieszczą się na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. Natomiast ŁTN koordynuje tę działalność, występuje do ministerstwa o finansowanie wydawnictw itd.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Oprócz czasopism naukowych, ŁTN wydaje też książki...
Mamy całe serie wydawnicze, np. „Moja droga do nauki”, czy wspomniana już seria „Sylwetki łódzkich uczonych”. Wcześniej była seria, w której prezentowaliśmy łódzkie szkoły naukowe stworzone przez wybitnych profesorów z różnych dziedzin. Nie można też zapomnieć o książkach w pewnym sensie pomocniczych, ale utrwalających historię, np. o książce, w której były przedstawione sylwetki wszystkich rektorów. Co kilka lat jest ona wznawiana i przy tym uzupełniana o sylwetki kolejnych rektorów. Wydajemy też publikacje związane z Łodzią i regionem. Na przykład Krzysztofa Stefańskiego „Łódzkie wille fabrykanckie”, Joanny Podolskiej i Przemysława Weigertnera „Prezydenci miasta Łodzi 1841-2007”, a także wcześniejsze książki, które redagował świętej pamięci pan profesor Stanisław Liszewski - „Łódź. Monogafia miasta”, czy „Atlas Miasta Łodzi”. To były niezwykle potrzebne, monumentalne dzieła. Rozważamy nawet ich wznowienie, po koniecznym zaktualizowaniu.

A książki popularyzujące naukę?
Takie też wydajemy. Przykładem może być wspaniałe dzieło niedawno zmarłego profesora Janusza Hereźniaka „Mocarze czasu”. To naukowa książka o drzewach, mająca jednak ogromne walory popularyzatorskie.

17 listopada w Bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego otwarto wystawę wydawnictw ŁTN. Jak długo będzie czynna?
Przez trzy tygodnie od dnia otwarcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki