Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Krajewski: Łódź traci więcej niż inni na eksporcie do Rosji

rozm. Marcin Darda
Prof. Stefan Krajewski
Prof. Stefan Krajewski Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Z prof. Stefanem Krajewskim, ekonomistą z UŁ i byłym wojewodą łódzkim, rozmawia Marcin Darda.

O blisko 8 proc. spadł eksport polskich towarów do Rosji, ale w niektórych branżach jest to 30 - 40 proc. To sytuacja przejściowa, czy trend, który się nasili?
Prezydent Putin ma wokół siebie inteligentnych ludzi, zatem robiąc tę hecę przewidział, że Rosja ucierpi gospodarczo, i to solidnie, ale jednak na krótką metę. Oczywiście taka rzecz, jak zmniejszenie eksportu z Polski, była do przewidzenia, problem tylko w tym, czy to taki eksport, który można nadrobić. Jest kilka państw europejskich, jak choćby Austria, które wchodzą w Rosji na nasze miejsce. Nie przejmują się niczym, bo biznes to biznes. Ucierpi zatem Polska, a nie Putin. Jeśli już Rosja miałaby na czymś ucierpieć, to prawdopodobnie tylko na embargu na nowoczesne technologie, które zapewne wejdzie. Ale na krótką metę i tak strasznie nie ucierpi. Ma Krym, a to nie jest byle co. Postraszy ekonomicznie, bo wraz z Krymem do Rosji wraca silne mentalne przekonanie, że jest potęgą, która podnosi się z kolan. To ją umocni, a kraje w UE są bardzo pragmatyczne.

Ale to w zasadzie dzieje się bez żadnych sankcji, poza wieprzowiną, z którą jest inny problem. Co będzie, jeśli je ogłoszą?
Ale wieprzowiny z powodu afrykańskiego pomoru nie biorą nie tylko Rosjanie, także Chiny, Japonia czy Korea Płd. Parę ważnych krajów nałożyło na nas embargo, a Putin się w to wpasował. Na użytek polskiego społeczeństwa możemy nie dostrzegać, że nie tylko Rosja od nas mięsa nie kupuje, ale to jest fakt. Putin okazał się graczem cwańszym, niż niektórzy sądzili. Nie widziałbym w tym jednak naszej klęski gospodarczej. Ważniejsze jest co innego: czy Polska zdoła kiedyś stworzyć sytuację, w której będzie pomostem kulturowym i gospodarczym między Rosją a Unią Europejską. To, co się teraz dzieje, odsuwa taką perspektywę na długi czas. Bylibyśmy użyteczni dla Unii jako ktoś, kto rozumie Rosję i jest w stanie się z nią dogadać. A jak jest? Proszę zauważyć, że gdy teraz trwają spekulacje, kto może być szefem NATO, wśród potencjalnych kandydatów nie ma szefa polskiego MSZ. Uważa się, że polski kandydat mógłby przez swą porywczość zepsuć Europie stosunki z Rosją, co się zawsze przekłada na gospodarkę.

Kryzysy rosyjskiej gospodarki zawsze przekładały się w historii na krach Łodzi. Czy już się oderwaliśmy od tej relacji?
Niestety, nie oderwaliśmy się. Przecież region łódzki to branża odzieżowa, dziewiarska, przetwórstwo spożywcze, także artykuły gospodarstwa domowego, kosmetyki czy meble. Rosjanie kupowali od nas więcej niż przeciętnie, dlatego ucierpimy trochę bardziej niż inne regiony kraju. Klęska gospodarcza to raczej nie będzie, ale na pewno spory uszczerbek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki