Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Marcin Król: studentom brakuje oczytania, trudno się z nimi porozumieć

Joanna Leszczyńska
Prof. Marcin Król, historyk idei.
Prof. Marcin Król, historyk idei. East News/Andrzej Lange
Brak oczytania powoduje, że znikają pewne kody kulturowe i w związku z tym bardzo trudno się porozumiewać. Nonsensem jest podejście,że wszyscy w Polsce muszą zdać maturę. Zasady polskiej matury ściągnięte są z Francji. Tylko że tam 60 procent absolwentów szkół średnich podchodzi do matury, a spośród tych, którzy do niej podchodzą też zdaje około 60 procent. A u nas ubolewa się ,że "tylko" 80 procent młodych ludzi zdaje maturę. Matura powinna być na tyle trudna, żeby upoważniała do studiowania. Z prof. Marcinem Królem, historykiem idei, rozmawia Joanna Leszczyńska.

Z badań przeprowadzonych wśród łódzkich studentów wynika,że wybierają zabawę zamiast pracy i obowiązków. Poza tym studenci marnie się odżywiają, nie dbają o zdrowie, "dryfują między przyjemnościami i biernymi formami zabijania czasu". Czy to pokrywa się z Pana obserwacjami?

Nie za bardzo. Chociaż wolałbym się bardziej wypowiadać na temat sfery intelektualnej niż stylu życia studentów, bo ta pierwsza jest mi bliższa. Nie powiedziałbym,że dziś mniej jest ambitnych i chętnych do nauki studentów. Sądzę natomiast, że są znacznie gorzej przygotowani przez szkołę, a po drugie mają gorszą ofertę studiów. Uniwersytety liczą pieniądze. Studia stały się masowe. Miernikiem poziomu uczelni jest stosunek nauczających do uczonych. W Polsce dąży się do tego, by jak najwięcej studentów przypadało na jednego wykładowcę, a nie odwrotnie. Toteż proporcje między Polską a Harvardem wynoszą pod tym względem jak jeden do siedmiu. To jest degradacja wyższych studiów. Bardzo przykra dla tych, którzy to obserwują.

Czytałam, że narzekał Pan, iż studenci mało czytają, a takich realiach trudno o wymianę myśli...

To prawda. To wina i szkoły, i domu, który nie motywuje do czytania. Odczuwam na sobie, jak marnie jest uczona historia. Jako wykładowca muszę na przykład wyjaśniać, czym były wojny religijne, bo bez tego studenci nie rozumieją mojego wywodu. Opanowanie kanonu literatury światowej od Conrada po Balzaka jest faktyczne zerowe. Kiedy wspominam o powieści "Czerwone i czarne" studenci nawet nie wiedzą, kto to napisał. Mimo że są zdolni. Ten brak oczytania powoduje, że znikają pewne kody kulturowe i w związku z tym bardzo trudno się porozumiewać. Nonsensem jest podejście,że wszyscy w Polsce muszą zdać maturę. Zasady polskiej matury ściągnięte są z Francji. Tylko że tam 60 procent absolwentów szkół średnich podchodzi do matury, a spośród tych, którzy do niej podchodzą też zdaje około 60 procent. A u nas ubolewa się, że "tylko" 80 procent młodych ludzi zdaje maturę. Matura powinna być na tyle trudna, żeby upoważniała do studiowania. Nie wszyscy muszą studiować. To mania, która kiedyś, miejmy nadzieję, przejdzie. I jeżeli narzekamy na studentów, ich postawy, to szukajmy źródła w tym, że dziś bez problemu można zostać studentem.

Być studentem to już nie brzmi dumnie?

Kiedy ja studiowałem na przełomie lat 60. i 70. na Uniwersytecie Warszawskim poziom studiów był tak wysoki, jak nigdy potem. Wykładali tacy ludzie jak Leszek Kołakowski, prof. Ossowski, czy prof. Tatarkiewicz. Życie intelektualne było na nieporównywalnie wyższym poziomie. Paradoksalnie, w komunizmie mieliśmy duże zapotrzebowanie na wiedzę, byliśmy ciekawi świata i stąd z większą pasją zajmowaliśmy się nim. Najtrudniejsza jest dziś sytuacja w humanistyce, gdyż system kształcenia nastawiony jest na "wdrożenia i innowacje". Niedawno przy okazji zapisywania się na specjalizację ktoś mnie zapytał, czy historia idei ma charakter wdrożeniowy (śmiech). W gruncie rzeczy jest to wina społeczeństwa, nie studentów. Społeczeństwo troszkę zwariowało i wydaje mu się, że wiedza jak natychmiast nie jest przydatna, to jest zbędna.
Rozm. Joanna Leszczyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki