Grzybów nie brakuje także w lasach, którymi administruje nadleśnictwo Kolumna.
- W tym roku mamy prawdziwy miks grzybów: prawdziwki, podgrzybki, kanie - zauważa Michał Falkowski, zastępca nadleśniczego. - Zaczęły się noce z przymrozkami, co oznacza, że wysyp może się niebawem skończyć.
Grzybowemu szaleństwu ulegają nawet osoby, które od lat nie były zainteresowane wizytami w lesie.
- Naoglądałam się zdjęć grzybów, które moi znajomi opublikowali w internecie i w końcu wybrałam się do lasu - mówi pani Magdalena z Łodzi. - Byłam w Grotnikach i udało mi się zebrać 30 podgrzybków brunatnych. Może to niewiele, ale i tak jestem z siebie dumna.
Amatorzy grzybobrania zastanawiają się, jak długo potrwa wysyp.
- Najpierw były wątpliwości, czy po tak suchym lecie w ogóle będą grzyby - przypomina prof. Izabela Kałucka z Katedry Algologii i Mykologii Uniwersytetu Łódzkiego. - Okazało się, że grzybów nie brakuje, choć ich występowanie jest zróżnicowane terytorialnie. Wiele zależy od pogody, ale jeśli utrzymają się temperatury rzędu 10-12 stopni w dzień i nie będzie bardzo zimnych nocy, to wysyp może potrwać jeszcze kilka tygodni.
Prof. Kałucka zauważa, że tegoroczny sezon jest lepszy od ubiegłorocznego i porównywalny z rokiem 2017. Zwykle wysyp grzybów trwa do połowy października, ale jeśli ciepło i wilgoć się utrzymają, to może się utrzymać dłużej. Poza tym po ochłodzeniu pojawiają się grzyby, które nie lubią ciepła - boczniaki czy opieńki.
Trwa wysyp grzybów w lasach województwa łódzkiego
Trwa wysyp grzybów w lasach województwa łódzkiego