W ramach programu Clubcard łodzianin zbierał punkty. W zamian otrzymał kupon na 10 zł "jeśli wyda minimum 100 zł na zakupy w sklepie".
Pan Marek robi w Tesco zakupy codziennie, przed realizacją kuponu wydał więc dużo więcej. Zniżki jednak nie otrzymał, bo - jak twierdzi przedstawiciel Tesco - 100 zł trzeba wydać jednorazowo. Według regulaminu "aby skorzystać z kuponu trzeba zrobić zakupy i zapłacić za nie w jednej kasie, przekazać kupon kasjerowi i okazać kartę Clubcard".
- Tymczasem ja zawsze robiłem zakupy w tej samej kasie. Zniżka mi się należy - podkreśla Marek Zamana. Dlatego złożył pisemną skargę. Bez rezultatu.
Michał Sikora z biura prasowego Tesco podtrzymuje stanowisko sieci: - Kupon obowiązywał przy jednorazowych wydatkach na minimum 100 zł .
Stronę klienta trzyma za to Zdzisława Wilk z Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów.
- Regulamin wyraźnie stwierdza, że za zakupy trzeba zapłacić w jednej kasie - podkreśla. - Jeżeli klient może udowodnić na paragonie, że zakupy na wymaganą sumę robił zawsze w jednej kasie, to racja jest po jego stronie - wyjaśnia.
- Zapis jest niejednoznaczny - ocenia Piotr Kaszewak, łódzki prawnik. - W takim brzmieniu regulaminu trudno przesądzić, która ze stron ma rację. Ale wątpliwości powinny być rozstrzygnięte na korzyść klienta.
Jak podkreśla Zdzisława Wilk, jeśli nie da się rozwiązać sprawy polubownie zostaje sąd. Tak wynika z regulaminu.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?