Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura postawiła zarzuty szefowi kilku spółek. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Akt oskarżenia w sprawie 33-letniego łodzianina, któremu prokuratura zarzuciła wyłudzenie pieniędzy z PFRON-u, trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi
Akt oskarżenia w sprawie 33-letniego łodzianina, któremu prokuratura zarzuciła wyłudzenie pieniędzy z PFRON-u, trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi Archiwum
Afera finansowa. Prokuratura zarzuciła szefowi kilku łódzkich spółek, że wyłudził prawie dwa miliony złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych z siedzibą w Warszawie. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Na ławie oskarżonych zasiądzie posiadający wyższe wykształcenie 33-letni Emilian K., który – według prokuratury – doprowadził PFRON do niekorzystnego rozdysponowania swoim mieniem. Chodzi o nienależne dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych w spółkach zarządzanych przez 33-latka. Śledczy ustalili, że w ten sposób oskarżony miał wyłudzić 1,8 mln zł i usiłował wyłudzić 900 tys. zł. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Emilian K. nie przyznał się do winy.

PFRON alarmuje prokuraturę

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Łódź – Bałuty. Zostało wszczęte w listopadzie 2017 roku po zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa złożonym przez przedstawiciela PFRON-u. Tenże przedstawiciel oznajmił, że oskarżony złożył niezgodne z prawdą wnioski o dofinansowanie zarobków niepełnosprawnych pracowników.

Z wyjaśnień przedstawiciela PFRON-u wynikało, że przedsiębiorstwa zarządzane przez Emiliana K. ubiegały się o dofinansowanie i nie ponosiły zadeklarowanych kosztów pracy, czyli wynagrodzeń, kosztów ubezpieczeń społecznych pracowników i pracodawcy oraz zaliczek na podatek dochodowy.

Chciał pieniądze z PFRON-u, a nie uiścił składek

W sprawie tej śledczy przesłuchali pracowników spółek zarządzanych przez oskarżonego. Pewna pracownica biurowa oznajmiła, że pamięta sytuację, jak Emilian K. złożył wniosek o dofinansowanie zarobków pracowników niepełnosprawnych. Jednak w odpowiedzi pracownicy PFRON-u zażądali informacji o zapłaconych składkach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. I wtedy okazało się, że takie składki nie zostały przez spółkę uiszczone.

Pracownicy przychodzili i pytali kiedy dostaną pensję

Inny pracownik spółki zarządzanej przez oskarżonego zeznał, że wynagrodzenia były wypłacane pracownikom niepełnosprawnym z opóźnieniem. Dlatego dochodziło do sytuacji, że rozgoryczeni pracownicy przychodzili do niego lub kontaktowali się telefonicznie, aby dowiedzieć się, kiedy wreszcie dostaną zaległe pensje. Tymczasem – jak podkreślają śledczy – aby otrzymać dofinansowanie z PFRON, zarówno pensje pracowników, jak i wszelkie składki powinny być realizowane w terminie.

Śledczy przytaczają też zeznania innej pracownicy, która zaznaczyła, że wypłatami wynagrodzeń, składkami zusowskimi czy zaliczkami na podatek dochodowy w urzędzie skarbowym zajmował się wyłącznie Emilian K., co było nietypowe w porównaniu z innymi zakładami pracy.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki