Do tragicznych wydarzeń, które poruszyły osoby osadzone w areszcie przy ul. Smutnej na Bałutach, doszło w końcu września.
W trakcie zajęć świetlicowych jeden z osadzonych nagle źle się poczuł i stracił przytomność. Niestety podjęte przez funkcjonariuszy czynności ratunkowe nie przyniosły rezultatu i mężczyzna zmarł. W drugim przypadku osadzony kawałkiem szkła dokonał samouszkodzenia ciała i pomimo podjętej akcji ratunkowej nie udało się go uratować. Obie sprawy nie miały ze sobą żadnego związku. Z uwagi na prowadzone czynności prokuratorskie nie udzielamy dodatkowych informacji – zaznacza major Arleta Pęconek z zespołu prasowego Centralnego Zarządu Służby Więziennej w Warszawie.
Oba zgony są wyjaśniane przez prokuraturę i specjalne powołane zespoły specjalistów z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Łodzi.
Szczególne wrażenie wśród pracowników aresztu śledczego i osadzonych wywołała straszna śmierć 37-latka, do której doszło 30 września około godz. 18. Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów 5 sierpnia br. w związku z wymuszeniem rozbójniczym w sklepie, za co groziło mu do 10 lat więzienia. Trafił do aresztu. W momencie tragedii przebywał w pojedynczej celi.
Z ustaleń Prokuratury Rejonowej Łódź – Bałuty, która w tej sprawie wszczęła dochodzenie, wynika, że 37-latek wybił szybę w oknie, chwycił kawałek szkła i zaczął zadawać sobie rany. Stąd liczne ślady krwi w całej celi.
Niestety, rany okazały się śmiertelne. Wprawdzie wezwani przez strażników ratownicy pogotowia ratunkowego przystąpili do reanimacji desperata, ale uratować go nie zdołali.
Najbardziej prawdopodobna hipoteza to samookaleczenie. Śledztwo w tej sprawie dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Zabezpieczyliśmy nagrania z kamer monitoringu, w tym w celi 37-latka, a także dokumentację medyczną i związaną z jego pobytem w areszcie. Sprawdzamy też czy strażnicy nie zaniedbali w tej sprawie swoich obowiązków – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?