Krzysztof Lipiński, burmistrz Łęczycy miał zarzucić Janowi Budzińskiemu, prezesowi Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łęczycy manipulację radnymi i zagrozić utratą stanowiska.
"W piątek jest bardzo ważna sesja, zwołana przez pana ludzi, którymi pan steruje. Proszę wiedzieć jedno. Jeżeli się panu nie podoba, co w tej chwili jest i pan Zenon Koperkiewicz, zostanie odwołany z funkcji przewodniczącego, to przestaje pan być prezesem PEC" takie słowa miały paść z ust Krzysztofa Lipińskiego.
Łęczyckie taśmy
Do prokuratury trafiło już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa łęczyckiego samorządu. On sam początkowo odmawiał komentarza w sprawie rzekomego szantażu. Kilka dni temu przyznał jednak, że powiedział słowa, o których mówi Jan Budziński.
Nie jestem radnym, a mimo to burmistrz uzależnił moją przyszłość od głosowania rady miasta. To nadużycie władzy, dlatego poszedłem do prokuratury - informuje Jan Budziński.
Świadkami rozmowy byli jeszcze siedzący w gabinecie:
- Krzysztof Urbański, zastępca burmistrza Łęczycy (były wicedyrektor Zakładu Karnego w Garbalinie)
- Zenon Koperkiewicz, były przewodniczący Rady Miasta Łęczycy (odwołany w lipcu z funkcji)
Przyjaciele, czy nieprzyjaciele
Osoby nie śledzące na bieżąco rozgrywek politycznych w Łęczycy mogą nie rozumieć, dlaczego w ogóle doszło do takiej rozmowy między Krzysztofem Lipińskim (burmistrzem) a Janem Budzińskim (szefem miejskiej spółki). Faktem jest, że jeszcze niedawno Jan Budziński był szefem kampanii wyborczej Krzysztofa Lipińskiego w wyborach samorządowych.
Wcześniej wygrał kampanię wyborczą jego przeciwnika Andrzeja Olszewskiego, który był burmistrzem Łęczycy w latach 2006-2014. Po jego zwycięstwie, Budziński otrzymał posadę sekretarza miasta, ale drogi obu panów w końcu rozeszły się.
W 2014 roku Jan Budziński zdegustowany rządami Olszewskiego, skupił wokół osoby Krzysztofa Lipińskiego znaczny elektorat i doprowadził do wygrania przez niego wyborów na burmistrza Łęczycy. W grudniu 2014 roku Jan Budziński został powołany na prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łęczycy. W kuluarach mówi się, że była to funkcja obiecana przez Lipińskiego już w trakcie kampanii wyborczej.
Co na to Krzysztof Lipiński
Burmistrz Łęczycy twierdzi, że poniosły go emocje, a prezes PEC nadinterpetuje wypowiedziane przez niego słowa. Czy burmistrzem rzeczywiście kierowały emocje? Możemy ocenić i zdecydować sami odsłuchując nagranie z przebiegu spotkania.
Prokuratura na razie zastanawia się czy podejmie oficjalne śledztwo w sprawie. Decyzję poznamy najpóźniej w połowie sierpnia. Zawiadomienie do prokuratury Jan Budziński wysłał 22 lipca.
UWAGA
W materiale wideo prezentujemy fragment rozmowy w postaci stenogramu. Ścieżka dźwiękowa pozostawiona w oryginale bez cięć. Dla pełni obrazu proszę przesłuchać całość. W załączniku udostępniamy też cały nagrany plik dźwiękowy z rozmowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?