Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura sprawdzi, czy burmistrz Łęczycy straszył prezesa PEC [NAGRANIE ROZMOWY]

Jarosław Kosmatka, Justyna Sobczak
Jan Budziński (z lewej) czuje się zastraszony przez burmistrza Łęczycy Krzysztofa Lipińskiego (z prawej)
Jan Budziński (z lewej) czuje się zastraszony przez burmistrza Łęczycy Krzysztofa Lipińskiego (z prawej)
Burmistrz Łęczycy, Krzysztof Lipiński miał straszyć Jana Budzińskiego, szefa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łęczycy. Miał mu grozić wyrzuceniem z pracy.

Krzysztof Lipiński, burmistrz Łęczycy miał zarzucić Janowi Budzińskiemu, prezesowi Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łęczycy manipulację radnymi i zagrozić utratą stanowiska.

"W piątek jest bardzo ważna sesja, zwołana przez pana ludzi, którymi pan steruje. Proszę wiedzieć jedno. Jeżeli się panu nie podoba, co w tej chwili jest i pan Zenon Koperkiewicz, zostanie odwołany z funkcji przewodniczącego, to przestaje pan być prezesem PEC" takie słowa miały paść z ust Krzysztofa Lipińskiego.

Łęczyckie taśmy

Do prokuratury trafiło już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa łęczyckiego samorządu. On sam początkowo odmawiał komentarza w sprawie rzekomego szantażu. Kilka dni temu przyznał jednak, że powiedział słowa, o których mówi Jan Budziński.

Nie jestem radnym, a mimo to burmistrz uzależnił moją przyszłość od głosowania rady miasta. To nadużycie władzy, dlatego poszedłem do prokuratury - informuje Jan Budziński.

Świadkami rozmowy byli jeszcze siedzący w gabinecie:

  • Krzysztof Urbański, zastępca burmistrza Łęczycy (były wicedyrektor Zakładu Karnego w Garbalinie)
  • Zenon Koperkiewicz, były przewodniczący Rady Miasta Łęczycy (odwołany w lipcu z funkcji)

Przyjaciele, czy nieprzyjaciele

Osoby nie śledzące na bieżąco rozgrywek politycznych w Łęczycy mogą nie rozumieć, dlaczego w ogóle doszło do takiej rozmowy między Krzysztofem Lipińskim (burmistrzem) a Janem Budzińskim (szefem miejskiej spółki). Faktem jest, że jeszcze niedawno Jan Budziński był szefem kampanii wyborczej Krzysztofa Lipińskiego w wyborach samorządowych.

Wcześniej wygrał kampanię wyborczą jego przeciwnika Andrzeja Olszewskiego, który był burmistrzem Łęczycy w latach 2006-2014. Po jego zwycięstwie, Budziński otrzymał posadę sekretarza miasta, ale drogi obu panów w końcu rozeszły się.

W 2014 roku Jan Budziński zdegustowany rządami Olszewskiego, skupił wokół osoby Krzysztofa Lipińskiego znaczny elektorat i doprowadził do wygrania przez niego wyborów na burmistrza Łęczycy. W grudniu 2014 roku Jan Budziński został powołany na prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łęczycy. W kuluarach mówi się, że była to funkcja obiecana przez Lipińskiego już w trakcie kampanii wyborczej.

Co na to Krzysztof Lipiński

Burmistrz Łęczycy twierdzi, że poniosły go emocje, a prezes PEC nadinterpetuje wypowiedziane przez niego słowa. Czy burmistrzem rzeczywiście kierowały emocje? Możemy ocenić i zdecydować sami odsłuchując nagranie z przebiegu spotkania.

Prokuratura na razie zastanawia się czy podejmie oficjalne śledztwo w sprawie. Decyzję poznamy najpóźniej w połowie sierpnia. Zawiadomienie do prokuratury Jan Budziński wysłał 22 lipca.

UWAGA
W materiale wideo prezentujemy fragment rozmowy w postaci stenogramu. Ścieżka dźwiękowa pozostawiona w oryginale bez cięć. Dla pełni obrazu proszę przesłuchać całość. W załączniku udostępniamy też cały nagrany plik dźwiękowy z rozmowy.

Stenogram rozmowy Krzysztofa Lipińskiego i Jana Budzińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki