Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura zbada sprawę zaginięcia Katarzyny Kobieli

Paweł Gołąb
Tak wygląda poszukiwana dziewczyna
Tak wygląda poszukiwana dziewczyna
Czy zaginiona przed już prawie 2 miesiącami 20-letnia sieradzanka Kasia Kobiela została uprowadzona i jest przetrzymywana wbrew jej woli? Prokuratura Rejonowa w Sieradzu zdecydowała w środę o podjęciu śledztwie w sprawie tajemniczego zniknięcia dziewczyny z takim właśnie założeniem w tle.

Wszczęcie postępowania nastąpiło na wniosek zrozpaczonej rodziny młodej kobiety. Jej bliscy liczą, że dzięki temu nastąpi zwrot w sprawie i pojawią się informacje, które pozwolą ustalić, co stało się z 20-latką.

Katarzyna Kobiela po raz ostatni widziana była 22 czerwca w rodzinnym Sieradzu. O jej zaginięciu stało się głośno w całej Polsce, gdy rodzina - prócz poinformowania policji - rozpoczęła własne poszukiwania apelując o jakikolwiek sygnał pomocny w odnalezieniu Kasi m.in. poprzez media czy Internet.

Czytaj też: Cała Polska szuka Kasi

Dotyczącym zaginięcia wątkiem założonym na Facebooku zainteresowało się 50 tys. osób z calej Polski. Zagadka zniknięcia Kasi mimo wielkiego odzewu pozostała jednak do tej pory nierozwiązana. Zdesperowani bliscy 20-latki postanowili więc poszukać dodatkowej pomocy w prokuraturze zgłaszając, że dziewczyna mogła zostać uprowadzona. Sieradzcy śledczy przyjęli te podejrzenia za zasadne i wczoraj podjęli śledztwo właśnie pod tym kątem.

- Zdecydował o tym charakter sprawy - odpowiada pytana o przesłanki tej decyzji Alicja Lach, zastępca prokuratora rejonowego w Sieradzu. - W jaki sposób śledztwo o takim charakterze może wpłynąć na dalsze poszukiwania? Trudno to ocenić. Liczymy, że większa ranga prowadzonych czynności sprawi, że potencjalni świadkowie będą ważyć słowa dostarczając tylko ważnych informacji.

Czytaj też: Gdzie jest Katarzyna Kobiela?

Czemu rodzina Kasi podejrzewa uprowadzenie? - Nie mamy konkretnych dowodów. Ale czemu Kasia nie zabrała ze sobą żadnych rzeczy osobistych? Czemu po prostu, jeśli nie chce wrócić do domu, jako osoba dorosła nie pojawiła się na policji? Funkcjonariusze nie mogliby ujawnić miejsca jej pobytu, jeśli by tego nie chciała, ale to by zakończyło całą sprawę. Może więc nie ma możliwości, by tak uczynić? - zastanawia się ojciec Kasi.

Niezmiennie na informacje dotyczące Kasi zrozpaczona rodzina czeka pod nr tel. 798 798 722. Dzwonić można także do Fundacji Itaka (801 24 70 70 lub 22 654 70 70), bądź na policję (997 lub 112).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki