O godzinie 16.40 pod samolot przy ul. Skorupki przyjechały pierwsze samochody. - Swój udział w akcji potwierdzało nawet 110 osób - mówił Krzysztof Lepiarz, łódzki koordynator akcji. - Ale widzę, że pogoda wystraszyła ludzi...
Około godz. 17 z parkingu wyruszyło kilkanaście samochodów. Pilnowały ich radiowozy policji. Kierowcy rozdzielili się na dwie grupy. Pierwsza pojechała na stację Orlen na al. Politechniki.
Akcja polegała na tym, że umówieni kierowcy wielokrotnie podjeżdżali na wybraną stację, by kupić paliwo za jak najniższą kwotę. Jednocześnie myli szyby i tablice rejestracyjne. Do akcji "tankowanie" dolicza się jeszcze pobyt na stacji, kupienie fast fooda i zjedzenie tego na miejscu.
Kierowcy pojechali dalej do kolejnej stacji - na Lukoil przy ul. Pabianickiej. - Jestem najlepszy! Zatankowałem za jedyne 33 grosze - triumfował Sebastian.
Ostatecznie w poniedziałkowej akcji uczestniczyło 20 samochodów. Odwiedzili 10 stacji benzynowych, m.in. dwie stacje BP na al. Jana Pawła II oraz Lukoil i Statoil na Retkini. - Nie pobiliśmy rekordu z 22 stycznia, ale zaznaczyliśmy nasz sprzeciw - dodaje Krzysztof Lepiarz. - Benzyna powinna kosztować 4 zł za litr.
Na koniec marca organizatorzy akcji "Stop podwyżkom cen paliw" planują protesty pod Urzędem Miasta Łodzi. Zamierzają pojawić się na przejściu dla pieszych na pl. Komuny Paryskiej. Przez godzinę, zaczynając od godz. 15.30, czyli wtedy, gdy urzędnicy zaczną wychodzić z pracy, zamierzają maszerować przez pasy.
CZYTAJ TEŻ:
* Kierowcy zablokują w Łodzi 20 stacji benzynowych
* Kierowcy zablokowali stacje benzynowe w Łodzi [ZDJĘCIA+FILM]
* Kierowcy zablokowali autostradę [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
