Protest rolników w Piotrkowie. Bronią rolników zatrzymanych za fałszowanie świadectw zdrowia świń

W środę, 15 grudnia, przed Prokuraturą Okręgową w Piotrkowie Trybunalskim odbył się protest rolników zorganizowany przez NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych Powiatu Piotrkowskiego wspieranych przez rolników z Agrounii. Na miejscu jest ok. 100 protestujących. Do zabezpieczenia zgromadzenia skierowanych zostało kilkanaście radiowozów.

Rolnicy zorganizowali protest bo za skandaliczne uważają potraktowanie 19 rolników z powiatu piotrkowskiego jak przestępców - policjanci rano wkroczyli do ich domów, skuli kajdankami i przewieźli do prokuratury. Zarzuty uważają za "wyssane z palca".

Kiedy jednak okazało się, że policja nie chce wpuścić pięciu traktorów, w tym jednego z beczką wypełnioną gnojowicą, rolnicy ruszyli na rondo Żołnierzy Wyklętych u zbiegu al. 3 Maja i ul. Roosevelta i Żeromskiego. Mimo wezwań policji do zatrzymania się, rolnicy przyspieszyli i przedarli się do ronda.

Traktory, które nie mogły dojechać przed budynek prokuratury oraz protestujący rolnicy blokowali rondo przez ok. 50 minut. Utworzyły się korki. Po tym, jak Janusz Terka, hodowca trzody chlewnej z gminy Łęki Szlacheckie, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Powiatu Piotrkowskiego uzgodnił z oficerem zabezpieczenia protestu, że odpięta zostanie beczka, zezwolono na wjazd traktorów na ulicę przed prokuraturą.

Kiedy już wszyscy byli na miejscu, z głośników popłynęła "Rota".

7 grudnia to był ciężki dzień dla rolników z powiatu piotrkowskiego, ale sprawił, że dzisiaj razem mówimy stanowcze NIE przemocy wobec rolników i niesprawiedliwości, jaka ich dotknęła. Dzisiaj Solidarność jest organizatorem, ale dzisiaj wszyscy solidaryzujemy się z rolnikami, którzy zostali w tak bezwzględny sposób potraktowani przez policję i prokuraturę. Dzisiaj są tutaj rolnicy, którzy są po stronie prawdy, bo prawda jest po naszej stronie. Nie jesteśmy przestępcami. Ta ciemna strona mocy, ta która próbuje zniszczyć rolników, to ona jest tam, za murami tego budynku. Tam są ludzie, którzy zaplanowali ten 7 grudnia, którzy chcieli zmusić rolników by przyznali się do czynów, których nie popełnili. Nie daliśmy się i się nie damy. Dajemy im czas na to, żeby przeprosili rolników, oczyścili z zarzutów i przyznali się do winy - mówił przewodniczący Janusz Terka.

Podczas protestu zbierane są pieniądze na obronę zatrzymanych rolników.

Do protestujących ma wyjść prokurator.

Będziemy relacjonować dalszy przebieg protestu.

Przypomnijmy, zdaniem Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, trzej urzędowi weterynarze działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych poświadczali nieprawdę w świadectwach zdrowia trzody chlewnej, bo w rzeczywistości nie badali zwierząt. Proceder miał trwać co najmniej od grudnia 2020 do maja 2021 r. Rolnikom i jednemu weterynarzowi prokurator postawił z kolei zarzuty związane z nakłanianiem urzędowych lekarzy weterynarii do wystawiania poświadczających nieprawdę świadectw zdrowia dla trzody chlewnej oraz posługiwania się tymi dokumentami.

Rolnicy domagają się wycofania zarzutów, cofnięcia zabezpieczeń finansowych i zwrotu zabezpieczonych w postępowaniu telefonów komórkowych. Zapowiedzieli złożenie zażalenia na czynności policji i prokuratury.