Protest mieszkańców podłódzkich Mileszek przeciwko planowanemu przebiegowi trasy kolei do Baranowa.
Mieszkańcy Mileszek protestowali w piątek przeciwko Kolei Dużych Prędkości. Boją się utraty domów i odcięcia od świata przez kolejne tory.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Mieszkańcy Mileszek protestowali w piątek przeciwko poprowadzeniu przez ich osiedle Kolei Dużych Prędkości. Kilkadziesiąt osób pojawiło się przed godz. 16 przed siedzibą straży pożarnej. Potem z hasłami "Nie dla CPK przez nasze domy" i "Ludzie nie tory, zaraz wybory" przechodzili przez przejścia dla pieszych na ulicy Pomorskiej i Frezjowej, powodując dodatkowe korki. Kierowcom wręczali ulotki.
Protest mieszkańców wsparli politycy opozycji. W piątek w Mileszkach pojawili się posłowie Koalicji Obywatelskiej: Krzysztof Piątkowski, Cezary Grabarczyk i Dariusz Joński. Wyrazili swoje poparcie. Protest poparła też Rada Osiedla Mileszki.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Zgodnie z planem przez Mileszki mają przejść tory Kolei Dużych Prędkości łącząc południową i zachodnią Polskę z Centralnym Portem Lotniczym w Baranowie koło Skierniewic. Mieszkańcy obawiają się, że odetnie ich to od świata. Na tym obszarze mamy już zespół linii kolejowych PKP oraz autostradę A2- wylicza Borys Malański, organizator protestu. - Tor KDP nie może mieć przejazdów z zaporami, mieszkańcy zostaną odcięci - podkreśla.
Ale mieszkańcy boją się też że stracą domy i będą musieli je w szybkim tempie opuścić, a odszkodowania nie wystarczą, by kupić nowe i urządzić się w innym miejscu. Jedna z mieszkanek odkryła, że w jednym z wariantów trasy tory mogą przejść przez jej salon. - Proponowane linie KDP niszczą Las Wiączyński, a to duży teren zielony - podkreśla Malański.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
