Rolniczy protest Agrounii w powiecie łowickim. Rolnicy wyjechali ciągnikami na DK 14
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
- Nasze postulaty się nie zmieniły: domagamy się podniesienia opłacalności hodowli trzody chlewnej i bydła rogatego, skutecznej walki z afrykańskim pomorem świń oraz zmian w tzw. „piątce Kaczyńskiego”, czyli we wrześniowej nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt – informuje Rafał Gawroński, hodowca trzody chlewnej z Karsznic Dużych, a zarazem koordynator rolniczej akcji protestacyjnej Agrounii w powiecie łowickim.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Jeżeli chodzi o „piątkę dla zwierząt”, to hodowcy z powiatu łowickiego nie zgadzają się na zakaz uboju rytualnego oraz na ingerencje w ich gospodarstwach dokonywane przez zrzeszenia miłośników zwierząt.
Po pierwszych październikowych protestach rolników w Internecie wylała się na nich fala hejtu spowodowanego tym, że podczas wyborów parlamentarnych tłumnie poparli PiS, a teraz protestują przeciwko decyzjom rządzących.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
- W kampanii wyborczej nikt nie mówił o takich zmianach – mówi Gawroński. – Nasza akcja protestacyjna ma łagodną formę i jest tylko symbolicznym pokazem siły. Liczymy, że dzięki niej premier Mateusz Morawiecki wyciągnie do nas rękę i podejmie z nami dialog.
Protestujący uważają, że rządowe rekompensaty przeznaczone dla rolników likwidujących farmy zwierząt futerkowych powinny być przeznaczone na walkę z pandemią COVID-19, bo to największy obecnie problem Polaków, a "nie na niszczenie gospodarki".
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE