Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prusaki opanowują łódzkie mieszkania

Katarzyna Chmielewska
Pani Beata zdecydowała się zmienić mieszkanie
Pani Beata zdecydowała się zmienić mieszkanie Artur Kostkowski
Beata Gołębiowska, matka samotnie wychowująca trójkę dzieci, wynajmuje mieszkanie w gminnej kamienicy przy ul. 6-sierpnia. Niestety dzieli je z tysiącami prusaków.

Beata Gołębiowska usypia dzieci przy zapalonym świetle, boi się że w ciemności będą po nich chodzić prusaki. - Te robaki są wszędzie - chodzą po ścianach, buszują w szafie w ubraniach, wchodzą nawet do lodówki. Walczyłam z nimi sama, walczyła z nimi również administracja, ale one ciągle wracały. W końcu po trzech latach się poddałam. Za kilka dni się przeprowadzam - mówi łodzianka.

W mieszkaniu nie raz przeprowadzana była dezynsekcja. Insekty znikały na dwa tygodnie i pojawiały się znowu. Administracja co jakiś czas opryskuje budynek, jednak tylko w pomieszczeniach wspólnych - na korytarzu i na strychu. To niestety nic nie dało. Owady rozmnażają się w najlepsze.

- Dezynsekcje wykonujemy kilka razy do roku cyklicznie - mówi Zdzisław Kondratowski, zastępca dyrektora Administracji Nieruchomościami Łódź- Polesie "Zakątna". - Niestety nie mamy prawa nikomu nakazać przeprowadzenia jej w mieszkaniach. Jeżeli nie zrobi się tego we wszystkich pomieszczeniach w tym samym momencie, to dezynsekcja w ogóle nie ma sensu. Dlatego proponowaliśmy naszym lokatorom, aby wynajęta firma wykonała oprysk też u nich w mieszkaniach za dodatkową opłatą. Niestety chętne były tylko trzy rodziny. Wobec tego nie ma sposobu, żeby pozbyć się tych owadów na stałe - tłumaczy dyrektor Zdzisław Kondratowski.

Specjaliści od zwalczania niechcianych lokatorów nie mają dobrych wiadomości. Prusaki powoli opanowują kolejne łódzkie bloki i kamienice. Firmy zwalczające tę plagę mają po sto interwencji w miesiącu. - Najbardziej zarobaczone są bloki z lat 70. na Dąbrowie, ale prusaki lubią też zaniedbane kamienice w centrum - mówi Julian Piotrowski z firmy DDD Insecto.

- Z prusakami spotykamy się codziennie. Są w kamienicach, blokach a nawet w domkach jednorodzinnych - dodaje Wiesław Matyga, właściciel innej firmy z tej branży.

O narastającym problemie wie Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego: - Codziennie odbieramy dziesiątki telefonów, ludzie pytają jak usunąć z mieszkania prusaki. My zajmujemy się tylko przestrzenią publiczną. Jeśli prusaki pojawią się np. w punkcie gastronomicznym, zarządzamy jego zamknięcie, w mieszkaniach prywatnych nie możemy nic zrobić - tłumaczy Bondar.

Tymczasem prusaki mogą być przyczyną alergii , poza tym roznoszą drobnoustroje.

- Przenoszą na odnóżach bakterie i wirusy i mogą zakażać pożywienie, dlatego należy je bezwzględnie tępić - ostrzega Paweł Wika, lekarz rodzinny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki