Jednak dla uczniów gimnazjów najważniejsza jest kwestia pokonkursowych uprawnień, które dotyczą naboru do liceów ogólnokształcących oraz szkół zawodowych. Tytuł laureata konkursu daje pierwszeństwo w rekrutacji do wskazanej placówki – przed pozostałymi kandydatami.
Cenny jest także status finalisty, czyli uczestnika konkursu, który przedarł się do ostatniego z etapów.
Jak wyliczał podczas środowej uroczystości wicewojewoda Karol Młynarczyk, w konkursach w bieżącym roku szkolnym wzięło udział ok. 30 tys. uczniów z Łódzkiego.
W podstawówkach można startować w 5 rywalizacjach (matematyka, polski, niemiecki, angielski, historia), w gimnazjach – w 15 (dochodzą: informatyka, francuski, rosyjski, fizyka, chemia, biologia, geografia, muzyka, plastyka, wiedza o społeczeństwie). W każdej dziedzinie najpierw odbywa się etap szkolny, potem rejonowy, a na końcu wojewódzki.
- Nie ma w województwie wyższego wyróżnienia dla waszej wiedzy niż laury w konkursach przedmiotowych – mówił do uczniów zgromadzonych w Paragrafie Grzegorz Wierzchowski, łódzki kurator oświaty.
Ogółem na ogłoszonych przez kuratorium listach jest 94 laureatów konkursów dla podstawówek oraz 267 z gimnazjów.
Organizatorzy odnotowali przypadki laureatów wielokrotnych, ale można szacować, że ok. 250 nastolatków z województwa łódzkiego – dzięki swojej pracy w bieżącym roku szkolnym – już wie, że zdobędzie miejsce w każdym ogólniaku lub w szkole zawodowej, którą wskażą.
Cenny jest także tytuł finalisty po konkursie gimnazjalnym (czyli udziału w ostatnim etapie, choć bez osiągnięcia w nim progu uprawniającego do nazywania się laureatem) – daje bowiem dodatkowe punkty w naborze do LO lub szkoły zawodowej.
W Łodzi nabór do szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2018/2019 zaczyna się już 21 maja.
Jednak status laureata i punkty za tytuł finalisty mogą okazać się szczególnie cenne w rekrutacji na rok szkolny 2019/2020 w związku ze spodziewanym problemem "podwójnego rocznika".
Wtedy w klasach pierwszych będą się uczyć ostatni absolwenci gimnazjów (obecni drugoklasiści) oraz pierwszy rocznik, który skończy wydłużoną do ośmiu klas podstawówkę. Choć obie te grupy nie będą mieszane w tych samych klasach ogólniaków i szkół zawodowych (z uwagi na inny program nauczania), przeciwnicy prowadzonej przez rząd reformy oświaty zauważyli, że trafią do tych samych budynków: o ograniczonej pojemności. Dlatego ambitnym uczniom z „podwójnego” rocznika - jak utrzymują przeciwnicy reformy - trudniej będzie dostać się do najlepszych placówek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?