Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatyzacja ZWiK przyniesie wzrost cen?

Monika Pawlak
Będą podwyżki cen wody i ścieków?
Będą podwyżki cen wody i ścieków? DziennikŁódzki/archiwum
Prywatyzacja Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi dziś jest tylko planem, bo miasto gromadzi analizy, które odpowiedzą na pytanie czy prywatyzacja się opłaci. Ale już pojawiają się głosy, że prywatyzacja oznacza podwyżki cen wody i ścieków.

Takiego zdania są politycy SLD, tego obawia się załoga spółki. Władze miasta uspokajają, że prywatyzacja - jeśli do niej dojdzie - nie musi oznacza drastycznych podwyżek.

- Prywatyzacja musi być korzystna dla miasta, na razie nie wiemy czy transakcja się opłaca - uspokaja radnych Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi. - Dzięki prywatyzacji będzie można ustalić wieloletnią politykę taryfową, a to oznacza, że nie drastycznych podwyżek unikniemy.

Miasto - za zgodą radnych - wyda z budżetu aż 600 tys.zł na analizy, które mają pokazać czy i ile Łódź zyska na prywatyzacji. Radni kwestionowali wydatek, argumentując, że analizy miałyby sens gdyby Rada Miejska zgodziła się na sprzedaż ZWiK.

Agnieszka Graszka, dyrektor wydziału gospodarowania majątkiem magistratu, wyjaśniła radnym, że zanim władze Łodzi zapytają o zgodę na sprzedaż spółki muszą dysponować danymi, które pokażą czy prywatyzacja jest opłacalna. Graszka dodała, że bez fachowych ocen rynku wodno-kanalizacyjnego nie będzie w stanie odpowiedzieć na pytania radnych. Przeciwko sprzedaży spółki już opowiedziała się załoga ZWiK.

W wewnętrznym referendum ponad 90 proc. pracowników powiedziało prywatyzacyjnym planom "nie". Powód? Obawiają się pogorszenia warunków pracy i płacy, jakości usług i podwyżek cen wody.

Włodzimierz Tomaszewski, prezes ZWiK, uważa, że trzeba poczekać na analizy przedprywatyzacyjne, które pokażą czy taka transakcja jest dla miasta opłacalna.

Zdaniem Dariusza Jońskiego, szefa SLD w Łódzkiem, podwyżka stawek po prywatyzacji jest pewna. Jako przykład podaje Gdańsk, gdzie wodociągami od 1993 r. zarządza prywatna firma. Według Jońskiego rocznie przeciętna rodzina płaci tam za wodę 2,5 tys. zł, a w Łodzi tylko ponad tysiąc.

- Łódź ma najtańszą wodę, a prywatyzacja oznacza tylko podwyżki - przekonywał Dariusz Joński.
W Gdańsku metr sześcienny wody i ścieków kosztuje w tym roku 8,95 zł netto co oznacza, że rocznie przeciętna rodzina płaci tam za wodę około 1,1 tys. zł. W Łodzi mieszkańcy płacą 6 zł netto, czyli rocznie około 800 zł. Najdrożej za wodę płacą mieszkańcy Katowic - 10,26 netto i Warszawy - 9,23 zł netto za metr. W Poznaniu metr wody i ścieków kosztuje 7,88 zł netto, a we Wrocławiu - 7,05 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki