Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed południem w ciążę nie zajdziesz, czyli co o seksie wiedzą gimnazjaliści

Agnieszka Jasińska
Lekcje o seksie odbywają się w Gimnazjum nr 30 w Łodzi
Lekcje o seksie odbywają się w Gimnazjum nr 30 w Łodzi Grzegorz Gałasiński
Jeśli łykniesz trzy tabletki antykoncepcyjne, to przez trzy dni jesteś bezpieczna - tyle o antykoncepcji i seksie wiedzą niektórzy gimnazjaliści. Efekt? Co roku tylko w Łodzi w niechcianą ciążę zachodzi od 13 do 15 dziewcząt z gimnazjum.

W październiku w łódzkich szkołach rozpoczęły się lekcje o seksie. Odbywają się m.in. w Gimnazjum nr 30 w Łodzi. To nie jest zwykła lekcja. Zajęcia odbywają się w specjalnej, terapeutycznej sali. Uczniowie siedzą na dywanie, przyjmują takie pozycje, jakie lubią. Nie ma problemu, gdy ktoś ma ochotę - na przykład - położyć się na podłodze i leżąc słuchać tego, co mówi prowadząca lekcję.

Seks w gimnazjum w liczbach

Jak wynika z danych wydziału edukacji łódzkiego magistratu, w ciążę w Łodzi zachodzi rocznie od 13 do 15 dziewcząt. Tyle bowiem wydawanych jest wniosków o nauczanie indywidualne. Lekcje o seksie rozpoczęły się w październiku. Zaplanowane są dla 28 grup. Dla każdej przewidzianych jest 10 spotkań. Grupy mają liczyć ok. 20 osób. Lekcje odbywają się w szkołach, które wyraziły zainteresowanie tego typu zajęciami. Rodzice nastolatków musieli wyrazić na to zgodę.

Na uczestnictwo dzieci w zajęciach zgadza się większość rodziców, zgody nie podpisują pojedyncze osoby. - Zanim zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie lekcji o seksie w naszej szkole, dokładnie przeanalizowaliśmy plan zajęć - mówi Mariola Zajdlic, dyrektor Gimnazjum nr 30 w Łodzi. - Takie lekcje dobrze wpisują się w projekt naszej szkoły, nazwany "Trzydziestka stawia na zdrowie".

Dyrektor przyznaje, że rozmowy o seksie często są bardzo krępujące dla rodziców. - Pewnie dlatego rodzice nie protestowali, kiedy zaproponowaliśmy takie zajęcia w szkole - mówi Mariola Zajdlic.

Agnieszka Laskowska, pedagog z Gimnazjum nr 30 w Łodzi, podkreśla, że nauczyciele "podglądają" lekcje i obserwują czy wszystko jest w porządku. - Na razie nie ma żadnych problemów, uczniowie są zadowoleni - mówi Laskowska.

Po podpaskę do pani dyrektor

Gimnazjum nr 30 to mała szkoła. Liczy 114 uczniów. - Wszyscy się tutaj dobrze znamy, mamy rodzinną atmosferę. Uczennice nie krępują się - na przykład - przyjść do mnie po podpaski - opowiada dyrektor. - Dobrze, że lekcje o seksie odbywają się właśnie u nas. Wiem, że niektórym rodzicom trudno jest rozmawiać o idealnym związku ze swoimi dziećmi, kiedy oni sami są w trakcie rozwodu albo po poważnej domowej awanturze.

Rodzice mają zaufanie do kadry nauczycielskiej i tym samym do szkoły. - Skoro nauczycielki zdecydowały, że zajęcia o seksie będą w szkole, to musi być dobrze. Nie było powodu, żeby nie zgodzić się na nie - mówią rodzice.

Dziewczyny na poważnie, chłopcy na żarty

- Baliśmy się, że będzie sztywno i nudno. Ale jest super - opowiada Klaudia z trzeciej klasy. - Lekcje są prowadzone z humorem, na spokojnie, na luzie.

Pierwsza lekcja była o idealnym związku. - Idealna dziewczyna musi mieć małe stopy i duży biust - podkreśla Krzysztof z trzeciej klasy. - No i żeby się nie puszczała... Dziewczyny mają zupełnie inne wymagania, jeśli chodzi o chłopców. - Ma być odpowiedzialny, opiekuńczy, czuły - wyliczają Daria i Karolina, również z trzeciej klasy. - I musi zaspokajać kobietę....

Dziewczyny podkreślają, że wszystko, co słyszą na lekcjach, biorą na poważnie. - A chłopcy sobie żartują - mówi Karolina. Gimnazjaliści dowiedzieli się już, jak odróżniać miłość od zauroczenia. - To nie jest takie proste - mówią dziewczyny. - Na początku jest zauroczenie, czyli motyle w brzuchu. A miłość to zaufanie, wierność, szczerość.

Młodzi ludzie rozmawiają na lekcjach bez skrępowania. - Tylko na początku się krępowaliśmy. Ale przekonaliśmy się, że to nie ma sensu - mówią gimnazjaliści.

Przed południem nie zajdziesz w ciążę

Młodzi ludzie mają już za sobą lekcję o środkach antykoncepcyjnych. Produkty potrafią wymienić jednym tchem.- Dowiedzieliśmy się, jak stosować - na przykład - pianki i globulki. Wcześniej nie wiedzieliśmy nawet, że takie środki istnieją - przyznają młodzi ludzie.

Na lekcjach udało się także rozwiać kilka mitów. - Wśród znajomych chodziły opowieści, że jak łykniesz trzy tabletki antykoncepcyjne, to przez trzy dni na pewno nie zajdziesz w ciążę. Dowiedzieliśmy się, że to nie jest prawda - opowiadają dziewczyny.

Inny mit to wata i spirytus. Gimnazjalistki słyszały, że można namoczyć watę w spirytusie i po stosunku włożyć ją do pochwy. Wtedy też nie zajdą w ciążę. - Słyszałyśmy również, że bez konsekwencji można uprawiać seks przed południem, jeśli się mieszka w wieżowcu. A teraz już wiemy, że to nieprawda - dodają dziewczyny. - Wiemy też, że stosunek przerywany nie jest stuprocentowo bezpieczny. Nie wystarczy na koniec wyjąć penisa z pochwy.

- Na lekcji dowiedzieliśmy się, żeby nie nosić prezerwatywy w portfelu, bo może się uszkodzić. Nie wolno otwierać opakowania nożem. Trzeba zawsze sprawdzić datę ważności. A jeśli kupować taki "sprzęt" , to tylko w aptece albo w drogerii. Kiosków lepiej unikać - mówi Krzysztof.

Aby pokazać gimnazjalistom, jak zakładać prezerwatywę, na lekcji pojawił się drewniany penis. - Pani pokazywała, jak się to robi. Potem zapytała, kto chciałby spróbować. Jednak nie było chętnych, bo każdy się wstydził. Wtedy prowadząca lekcję powiedziała, że możemy zostać na przerwie i popróbować. Ale też nikt się nie zdecydował - opowiadają dziewczyny. - Rysowaliśmy także na tablicy narządy płciowe. Penisa udało się narysować bez problemu, gorzej było z narządami kobiecymi. Nie wyszło nam.

Gimnazjaliści przyznali, że wcześniej czerpali wiedzę o seksie głównie z internetu. - Przeglądałyśmy - na przykład - fora internetowe, gdzie wypowiadały się dziewczyny, które pierwszy raz mają już za sobą i opisują swoje wrażenia - mówią gimnazjalistki.

Młodzi ludzie przyznają zgodnie, że w ich domach rodzinnych bardzo rzadko rozmawia się o seksie. - Dlatego dobrze, że mamy w szkole takie zajęcia. Wiele ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. I co najważniejsze, na pewno prawdziwych - przyznają zgodnie chłopcy i dziewczęta.

Na najbliższych zajęciach młodzi ludzie obejrzą film, a potem będą rozmawiać o ciąży. - Mamy wtedy dowiedzieć się, jak należy rozmawiać o nieplanowanej ciąży z rodzicami. Wśród naszych znajomych zdarzały się już przypadki, kiedy uczennica gimnazjum zachodziła w ciążę. To są bardzo trudne sprawy i dla nas, i dla rodziców. Zdarzają się, chociaż nikt tego nie chce - opowiadają dziewczyny.

Pani od seksu jak starsza siostra

Lekcje prowadziły do tej pory same kobiety. - I bardzo dobrze, mniej się krępujemy - mówią gimnazjalistki. - Traktujemy je jak starsze siostry. - A nam jest wszystko jedno, kto prowadzi zajęcia - dodają chłopcy.

Na jednej lekcji gimnazjaliści zostali podzieleni na grupy. - Mieliśmy za zadanie wypisać wyrazy bliskoznaczne do wyrazów penis i pochwa. Znaleźliśmy po około 20 określeń na jedno i drugie. A potem usłyszeliśmy od prowadzącej zajęcia, żebyśmy wykreślili te wulgarne, czyli takie, których nie chcielibyśmy usłyszeć, jeśli chodziłoby o nas. I wtedy zostały nam tylko po 3 wyrazy z 20 - opowiadają dziewczyny.

Coraz więcej przypadków HIV i AIDS

W programie lekcji są również zajęcia o chorobach przenoszonych drogą płciową. - To bardzo ważne zagadnienie. W naszej szkole odbyły się już kiedyś warsztaty poświęcone tylko temu tematowi - zaznacza Mariola Zajdlic.

Dlaczego to takie ważne? W 2011 r. do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi zgłoszono 46 przypadków nowych zakażeń HIV u osób przebywających na terenie województwa łódzkiego, w tym 44 przypadki u osób z polskim obywatelstwem. Trzy czwarte zakażonych stanowili mężczyźni, a jedną czwartą kobiety.

Najwięcej zakażonych zarejestrowano wśród osób w wieku od 20 do 39 lat (73,9proc.). Od kilku lat obserwuje się wzrost liczby zakażeń, do których doszło drogą tak zwanych ryzykownych zachowań seksualnych.

W 2011 r. przyczyną 34,8 proc. były kontakty heteroseksualne, a homoseksualne - 32,6 proc. W 2011 r. zgłoszono 21 przypadków zachorowań na AIDS (w 2010 r. było 16 przypadków) osób przebywających na terenie województwa łódzkiego. 20 przypadków dotyczyło osób polskiego obywatelstwa. Osoby chore były w wieku od 21 do 61 lat. Zachorowało 15 mężczyzn i 6 kobiet. Dwie osoby zmarły.

Gimnazjaliści jak króliki doświadczalne

Lekcje o seksie to łódzki eksperyment. Jeśli powiedzie się, wówczas z zajęć być może będą mogli skorzystać kolejni gimnazjaliści. Lekcje prowadzi fundacja SPUNK wraz z Fundacją na rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Jaskółka. Pieniądze na zajęcia dało miasto. To kwota 36 tys. zł.

Kilka miesięcy temu władze Łodzi unieważniły pierwszy konkurs na prowadzenie lekcji o seksie. W konkursie wystartowały wtedy Centrum Służby Rodzinie oraz fundacja Jaskółka. - Jest mi przykro, że nasza wizja, w której nie ma przyzwolenia na współżycie przed ślubem, przegrała. Mam tylko nadzieję, że w związku z tym nie przybędzie podopiecznych w Domu Samotnej Matki - powiedział po ogłoszeniu wyników drugiego konkursu Tomasz Bilicki z Centrum Służby Rodzinie.

Nazwa fundacji, która wygrała konkurs, wzbudza kontrowersje. Według przedstawicieli fundacji SPUNK to odwaga, to także słowo zaczerpnięte z "Pipi Pończoszanki", które ma oznaczać nadanie wartości. Jednak w tłumaczeniu z angielskiego spunk to słowo wulgarne i oznacza spermę.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki