Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed sądem w Łodzi stanie nożownik spod Skierniewic. Według prokuratury chciał zabić swego brata. Grozi mu dożywocie

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Nożownik spod Skierniewic  został zatrzymany przez policję i trafił do aresztu. Stanie przed sądem w Łodzi
Nożownik spod Skierniewic został zatrzymany przez policję i trafił do aresztu. Stanie przed sądem w Łodzi Policja/archiwum
Na ławie oskarżonych zasiądzie 39-letni Michał K. spod Skierniewic, któremu prokuratura zarzuca, że atakując brata Piotra K. dwoma nożami chciał go zabić. Napadnięty trafił do szpitala, gdzie lekarze uratowali mu życie. Niestety, cztery miesiące potem Piotr K. zginął w wypadku drogowym. Akt oskarżenia w sprawie nożownika trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Oskarżony z zawodu jest logistykiem. Przed zatrzymaniem pracował. Ponadto zrobił licencjat i podjął studia w Warszawie na kierunku transport i logistyka. Mieszkał z bratem, matką i babcią w małej miejscowości w powiecie skierniewickim.

Zadał bratu kilka ciosów nożem

Do dramatycznych wydarzeń doszło 4 marca 2020 roku. Według prokuratury, podczas awantury domowej Michał K. będąc pod wpływem alkoholu chwycił za dwa noże i zadał bratu kilka ciosów: w twarz, brzuch i udo. Piotr K. został ciężko ranny i trafił do szpitala. Śledczy podkreślają, że „doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby zagrażającej życiu”.

Sprawca wprawdzie uciekł nie udzieliwszy bratu pomocy, jednak wkrótce został zatrzymany przez policjantów. Decyzją Sądu Rejonowego w Skierniewicach 6 marca 2020 roku został aresztowany na trzy miesiące. Policjanci, którzy przybyli na miejsce dramatu rodzinnego, znaleźli dwa noże ze śladami krwi.

Chciał zabić czy tylko postraszyć?

Sprawą nożownika zajęła się Prokuratura Rejonowa w Skierniewicach. Podczas przesłuchania Michał K. przyznał się, że brata Piotra zaatakował dwoma nożami, jednak zaznaczył, że nie chciał go zabić, a jedynie postraszyć. Jednak w trakcie innego przesłuchania 39-latek oznajmił, że chwycił za noże i postanowił, że zabije brata i w rezultacie „stało się to co się stało”.

Okazało się, że wcześniej dochodziło do kłótni między braćmi. Ich finał nastąpił podczas ataku 4 marca 2020 roku. Michał K. wyjaśnił, że trzymał wtedy w dłoniach dwa noże. Prawą ręką zadał Piotrowi ciosy w twarz i udo, a lewą w brzuch. Potem odrzucił noże i uciekł. Nie potrafił wyjaśnić powodów swej agresji. Tłumaczył się, że działał – jak się wyraził - „w zwidzie alkoholowym”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki