Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed zdołowanym ŁKS Łódź mecz jesieni z Termaliką Nieciecza - ZDJĘCIA

Dariusz Piekarczyk
Przed zdołowanym ŁKS Łódź mecz jesieni z Termaliką Nieciecza
Przed zdołowanym ŁKS Łódź mecz jesieni z Termaliką Nieciecza Fot. Krzysztof Szymczak
Szło, szło i stanęło. ŁKS Łódź jeszcze niedawno był liderem I ligi, ale to już przeszłość. Po czterech z rzędu kiepskich meczach, w których zdobyli tylko punkt są w rankingu na miejscu drugim.

Do prowadzącej w tabeli Bruk-Bet Termaliki Nieciecza tracą trzy pukty, ale zespół byłego reprezentanta Polski Mariusza „Lewego” Lewandowskiego ma na koncie jedno spotkanie mniej rozegrane, bo zaplanowane na środę (2 grudnia) wyjazdowe spotkanie z Odrą Opole trzeba było przełożyć ze względu na fatalny stan boiska. ŁKS zszedł natomiast z boiska po raz trzeci w tym sezonie pokonany. Przegrał bowiem na alei Unii 2 z Miedzią Legnica 3:4 (0:1). Była to druga z rzędu przegrana łodzian. W obu tych spotkaniach łodzian ie strzelili trzy gole, a stracili sześć. Za to w czterech ostatnich meczach, w których zdobyli zaledwie punkt, napastnicy strzelili siedem goli, ale defensywa pozwoliła na stratę 11. Drużyna mająca ekstraklasowe ambicje nie może tak fatalnie grać w obronie. Nie wiadomo zresztą jak będzie linią defensywną w Niecieczy, bo Jan Sobociński, który zresztą grał słabo z Miedzią, zszedł z boiska kulejąc. Nic wielkiego nie pokazał także rumuński stoper Daniel Celea. Tak jak i większość drużyny formę zgubił też Maciej Dąbrowski, do niedawna pewny punkt zespołu Wojciecha Stawowego.
Trzeba też pamiętać, że w sobotę na boisko nie wyjdzie napastnik Samuel Corral, który ma na koncie cztery żółte kartki. Słuchając jednak wypowiedzi szkoleniowca ŁKS, a mamy wrażenie że ostatnią są one na jedną nutę, powinniśmy być spokojni. Wojciech Stawowy powtarza bowiem, że ma liczną i wyrównaną kadrę. - Chcemy zakończyć rundę jesienną dobrze, zostały nam dwa mecze, chcemy więc mieć spokojną zimę i dobre wspomnienia z tej rundy.
Cóż, pożyjemy zobaczymy. W każdym razie łodzianie nie będą faworytem sobotniego starcia na szczycie zaplecza PKOEkstraklasy. Jeśli chodzi o drużynę z Niecieczy, to obecnie jest to zdecydowanie najrówniejsza drużyna ligi. Przegrała zaledwie jedno spotkanie, choć na swoim boisku. 25 września uległa gdyńskiej Arce 0:1 (0:0) tracąc gola tuż przed końcem spotkania. Siedmiokrotnie za to triumfowała i raz zremisowała. Strzeliła u siebie 14 goli, a straciła cztery. Termalika jest za to jedynym pierwszoligowcem, który nie przegrał meczu o punkty na boisku rywala.
Gwiazdką zespołu z Niecieczy jest Roman Gergel, zdobywca dziewięciu bramek. Artem Putiwcew strzelił cztery gole, a Kacper Śpiewak i Martin Zeman po trzy. Przejdźmy do defensywy gospodarzy sobotniego starcia. Proszę sobie wyobrazić, że niecieczanie stracili w 14 ligowych potyczkach zaledwie sześc bramek. Pozostawiamy to bez komentarza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki