Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedłuża się remont mieszkania komunalnego. Rodzina z siedmiorgiem dzieci nie ma się gdzie podziać

Agnieszka Magnuszewska
Państwo Bobowscy mieszkają obecnie w bloku na Widzewie. Ich najmłodsza córka ma 3 lata, a najstarsza 19 lat i zdaje w tym roku maturę. W najbliższym czasie szykują im się dwie przeprowadzki
Państwo Bobowscy mieszkają obecnie w bloku na Widzewie. Ich najmłodsza córka ma 3 lata, a najstarsza 19 lat i zdaje w tym roku maturę. W najbliższym czasie szykują im się dwie przeprowadzki Grzegorz Gałasiński
Rodzina z siedmiorgiem dzieci czeka na koniec remontu lokalu komunalnego. Miał być gotowy w marcu, a nawet nie rozstrzygnięto przetargu na prace.

Wychowanie siedmiorga dzieci wiąże się z ogromnymi wydatkami, dlatego państwo Bobowscy bardzo starali się o przyznanie im lokalu komunalnego. Obecnie wynajmują mieszkanie w bloku na Widzewie, więc czynsz nie jest mały. I choć radni z komisji gospodarki komunalnej jesienią 2014 roku przyznali im lokal przy ulicy Nowej 24, to niestety jego remont znacznie się przedłuża.

- A na początku maja możemy zostać bez dachu nad głową - mówi Ilona Bobowska, mama siedmiorga dzieci. - Remont mieszkania miał się zakończyć w marcu, więc na wszelki wypadek z mieszkania w bloku zrezygnowaliśmy dopiero z końcem kwietnia. Odwołać tego nie możemy, bo znaleziono nowych lokatorów. A nasz lokal ma być gotowy dopiero w połowie maja lub w sierpniu, bo przetarg podzielono na dwie części.

Przetarg na generalny remont Administracja Zasobów Komunalnych ogłosiła dopiero 8 kwietnia. Jednak magistrat podkreśla, że to już drugi konkurs.

- Przetarg ogłoszony 2 lutego został unieważniony. Nastąpiło to wskutek inicjatywy państwa Bobowskich, którzy wnioskowali o wykonanie ogrzewania lokalnego gazowego - tłumaczy Grzegorz Gawlik z biura prasowego magistratu. - Zmiana systemu grzewczego oznaczała zmianę zakresu robót.

Wówczas podzielono zamówienie na dwie części. Pierwsza obejmuje remont generalny, a druga prace związane z instalacją gazową. O ile przystosowanie instalacji zostanie wykonane do 15 maja, o tyle montaż i uruchomienie pieca grzewczego w sierpniu.

Pani Ilona jest oburzona tym, że administracja obciąża ją winą za przedłużenie remontu.

- Przecież na początku mieliśmy mieć tylko dwa piece na 110 mkw., do tego bojler gazowy i elektryczny. Administracja powinna wiedzieć, że nie jest to właściwe rozwiązanie - mówi Ilona Bobowska.

Podobnie uważa Marcin Zalewski, radny PiS. Wystąpił w imieniu rodziny do władz miasta z wnioskiem o udzielenie jej niezbędnej pomocy.

- Na czas przedłużonego remontu AZK Widzew zapewni lokal spoza mieszkaniowego zasobu gminy - zapewnia Grzegorz Gawlik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki