Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkola w Łodzi bez dodatkowych zajęć. Rodzice oburzeni

Maciej Kałach
Paweł Łacheta
Spełniły się najczarniejsze przeczucia rodziców łódzkich przedszkolaków. Większość maluchów nie spotkała w poniedziałek swoich pań logopedek i nauczycielek angielskiego. Dzieciom zostały klocki albo zabawy w ogródku.

Nuda w przedszkolu wynika z obniżki czesnego. Rząd chciał uszczęśliwić rodziców i wprowadził opłatę w wysokości tylko 1 zł za każdą godzinę pobytu dziecka (ponad darmową podstawą programową). Ale przy okazji rodzice stracili możliwość opłacania dodatkowych zajęć u specjalistów.

- Nie wiemy, czy będą mogli wrócić. Jestem oburzona, że tak traktuje się rodziców - mówi pani Dorota, mama małej Kasi.

Oburzeni są też przedsiębiorcy. Magdalena Pietrzyk, prowadząca szkołę językową dla dzieci Alphabet, współpracowała dotąd z 32 łódzkimi przedszkolami.

- Ale ich dyrektorzy dostali od magistratu wyraźny zakaz podejmowania współpracy ze specjalistami. Podobnie stało się w Pabianicach i Zgierzu - mówi Magdalena Pietrzyk. - Samorządy przyjęły taką taktykę: czekają na zebrania rodziców maluchów, aby ci wszczęli bunt i zmusili ministerstwo edukacji do zmiany przepisów.

Oficjalnie w Łodzi problemu nie ma. Grzegorz Gawlik, z biura prasowego magistratu informuje, że dyrektor może powierzyć zajęcia "nauczycielom zatrudnionym w przedszkolu zgodnie z ich kompetencjami".

- Mój pracownik skończy odpowiednie studia i wróci gimnastyka korekcyjna. Za półtora roku... - mówi z przekąsem dyrektor przedszkola na Widzewie.

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM DZIENNIKU ŁÓDZKIM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przedszkola w Łodzi bez dodatkowych zajęć. Rodzice oburzeni - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki