Przedszkolaki zaśpiewały repertuar na miarę dużej sceny. Koncert w Teatrze Muzycznym w Łodzi

Przedsięwzięcie „Przedszkolaki śpiewają” to zrodzony przed ponad dwudziestu laty pomysł pedagog Anny Spelak, rozwinięty i prowadzony przez Danutę Antoszewską, pianistkę, korepetytorkę muzyczną związaną z teatrami Wielkim i Muzycznym w Łodzi, sprawującą opiekę artystyczną nad wydarzeniem i zapewniającą jego oprawę muzyczną, akompaniując wykonawcom na scenie. Koncert w poniedziałek 29 maja, który przywrócił tę niecodzienną imprezę łódzkiej scenie po kilku latach wymuszonej przerwy, przypomniał, iż pomysł przerodził się w efekt niebagatelny, o znaczącej „sile rażenia”.

- Koncerty przedszkolaków to zawsze radosne i pełne wzruszeń, ale także profesjonalnie przygotowane i nienaganne pod względem artystycznym spotkania z muzyką - mówiła o przedsięwzięciu Danuta Antoszewska. - To jest najlepszy moment dla kształtowania słuchu i przyszłego gustu muzycznego. Zapewniając dzieciom styczność z wartościowym repertuarem i tradycją muzyczną wychowujemy nie tylko przyszłe pokolenia muzyków, ale i publiczność.

Do udziału w poniedziałkowym (29 maja) wydarzeniu zgłosiło się ponad 40 młodych wokalistów z kilkunastu placówek z Łodzi i regionu. Kilka razy więcej dzieci, wraz z rodzinami i opiekunami, zasiadło na widowni. Chociaż „zasiadło” w tym przypadku to nie najlepsze określenie. Energia, emocje i płynące ze sceny przeboje wprawiały młodych widzów w niemal nieustanny ruch, pobudzały do żywiołowych reakcji na każde wykonanie, teatralne fotele wydawały się za małe, by poskromić dziecięce natury.

W czasie koncertu na ze słynnymi ariami operowymi, musicalowymi songami i innymi przebojami mierzyły się nawet... czterolatki. A repertuar był niezwykle bogaty - od songu Elizy „Przetańczyć całą noc” z musicalu „My Fair Lady”, po nieśmiertelne wyznanie „Brunetki, blondynki”. A warto przypomnieć, że w poprzednich edycjach - na przykład z okazji Roku Moniuszkowskiego, sięgano i po takie kompozycje, jak „Prząśniczka”, czy „Znasz-li ten kraj”.

Młodzi artyści do swych wykonań podeszli bez kompleksów, z zaskakującymi nierzadko interpretacjami i nieszablonowymi pomysłami. Nie zabrakło efektownych kostiumów, a nawet układów choreograficznych. Pokonali tremę, dali z siebie wszystko, ale co ważne, to spotkanie dalekie od rywalizacji i nieszczerości znanych z „dorosłych” festiwali. W „Muzycznym” maluchy po występie podrygiwały i tańczyły w rytm utworów pozostałych uczestników i bezgranicznie cieszyły się dziecięcą wspólnotą. Nie przeszkadzali im w tym nawet rodzice „zagrzewający” do walki. Całość poprowadziła z wdziękiem Emilia Klimczak, solistka Teatru Muzycznego.

Istotą koncertu „Przedszkolaki śpiewają” jest dobór proponowanego najmłodszym repertuaru. To wysokiej klasy utwory dalekie od powszechnej obecnie kompozytorskiej „papki”. W czasie, gdy szkoła nie dba o wychowanie muzyczne, a rodzice twierdzą, iż nie mają czasu, by kształtować gust swoich pociech, gdy te od najmłodszych lat będą miały jednak zaangażowany kontakt z dobrą muzyką i sztuką, to jest duża szansa, że wyrosną na fajniejszych od dzisiejszych dorosłych...