Nasza Loteria

Przedwojenna Łódź na starych zdjęciach. Jak żyło się w Łodzi przed II wojną światową?

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Tak w latach trzydziestych wyglądał Dworzec Fabryczny
Tak w latach trzydziestych wyglądał Dworzec Fabryczny Muzeum Miasta Łodzi/archiwum Dziennika Łódzkiego
Przedwojenna Łódź była miastem kontrastów. Miastem kominów, włókienniczych fabryk, ale też biedy. Nazywano ją też czerwoną. Choć na pewno więcej w niej żyło socjalistów niż komunistów.

Przedwojenna Łódź na zdjęciach

Przedwojenna Łódź była miastem, które w wyniku pierwszej wojny światowej odniosło potężne rany. Niemieccy okupanci prowadzili rabunkową gospodarkę jeśli chodzi o infrastrukturę miasta. Wywieziono park maszynowy. Łódź po zakończeniu I wojny światowej weszła w potężny kryzys. Z tego kryzysu próbowała się podnieść, raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem.

Nadszedł kryzys

Kiedy w drugiej połowie lat dwudziestych Łódź zaczęła łapać wiatr w żagle, nadszedł 1929 rok. Rozpoczął się wielki kryzys, który naszego miasta nie ominął. W pierwszej połowie lat trzydziestych dwudziestego wieku mieliśmy więc znów Łódź pogrążoną w kryzysie. Z ogromnym bezrobociem, likwidującymi się fabrykami. Miasto przejmowało fabryki z rąk prywatnych, by uchronić je przed zamykaniem, jeszcze większym wzrostem bezrobocia. Na pewno przedwojenna Łódź była miastem trudnym. A jednak takim, które radziło sobie z dużymi przedsięwzięciami jak choćby budowa kanalizacji miejskiej.

Obowiązek szkolny

Była też miastem, które pierwsze po wojnie wprowadziło obowiązkową naukę dla dzieci. W Łodzi powstają nowe budynki szkolne, szkoli się kadra nauczycielska. W dwudziestoleciu międzywojennym była bardzo wysoko oceniana. Co prawda Łódź nie dorobiła się szkoły wyższej, ale były jej namiastki. Działały tu szkoły głośne w całej Polsce, jak Gimnazjum im. Kopernika czy im. Józefa Piłsudskiego(dzisiejsze III LO). Nie wolno też zapinać o rzeczach, które być może nie rzucają się w oczy, ale Łódź wybudowała wtedy bardzo interesujące obiekty. Jak na przykład osiedle im. Montwiłła - Mireckiego.

Druga w Polsce

Łódź była też miastem liczącym się w Polsce. Na pewno mieściła się w pierwszej piątce polskich miast. Co prawda w czasie pierwszej wojny światowej bardzo się wyludniła, ale po jej zakończeniu zaczęła szybko nadrabiać straty. W 1935 roku miała już ponad 600 tysięcy mieszkańców. Tak więc chociażby ze względu na wielkość populacji była potężnym polskim miastem. Choć już wtedy zaczęła doświadczać niezbyt dobrej sytuacji. Z jednej strony była za blisko Warszawy, a z drugiej strony za daleko stolicy. Łódź była za to mocno upolityczniona. Działy się tu rzeczy ważne dla polityki ogólnopolskiej.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krzysztof Kowalczyński

Jeszcze kilka uwag do tekstu Pani Ani.

1. podtytuł „Nadszedł kryzys”.

Napisano:

Miasto przejmowało fabryki z rąk prywatnych, by uchronić je przed zamykaniem.

Fakt:

Miasto nie przejmowało żadnych fabryk w celu dalszego ich prowadzenia zamiast właściciela. Skąd taki pomysł, że urzędnik lepiej poprowadzi fabrykę niż przemysłowiec ?

Miasto przejmowało puste budynki fabryczne za niespłacone należności podatkowe. Tak właśnie przejęło nieczynną fabrykę i pałac Heinzlów przy Piotrkowskiej 104, podobnie, jak ich park i pałac w Julianowie.

2. podtytuł „Obowiązek szkolny”.

Napisano:

Była też [Łódź] miastem, które pierwsze po wojnie wprowadziło obowiązkową naukę dla dzieci.

Tekst sugeruje jakoby Łódź była pierwsza w Polsce.

Fakt:

Łódź była pierwszym miastem w Królestwie Polskim, w którym jeszcze w trakcie wojny zaczęto wprowadzać obowiązek szkolny. W Poznaniu, Bydgoszczy, Toruniu, Krakowie, Lwowie (a więc w Niemczech i Austrii) - obowiązek ten istniał już dużo wcześniej.

K
Krzysztof Kowalczyński

W galerii fotografii łódzkich z okresu międzywojennego popełniono błędy przy identyfikacji zdjęć.

zdjęcie nr 3/67

nie pokazuje żadnej „północnej strony miasta” a wręcz przeciwnie - południową.

Na pierwszym planie widoczna jest stojąca do dziś kamienica na rogu ulic Żeromskiego i Żwirki; dalej widoczne parterowe, neogotyckie, warsztaty fabryki Rosenblatta (obenie „stylowo” przebudowane na piętrowe) a na prawo od nich - shedowa hala tkalni Rosenblatta (tereny Politechniki). Na horyzoncie widać charakterystyczne dwie wieże fabryki Silbersteina przy Piotrkowskiej 242 - 250

zdjęcie 5/67

to ulica Wólczańska od skrzyżowania z Pabianicką,

zdjęcie 6/67

to znowu nie jest dzielnica północno - zachodnia; dowodem jest widoczny w dali po prawej budynek obecnej katedry - jeszcze bez wieży, tylko z sygnaturką;

zdjęcie 14/67

to oczywiście fabryka Ludwika Geyera (a nie Grohmanna), zakładam, że to zadziałał „chochlik drukarski”

zdjęcie 16/67

dla czego pałac Poznańskich nazwano fabryką ? Co to jest ??? - jakbym słyszał głos przemysłowca Grünspana ze znanego filmu Wajdy

zdjęcie 20/67 (i dwa poprzednie)

To nie jest żadna „Łódź w budowie” - tylko budowa Szkoły Przemysłowej przy obecnej ul. Żeromskiego 115, a zdjęcie pochodzi z pierwszych lat 20 wieku, a nie z okresu międzywojennego

Generalnie, biorąc pod uwagę notki powtarzające się pod wieloma zdjęciami odnoszę wrażenie, że tymi zdjęciami rzeczywiście bawiły się dzieci. Czy wiodąca łódzka gazeta nie ma nikogo, kto weryfikowałby podobne materiały ? Wszyscy już wymarli ?. Nadmieniam, że opisy umieszczone na niektórych fotografiach przez „kogoś” (czyżby z APŁ ?) bywają bałamutne - co czasem bardzo łatwo stwierdzić. Przy odrobinie wysiłku.

G
Gość

Tragedia. Miasto nigdy nie zaznało normalności. Dziadostwo od zawsze. Komuna próbowała ale nie dała rady.

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki