Sto razy dokładniejsze wyniki i tym samym szybkie rozpoczęcie odpowiedniego leczenia - to wszystko umożliwia nowa metoda badania PET, czyli pozytonowej tomografii emisyjnej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Kopernika w Łodzi.
Od tygodnia w placówce wykonuje się to badanie z zastosowaniem fluorku sodu. To przełom w województwie łódzkim. Dzięki badaniu pacjenci otrzymują pewność, czy wystąpiły u nich przerzuty nowotworu do kości.
- Otwieramy możliwość na bardziej dokładniejsze badanie. Lekarz może teraz określić czy są przerzuty, czy też ich nie ma - przyznaje dr Jolanta Łuniewska-Bury, dyrektor Regionalnego Ośrodka Onkologicznego przy szpitalu im. Kopernika. - Wcześniej podczas opisywania badania, lekarz przypuszczał, że chory może mieć przerzuty. Ale mogło to być też zwyrodnienie. Nie było pewności. Teraz ją mamy i możemy rozpocząć konieczne leczenie natychmiast - dodaje Łuniewska-Bury.
Nowe badanie niewiele różni się od dotychczasowej metody. Różnica polega głównie na rodzaju substancji podawanej choremu. Nowe rozwiązanie diagnostyczne polega na wstrzyknięciu w żyły pacjenta odpowiedniego kontrastu. Jako znacznik stosowany jest w tym przypadku fluorek sodu. Wcześniej była to glukoza z izotopem.
Dzięki nowej metodzie lekarz otrzymuje dokładniejszy obraz stanu kośćca badanego pacjenta. Jak przyznaje dr Łuniewska-Bury, badanie PET z wykorzystaniem fluorku sodu może zastąpić już scyntygrafię kości, czyli badanie ukazujące zmiany w całym kośćcu.
- To badanie jest o sto razy dokładniejsze. Ma to ogromne znaczenie, nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla pacjenta - dodaje dr Łuniewska-Bury. Dzięki możliwości dokładnej lokalizacji miejsc przerzutów, można szybciej rozpocząć leczenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?