Legia - Panathinaikos Ateny (1996/97)
Legioniści nie musieli długo czekać na zrewanżowanie się Panathinaikosowi. W kolejnym sezonie trafili na grecki zespół w pierwszej rundzie Pucharu UEFA (dziś Liga Europy, wtedy rozgrywki były w systemie pucharowym). Co prawda w Atenach znów przegrali, 2:4, ale przy Łazienkowskiej wygrali 2:0 i awansowali dzięki bramkom zdobytym na wyjeździe. Gol przesądzający o awansie padł w doliczonym czasie gry, a strzelił go Cezary Kucharski. Na trybunach stadionu zapanowała euforia nie do opisania. W następnej rundzie Wojskowi zostali wyeliminowani przez Besiktas Stambuł (1:1 u siebie i 1:2 na wyjeździe).
Legia - Spartak (2011/12)
Po emocjonujących latach 90. stołeczny klub wpadł w czarną dziurę i z zazdrością mógł spoglądać na Wisłę Kraków. Częściej wyzwaniem ponad siły było przebrnięcie kwalifikacji. Jakby tego było mało, nie pomogli też kibice, którzy latem 2007 r. przerwali mecz z Vetrą w Wilnie i Legia została wyrzucona z Pucharu Intertoto. Dopiero w sezonie 2011/12 nastąpiła przełamanie. W decydującym o awansie do fazy grupowej Ligi Europy starciu ze Spartakiem w Moskwie Legia wygrała 3:2 po golu Janusza Gola w 90. min. Wcześniej piękną bramkę zdobył Maciej Rybus. Natomiast sygnał do odrabiania strat - bo gospodarze prowadzili już 2:0! - dał Michał Kucharczyk. Tydzień wcześniej zespół Macieja Skorży zremisował u siebie z Rosjanami 2:2.
Legia wychodzi z grupy LE (2011/12)
W fazie grupowej Legia trafiła na PSV Eindhoven, Hapoel Tel Awiw i Rapid Bukareszt. Dzięki wygranym u siebie z dwoma ostatnimi drużynami, a także zwycięstwem w Rumunii Danijel Ljuboja i spółka zajęli drugie miejsce w grupie i awansowali do 1/16 finału. Tam wylosowali Sporting Lizbona. I był to pierwszy raz, gdy przy Łazienkowskiej pojawił się Ricardo Sa Pinto. To spotkanie zakończyło się remisem 2:2, natomiast w Portugalii górą była ekipa późniejszego szkoleniowca Legii (1:0).
Legia - Celtic (2014/15)
Niewykluczone, że już w sezonie 2014/15 Legia Warszawa zagrałaby w Lidze Mistrzów. W drugiej z czterech rund eliminacji w efektownym stylu rozprawiła się najpierw z St. Patrick’s Athletic (co prawda u siebie było 1:1, ale na wyjeździe aż 5:0), a w trzeciej z Celtikiem Glasgow (4:1 u siebie i 2:0 na wyjeździe). Tyle tylko, że w meczu w Glasgow w drugiej połowie na boisko wszedł Bartosz Bereszyński, który nie mógł zagrać za nadmiar kartek z poprzedniego sezonu. Przez niedopatrzenie UEFA przyznała walkower na korzyść Szkotów. Zamiast więc grać decydujące mecze o awans do Ligi Mistrzów, legioniści "spadli" do play-offów o Ligę Europy. Mimo wszystko jakby uwierzyli, że z każdym mogą walczyć jak równy z równym. W kwalifikacjach do LE bez większych problemów ograli kazachskie FK Aktobe (2:0 i 1:0), a następnie wygrali swoją grupę (pięć zwycięstw i jedna porażka!), w której za sobą zostawili Trabzonspor, Lokeren i Metalist Charków. Wówczas o sile mistrz Polski stanowili Dusan Kuciak, Jakub Rzeźniczak, Michał Żyro, Ivica Vrdoljak, Michał Kucharczyk, Miroslav Radović czy Ondrej Duda. Trenerem był Henning Berg. Wydawało się, że wiosną piękna przygoda będzie trwać. Jednak tuż przed rywalizacją z Ajaksem Amsterdam do Chin został sprzedany Radović i gra Wojskowych nie wyglądała już tak dobrze. Choć w Amsterdami przegrali tylko 0:1, a u siebie spotkanie zakończyli bezbramkowym remisem.
