Śledczy Prokuratury Rejonowej Łódź - Górna ustalili, że Bogusław B. prowadził w Hiszpanii działalność gospodarczą. Łukasz K. natomiast pracował w tym kraju. Obaj mieszkali w odległości 30 km i utrzymywali sporadyczne kontakty.
Według śledczych, w czerwcu 2016 roku Bogusław B. za pośrednictwem Łukasza K. nieznanemu kontrahentowi sprzedał 3 kg marihuany, która trafiła do Polski. W sumie Bogusław B. usłyszał dziewięć zarzutów. 39-latek dobrze znał język hiszpański i miał kontakty z handlarzami marihuany w Hiszpanii. Następnie podjął współpracę z Polakami, których skontaktował z handlarzami narkotyków. 39-latek miał uczestniczyć w negocjacjach dotyczących ceny marihuany oraz pomagał przesyłać ją do Polski. Paczki z narkotykami dawał kierowcom pojazdów wożących pasażerów z Hiszpanii do Polski i odwrotnie. Kierowcy nie wiedzieli, co jest w paczkach. Jednak jeden z nich nabrał podejrzeń i zawiadomił hiszpańską policję, która sprawdziła jedną paczkę. Okazało się, że są w niej narkotyki.
**Czytaj też:
Zgierz: Narkotyki w pudełkach z bananami [ZDJĘCIA]**
Śledczy twierdzą, że Bogusław B. skontaktował z handlarzami co najmniej sześciu Polaków, którzy kupili 70 kg marihuany w celu jej przemytu do Polski. Bogusław B., który był karany, przyznał się do winy. Podobnie jak Łukasz K., który potwierdził, że pośredniczył w narkotykowej transakcji. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?