Zacznijmy od rozliczeń, nie spełniła się Pańska przepowiednia dotycząca… Krzysztofa Jackowskiego w 2012 r.
To przecież reguła, że nie spełniają mi się przepowiednie dotyczące mojej osoby i moich bliskich, ale konkretnie o jaką przepowiednię panu chodzi?

SPRAWDŹ HOROSKOP NA KAŻDY DZIEŃ>

Że się Pan ożeni z życiową partnerką, Katarzyną Świątkowską.
(śmiech) No właśnie, ale to było bardziej moje życzenie aniżeli przepowiednia. Nie spełniło się, ale nadal ma szanse się spełnić. Nie marnowaliśmy tego czasu, skończyliśmy pisać i wydaliśmy - wspólnie z "Dziennikiem Bałtyckim" - dwa tomy moich wspomnień pt.: "Zmarli mówią. Autobiografia jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego", odbyliśmy wiele spotkań z Czytelnikami, no i stale czyniłem swoje powinności jako jasnowidz. Mój dorobek powiększył się o kolejne osiągnięcia, które - mam nadzieję - trafią do trzeciego tomu, jaki zamierzamy wydać, może już pod koniec 2013 roku.

Czyli przewiduje Pan, że ten 2013 będzie dla Pana dobrym rokiem?
Może nie przewiduję, a mam nadzieję, a jeszcze bardziej życzę tego sobie i każdemu Czytelnikowi "Dziennika Bałtyckiego". Życzę wszystkim Czytelnikom, by sami szukali i znajdowali pozytywy w swoim życiu, nie oglądając się na rząd i kraj. Od tych mecenasów niech nie liczą na dobrodziejstwa, na pozytywne niespodzianki. CZYTAJ DALEJ>

Przewiduje Pan, że będzie źle?
W każdym razie gorzej niż było.

SPRAWDŹ HOROSKOP NA KAŻDY DZIEŃ>

Zawsze Pan tak mówi. W grudniu 2010 r. prognozował Pan na naszych łamach: "Dla nas obywateli RP ten nadchodzący rok będzie rokiem trudnym pod względem gospodarczym, a więc i ekonomicznym. Zdecydowanie trudniejszym jak miniony. Gospodarcza koniunktura w Polsce, o której często słyszeliśmy w minionym roku, zniknie, przepadnie, co nawet dla sprawnych analityków będzie zaskoczeniem. Okaże się, że nasza gospodarka nie jest taka dynamiczna jak się uważało, a PKB rosło w dużym stopniu w związku z inwestycjami Euro 2012. Okaże się, że polska gospodarka przeżywa duże trudności i znajduje się w sporych tarapatach. Niestety, zwiększy się też bezrobocie, a przeciętnemu Polakowi będzie żyło się znacznie gorzej".
No i co, nie był gorszy? Nie sprawdziły się moje przepowiednie?

No owszem, w zasadzie tak. Prawdę powiedziawszy, to nie trzeba być jasnowidzem, żeby tak przewidywać…
No przecież ja już wcześniej w 2009 r. powiedziałem - co zostało uwiecznione na tych łamach: Nie chcę być czarnowidzem, ale mam odczucia, że rok 2010 będzie fatalny dla polskiej gospodarki. Propaganda sukcesu, rozgłaszanie, że Polski nie dotknął kryzys gospodarczy, że ciągle odnotowujemy rozwój gospodarczy, okaże się czczą gadaniną bez pokrycia. Już w pierwszym półroczu wyniki polskiej gospodarki okażą się dużo gorsze jak dotychczasowe. CZYTAJ DALEJ>

W takim razie inaczej, coś dla jasnowidza - według Pana, kiedy sytuacja w Polsce zmieni się na lepszą, poprawi?
Mam takie odczucie, że dopiero za 3,5 roku.

SPRAWDŹ HOROSKOP NA KAŻDY DZIEŃ>

A dlaczego właśnie wtedy?
Nie wiem, nie potrafię tego uzasadnić, tak czuję. Na razie nie widać, by sytuacja geopolityczna poprawiała się. Byt Unii Europejskiej jest zagrożony, rozpad, o którym mówię od 6 lat, nadal jest aktualny. Do połowy 2013 r. będzie się mówiło, że Polska znajduje się na skraju recesji, później to już będzie mowa o pogłębiającej się recesji. Wszystko to oczywiście będzie powiązane z kryzysem w UE. Już w pierwszej połowie roku Polska będzie mieć kłopoty z powodu niewydolności UE. Rok 2013 będzie rokiem pękania w szwach Unii. W ciągu tych 3,5 roku dojdzie do jej częściowego rozpadu. Dla nas, przeciętnych zjadaczy chleba, rok 2013 będzie rokiem podwyżek cen i opłat. Bardzo z tego powodu będziemy się denerwować.

Czy z tego powodu rząd będzie miał jakieś trudności?
Mimo tych ewidentnych trudności rząd Tuska będzie trzymał się nadspodziewanie dobrze. Ludzie zdają sobie sprawę, że w chwili obecnej nie ma dla tego rządu sensownej alternatywy. Uważam, że rząd przetrwa 2013 r., chociaż będzie nękany i będzie tracił popularność. CZYTAJ DALEJ>

A co z popularnością opozycji?
Kaczyńskiemu ludzie w wielu kwestiach przyznają rację i lubią go słuchać, ale zdają sobie sprawę, że to nie są rozwiązania realne. PiS ma szanse zyskać, jeśli się wyciszy, jeśli nie będzie głośno występowało ze sprawą katastrofy smoleńskiej.

SPRAWDŹ HOROSKOP NA KAŻDY DZIEŃ>

A co Pan powie na temat Ruchu Palikota, jak Pan widzi przyszłość tego ugrupowania i jego lidera?
Nie rokuję im wzrostu popularności, raczej wręcz przeciwnie, będą tracić i rozmywać się.

Czy Piechociński wyrośnie na liczącego się męża stanu?
Oj, nie bardzo on się sprawdzi, uważam, że pod jego kierownictwem PSL będzie bardzo traciło i rychło odezwą się życzliwe wspomnienia o Pawlaku.

A jak Pan przewiduje przebieg rywalizacji Gdyni i Gdańska, walkę o liderowanie w strukturach?
Obu miastom dobrze życzę, bo oba jednakowo lubię i proponuję im rozejm i współpracę, a przewiduję, że racje Gdańska w tej rywalizacji okażą się ważniejsze. CZYTAJ DALEJ>