Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przestępcy w dobie pandemii: wyłudzają pieniądze w sieci i napadają w maseczkach na twarzy

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Karolina Misztal
Podczas pandemii uaktywnili się w Polsce oszuści, którzy na wszelkie sposoby próbują wyłudzić pieniądze. Metody są różne. Jedni zbierają zaliczki na rzekomą szczepionkę, której jeszcze nie ma. Inni podszywają się pod organizacje charytatywne i zbierają gotówkę dla służby zdrowia na walkę z koronawirusem. Są też tacy, który pod pozorem dezynfekcji przesyłki opróżniają nasze konta bankowe.

Do podobnych przestępstw dochodzi także w woj. łódzkim. Pewna mieszkanka powiatu brzezińskiego zamówiła przez internet paczkę i po pewnym czasie dostała drogą elektroniczną informację od rzekomej firmy kurierskiej o tym, że trzeba będzie dokonać dezynfekcji przesyłki. Zabieg ten kosztował symboliczną złotówkę, ale sprytnym cyberoszustom chodziło tylko o to, żeby dostać się na jej konto bankowe. Wystarczyło, że kobieta kliknęła na podany e – mailem link na wskazane przez oszustów konto bankowe. Efekt był taki, że internautka straciła ponad 600 zł.

W podobny sposób stracił pieniądze mieszkaniec powiatu zgierskiego, którego też poproszono, aby zapłacił 50 gr za dezynfekcję przesyłki.

Oszuści „zarabiają” także na maseczkach ochronnych, które musimy nosić w dobie pandemii, więc zainteresowanie nimi jest bardzo duże. I to wykorzystują przestępcy, którzy ogłaszają się w internecie, zapewniają o korzystnych, okazyjnych zakupach dowolnej liczby maseczek, po czym inkasują pieniądze, ale maseczek nie przesyłają.

Pewien mieszkaniec Koluszek zamówił maseczki przez internet. Zapłacił 400 zł, ale maseczek nie otrzymał. Bliźniacza sytuacja miała miejsce w Kutnie. Jeden z mieszkańców zamówił w sieci maseczki ochronne i żele antybakteryjne. Zapłacił za towar, którego jednak nie dostał. Do dwóch podobnych oszustw doszło w powiecie pabianickim.

- Pewien mężczyzna zamówił przez internet 25 maseczek ochronnych, za które zapłacił 134 zł, jednak produktu nie otrzymał. Z kolei pewna kobieta zamówiła 25 maseczek. Wprawdzie zapłaciła 400 zł, ale dostała tylko... pięć maseczek – mówi nadkomisarz Adam Kolasa z zespołu prasowego KWP w Łodzi.

Niedawno policjanci zatrzymali 18-latka, który napadł na sklep spożywczy na obrzeżach Pabianic i grożąc bronią zrabował kilka tysięcy złotych. Sprawca wtargnął do sklepu w maseczce na twarzy i kapturze na głowie. Grożąc pistoletem zażądał wydania pieniędzy. Przestraszona, sterroryzowana sprzedawczyni nie była w stanie zapobiec rabunkowi. Napastnik zabrał pieniądze i uciekł.

Stróże prawa pochwycili go w firmie prywatnej, w której pracował. 18-latek był zaskoczony i nie stawiał oporu. Okazało się, że podczas napadu użył atrapy pistoletu. Do tej pory nie był karany. Grozi mu do 12 lat więzienia. Po przesłuchaniu został zwolniony i objęty dozorem policyjnym, co oznacza, że regularnie musi meldować się w komendzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki