- Powinienem słuchać znajomych, ostrzegających mnie przed pocztą - mówi nasz czytelnik, pan Wiesław ze Zgierza. - Niepomny przestróg, na początku września, chciałem wysłać do swojego znajomego z Wąbrzeźna paczkę. Poszedłem w tym celu do urzędu pocztowego przy ul. Długiej.
Na poczcie wszystko przebiegło sprawnie i w miłej atmosferze. - Na przesyłce wyraźnie wpisałem odbiorcę, czyli adres mojego znajomego - relacjonuje zgierzanin. - Jako nadawcę, podałem swój adres. Dla pewności, paczkę okazałem jeszcze pracownicy poczty. Zapytałem, czy tak zapakowana i opisana przesyłka może zostać przez pocztę przyjęta do ekspedycji. Miła pani zaakceptowała przesyłkę i po nalepieniu nalepki z napisem "priorytet", zainkasowała ode mnie odpowiednią kwotę.
Zadowolony z udanego i bezproblemowego wysłania paczki, pan Wiesław wrócił do domu. - Ku mojemu zdumieniu, następnego dnia, w skrzynce pocztowej, znalazłem awizo - opowiada. - Wynikało z niego, że w urzędzie pocztowym na ulicy Parzęczewskiej w Zgierzu, oczekuje na mnie przesyłka, "duży pakiet".
Nasz Czytelnik nie spodziewał się żadnej paczki. Zaciekawiony poszedł więc na pocztę, by odebrać przesyłkę. - Okazało się, że ta przesyłka to paczka nadana przeze mnie poprzedniego dnia na poczcie przy ul. Długiej! - mówi zgierzanin. - Panie z Parzęczewskiej nie potrafiły wytłumaczyć, w jaki sposób ta przesyłka znalazła się u nich. Poleciły mi wyjaśnić sprawę w urzędzie na Długiej. Tam kierownik tłumaczył mi, że przesyłka została nieprawidłowo zaadresowana. Nie potrafił mi jednak wyjaśnić, dlaczego została w ogóle przyjęta do wysyłki.
Zapytaliśmy pocztowców jak mogło dojść do takiej sytuacji. - Pracownicy poczty nie mają możliwości sprawdzenia czy klient prawidłowo zaadresował przesyłkę - tłumaczy Tomasz Borowski z biura prasowego Poczty Polskiej SA. - Proces nadawania korespondencji nie wymaga bowiem od klienta okazania dowodu tożsamości. Jednak przesyłkę wysłaliśmy ponownie, bez pobierania dodatkowych opłat - przyznaje Borowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?